reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Planowanie starania się 😄

reklama
A jak waszą ciążę przyjęli pracodawcy?
Ja dostanę umowę na nieokreślony dopiero po 3 latach... Wg mnie to i tak długo czekania. Zapewne pojawią się komentarze, że specjalnie czekałam, ale trudno, trzeba patrzeć na siebie.

Jak było u was? ☺️
 
Ja tylko do tej pory roku się odniosę. Rodziłam w połowie sierpnia i pod koniec grudnia. Niebo a ziemia, serio. Jak miałam termin na grudzień to kurcze, czułam się super, zbytnio ubrań ciążowych kupować nie musiałam, wystarczyły takie luźne swetry a latem? Latem to się czułam jak wielki spocony mops 🤡 nie polecam. Mimo temperatur 20-30 stopni to odczuwałam to jako 40+. I jeszcze te napompowane stopy 😂 na samą myśl mam ciarki. Nie planuję trzeciego malucha ale jakby kiedyś coś, to tylko zimą 🙃
 
Chętnie poczytam :) Nieśmiało myślimy o rozpoczęciu starań pod koniec przyszłego roku, no ale to jeszcze nic pewnego :)
Ja rodziłam pierwsze dziecko w listopadzie i końcówkę ciąży miło wspominam. Ogólnie było ciężko się poruszać i doskwierały mi różne bóle, ale przynajmniej temperatura nie utrudniała dodatkowo wszystkiego 😅 I tak nie miałam siły na niewiadomo jak dalekie spacery z wielkim brzuchem, więc było okej :) Na spacerki wychodziliśmy z małą codziennie, niezależnie od pogody. Akurat tak cyrklowaliśmy, że karmienia wypadały tylko w domu, ale wiem, że dużo mam ceni sobie możliwość karmienia piersią na świeżym powietrzu :) a wiadomo, że jak już jest zimno, to nieprzyjemnie się rozbierać na zewnątrz 🙈
Z drugiej strony wydaje mi się, że wiosenna czy letnia pogoda lepiej wpływa na samopoczucie po porodzie, gdy hormony i tak szaleją i w głowie siedzi wiele obaw, doskwiera zmęczenie. Jednak chyba łatwiej jest przetrwać ten pierwszy okres, kiedy trzeba się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości, nowej roli, wstawania w nocy itd, gdy za oknem świeci słonko, a nie np. leje deszcz 🙈 Ale jeszcze tego nie wiem, może dopiero się przekonam, jeśli zdecydujemy się na kolejnego bobasa ;)
 
Jak się przygotowujecie? Jakie macie obawy, jeśli są? Co was powstrzymuje przed staraniami już teraz?
My mamy ślub w pierwszej połowie przyszłego roku, więc nie chcę na nim być z brzuszkiem :) a poza tym jest jeszcze pare innych spraw, które nieco wszystko komplikują i musimy wszystko dobrze przemyśleć.
Jeśli jednak się zdecydujemy, to na pewno wiele miesięcy wcześniej postaram się bardziej zadbać o dietę, ruch, wybiorę się do mojego lekarza aby upewnić się, czy wszystko jest w porządku i w razie potrzeby wykonać potrzebne badania 👌 Do tego suplementacja, m.in. kwas foliowy (choć czytałam, że trzeba zwrócić uwagę na jego formę w suplach, muszę doczytać)
kiedyś usłyszałam, że dzieci z końca roku mają trudniej o_O
Ja jestem z grudnia i nigdy nie miałam problemów z nauką ani w innych obszarach ;) Myślę, że to kwestia indywidualna. Jedyne co, to faktycznie, zawsze byłam skazana na wyprawianie urodzin wewnątrz, gdy inne dzieci, które urodziły się w ciepłych miesiącach, mogły mieć imprezkę w ogrodzie, przy ognisku itd 😅
 
Na początku ciąże planowałam na daną porę roku. 😅🙈 Potem, gdy się nie udawało, już mi było obojętne, chciałam po prostu, żeby się udało. 🫠
Urodziłam pod koniec lutego, 2 i 3 trymestr przypadł na jesień-zimę, więc podoba mi sprzyjała + trudno powiedzieć, jakbym się czuła latem, bo ciąże fizycznie przeszłam lekko, miałam mega mały brzuch i w ogóle nie spuchłam. 🙃🤔
Za to nabawiłam się depresji poporodowej i jedyne co stwierdziliśmy z narzeczonym, że psychicznie było mi lepiej, jak już zaczęłam się ogarniać w "nowym życiu", że przyszła wiosna i jest coraz więcej słońca. Jestem z tych, co w słonecznie dni czują się lepiej i pewnie trudniej byłoby mi psychicznie, jakbym urodziła w październiku, zaraz listopad i zima. Trudniej, ale nie, że nie dałabym rady. Mogłabym i rodzić tuż przed zimą, jeśli byłaby to jedyna opcja. 🙃
 
Z pierwszym dzieckiem było mi już wszystko jedno kiedy, byleby było. I tak oto, gdybym urodziła dziecko z pierwszej ciąży to byłoby z przełomu listopada i grudnia. Ostatecznie mam majowego syna i gdybym zdecydowała się na drugie to na bank celowałabym między lutym a czerwcem (w idealnym świecie można sobie planować). W miesiącach z których poród wypadłby od lipca do grudnia wolałabym się wstrzymać że staraniami.
Ale to, tak jak mówie, mając już jedno dziecko i nie fiksując się na drugim.
Ta różnica między dziećmi ze stycznia i z grudnia będzie widoczna przez pierwszych kilka/kilkanaście lat. Potem nie ma to raczej znaczenia.
Ale majowe dziecko mega polecam!
 
reklama
Tak, spotkałam się właśnie z takimi opiniami dot. szkoły oraz że zimą trudniej chodzić w 3 trymestrze :D bo ślisko 😆
Chociaż jak się zastanowić, to latem też, bo gorąco, jesienią deszcz i liście, a wiosną przesilenie i nie wiem, alergie? 🙊🤣
trudno to być w środku lata w 3 trymestrze 🤣 ja rodziłam w sierpniu i myślałam, że umrę do tego cukrzyca ciążowa dodatkowo dała du.pe.
Gdybym mogła wybrać termin porodu to była by wiosna (maj ) ale niestety w życiu tak łatwo nie ma. Ja założyłam, że chce się starać zaraz po ślubie więc wcześniej zaczęłam suplementować witaminy dla kobiet które się starają zajść w ciążę czyli kwas foliowy i magnez
 
Do góry