Hej mamuśki:-) dawno mnie tu nie było, ale jakos nic sie u nas nowego nie dzieje więc i pisać nie ma o czym. Julce nowe ząbki wychodziły, bidulka miała pyszczek obolałay na szczescie trwało to tylko 2 dni i obyło sie bez gorączki. Niestety katarek sie nam przyplatał, ale już prawie wyleczony. Julka coraz wiecej gada, nie moge sie nadziwic jaka jest mądra, dużo rzeczy rozumie, a jak naprawde sie postara to zrobi to o co ja poprosze np. przyniesie butki, sciagnie czapke. Ostatnoi lubi bawic sie klockami (ja układam wieże a Julka ja burzy
) i mamy zrobione łóżeczko dla ukochanego misia, Julka go tuli, daje buziaki, wyciera mu pupe chusteczkami nawilżajacymi, no i oczywiście karmi...
oczywiście córcia nie jest aniolkiem... wiekszość rzeczy które sa po nie jej myśli wymusza płaczemi krzykiem
a ze ja nie odpuszczam czesto jest u nas głośno. Często chodzimy na spacerki pieszo, co dla małej jest nie lada wyczynem a dla mnie próbą cierpliwości, taki spacer kończy sie zazwyczaj garścią patyków, które Julka zbiera
a te co jej sie nie mieszcza w rączce podaje mi
Czesto mamy ok 20 patyków, które wyrzucam jak tylko Młoda pójdzie spac :-) Nooo to by było na tyle z naszego życia.....
Aaaa zapomniałabym.....byliśmy niedawno w Nemo i mieliśmy taką sytuacje ze długo jej nie zapomnimy...
Julka sobie chodzi wszystko zwiedza, bawi sie i niechcąco popsuła jakiemuś dziecku wieżę z klocków czy coś takiego, a nagle jak ten chłopiec( ok 3-4 lat) nie podbiegnie do julki (15 mies.) i jak nie ryknie na nią "spadaj stąd ty mała dziw**" no poprostu staliśmy tak i nie wiedzieliśmy jak zareagować, ja byłam w szoku
na szczeście mój R. zachował trzezwe myslenie i powiedział "idziemy do twojej mamy, ciekawe czy przy niej tez tak brzydko mówisz" nie minęło 5 sekund jak mały zaczął uciekać.... daliśmy sobie spokój z szukaniem jego, ale do dziś jestem w szoku........
Pozdrawiam Was mamuśki ;-)