reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

K

kerry1

Gość
witam, mam nadzieję że codziennie a przynajmniej co dwa dni będziecie nas odwiedzać:tak::tak::tak::tak:;-);-);-);-);-):happy::happy::happy::happy::happy::-):-):-):-):-):-)
 
reklama
Dzieki za informacje o szpitalu... jakoś nie mam ostatnio do tego głowy... i chyba nie zajme się tymi sprawami nie wcześniej jak wróce do Polski...
 
hej dziewczyny wczoraj byłam w schronisku dla zwierząt w opolu - i wiecie co hormony mi już nie wytrzymały - dzis idę po pieska. Każdy mi mówi że to zły czas bo psiak będzie zazdrosny jak za pół roku urodzi sie dzidzia i lepsza jest odwrotna kolejnośc najpierw maluszek później zwierzątko. A wy co myślicie?
Kurcze to psiaki i kotki sa takie śliczniutkie :D
 
anik567 mieszkacie w domciu czy w mieszkanku?
Ja w zeszłym roku na początku listopada znalazłam śliczne kociątko na ulicy ( o mało co nie wpadła pod auto) weterynarz ocenił na jakieś 6-7 tygodni. Piękna kotka kolorowa szaro,biała z rudymi łatami. I było super. Szybko nauczyła się do kuwety, na koniec listopada zabralismy ją do nowego mieszkanka. Dla Kubusia to była najlepsza przyjaciółka. Nauczył się delikatnie głaskać i to była jego "cicio":-D. niestety problem się zaczął podczas rui, miauczała przeraźliwie i obsikiwała nasze łózka... szczególnie moje i męża w sypialni. Po zastrzyku zatrzymało się i w chwili kiedy Przywieźlismy ze szpitala Bartusia znów się zaczęło mimo iż zastrzyk miał działać do sierpnia. Poza tym wskakiwała do łóżeczka i do wózka do Bartusia. Kicka wylądowała na wsi u rodziców i jest tam przeszczęśliwa, odkryła swoje powołanie czyli polowania...:-D:-D:-D. anik jeśli mogę ci doradzić to psa weź ale coś w stylu labradora lub retrivera. to są ps
y rodzinne i bardzo spokojne. Moi znajomi mieli 6 letniego labradora, w lutym urodziło im się maleństwo i pies był kochany dla maluszka. Z moim starszym tak szaleją, on toleruje nawet ciągnięcie za ogon i wkładanie rączki do pyska. Ale taki pies to pod warunkiem że ma możliwość wybiegania się. Mój tato hodował psy więc co nieco wiem...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej Kerry,

zagoniłam dziś mojego męża do schroniska w ten okropny deszcz - przmokliśmy do suchej nitki ..... i psa nie wzieliśmy. Okazało się że ten jedyny szczeniak jest po bardzo ciężkich przeżyciach, w ogóle nie chciał do nas podejść i nie ruszył się z legowiska przez pół godziny. :-( Babka powiiedziała że nie nadaje się dla pracujących osób bo wymaga stałej opieki i nie ufa ludziom więc nie wiadomo czego się można po nim spodziewać.
Kerry ale teraz od godziny siedze na necie i szukam właśnie labradorka albo goldenka terierka - sa śliczne i jak najbardziej dla dzidzi :tak: wiesz co jest najgorsze, że znalazłam śliczniochy do sprzedania we Wrocławiu i nie wiem czy nie nakręcę mojego męża na wyjaz do wrocka.
Kerry mieszkamy w bloku na piotrkowskiej nawet nie wiem czy można gdzieś tu chadzać z psiakiem, oboje pracujemy i nie ma nas w domu około 10h dziennie. Nie wiem czy damy radę. Oczywiście mój współmałżonek jest sceptycznie nastawiony do psiaka ....hmmmm ale cóż mam nadzieje ze się przekona. A moze masz kogoś znajomego kto sprzedałby takie maluchy?? :)
daj znać - siedzę i czekam na odpowiedż hihihi
 
anik567, ja myślę, że teraz będziecie mieć dzidzię więc ktoś pewnie będzie cały czas w domu, tylko to wyprowadzanie trchę uciążliwe. A na zaodrzu można chodzić np nad rzekę na fajne spacerki.Psinka napewno przyzwyczai się do dzieciaczka a maluch do pieska.Musicie to przemyśleć. Moi znajomi mieli labradora najpierw z hodowli a potem jak wpadł pod samochód to zdobyli drugiego z tzw adopcji(trochę starszy szczeniak około roku)ale cudowny zwierzak. Jak gdzieś natrafię to dam znać.
 
Kerry dzięki za info. Wiesz wczoraj znalazłam ślicznego Goldenka na allegro - z Wrocławia - zaraz chyba pojedziemy go kupić :-D
 
No i mam małą Goldenkę w domciu - jest kochana szkoda tylko ze nie mogę z nią spędzać całego czasu :) tylko musze chodzic do pracy buuuu
Oprócz tego że strasznie się boi wszystkiego a najbardziej huków, trzaśnięć i nawet papierka na chodniku hihihihihihi to wszystko z nią ok
Narazie dzielnie wstaję i wychodzę z nią na poranne spacery, moj mąż jest już strasznie zazdrosny hihi ciekawe co będzie jak przyjdzie dzidiza na świat.
Dziewczyny znacie jakiegoś weterynarza w opolu? Gdzie ich szukać? to straszne jak się mieszka w miescie gdzie wszystko jest takie obce :D
 
reklama
Do góry