reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze zdjęcia USG naszych dzidziusiów:)

Dzięki Ewuś :-)
Zapisałam się na czwartek 16 sierpnia na godz. 18 :) Już się doczekać nie mogę ;-)


To super ;-)
Kasiu to podpowiem Ci tylko, że wejście jest nie od Krakowskiego, tylko od podwórka (wejdz w równoległą do KP uliczkę, ale od strony starówki - pierwsza brama i w prawo ;-) naszukaliśmy się trochę za pierwszym razem)
 
reklama
Dziewczyny, to zdjecie naszej pieknej dziewczynki!:-) Tylko jedna fotka i to ze zwyklego USG, ale dla nas bezcenna:tak:

Tylko wiecie co? Nasza mala (jak sie okazalo WREDOTKA) znow nam wywinela niezly numer:szok:, przez co jutro musimy jeszcze raz isc na to USG dokonczyc badanie.
No wiec jak to na polowkowym, robia dokladne pomiary, ale nasza panienka jak sie ustawila na poczatku badania w jednej pozycji, tak za chiny nie chciala jej zmienic:no:. A chodzilo tylko o jeszcze jeden pomiar, zeby badanie bylo pelne...
Co ja sie nacudowalam w tym szpitalu, przechodzi ludzkie pojecie. Przesiedzielismy tam ok 3 godzin, 5 razy wolali mnie na USG, zeby zobaczyc, czy dziecinka zmienila pozycje,a w miedzyczasie radzili chodzic (poszlam na dwor na spacerek, i podskakiwalam, biegalam, robilam sklony), pic jakis sok (wypilam 2 kawki, to znaczy raczej siuski, ale jednak, troche coca coli, sok pomaranczowy, sok truskawkowy, zjadlam nawet slodka bulke, az mnie zemdlilo, ale mala ani rusz!:szok: (a na siusiu, to juz nie pamietam ile razy chodzilam;))
No, w kazdym razie nic nie bylo w stanie pobudzic naszej malej do pokazania sie ze wszystkich stron, a tak dlugo kombinowalismy, zeby nie musiec jechac do szpitala na drugi dzien. No i co? Jutro po poludniu tam wracamy:-D Chyba trzeba jeszcze sprobowac nocnego przytulanka, a jesli to nie pomoze, to znaczy, ze nasze dziecko zapuscilo chyba w jednym miejscu korzenie i nie wiem jak ja ruszymy:-)
Tak wiec ciag dalszy tej opowiesci nastapi jutro wieczorem;-) Mam nadzieje, ze badanie uda sie do konca i bede mogla pochwalic sie jego wynikami:-)
 
Pryzybela no rewelacja!!!
Zdjęcie choć tylko jedno to przesłodkie (mój maluch jeszcze nigdy nie pokazał sie z profilu, zawsze dupke wypina na mnie)
A co do Twojej wredotki :-D to uśmiałam sie z Twoich wyczynów:-D:-D:-D Bidulo ileś ty tych płynów w siebie wlała?? Cyba hektolitry... I namieszałas nieźle, ja bym już heftowała po takiej miksturze;-)
A mała może wcale nie Wredotka tylko poprostu sobie smacznie spała, a że było jej wygodnie w tym a nie innym miejscu, to choć byś na głowie stanęła to itak by sie nie przesunęła:-D
No to czekamy na dalsze relacje, koniecznie;-)
 
No nie dość, że kobietka mała rośnie to jeszcze jaka charakterna ;-)
No i bardzo dobrze, kobietki zawsze rządziły światem, a widać, że mała Pryzybelka ma do tego predyspozycje :-)
 
Pryzbela no niezła Twoja Niunia ;-) Chyba lubi Was trochę potrzymać w niepewności ;-)
No to dziś trzymam kciuki, aby jednak dala się do końca zbadać. Powodzenia!
 
HiHi no to niezla aparatka z twojej malej;-) najwazniejsze ,ze wszystko O.K. i powiem ,ze dobrze chyba trafilas bo podejrzewam ,ze niejeden lekarz poprostu pomiaru by nie zrobil i juz i napisal ,ze brak mozliwosci oceny czy cos w tym stylu
 
powiem ,ze dobrze chyba trafilas bo podejrzewam ,ze niejeden lekarz poprostu pomiaru by nie zrobil i juz i napisal ,ze brak mozliwosci oceny czy cos w tym stylu
Dokładnie Aneczko, masz racje, mnie przy przezierności napisał "ze względu na ułożenie płodu, NT nie do pomiaru" :wściekła/y: (mimo iż byłam prywatnie)
 
reklama
Do góry