reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Plotki, ploteczki, pogaduszki...

olka30 pisze:
A+T+? ma szansę na mieszkanie, nawet jak studiujesz. Twój mąż pracuje? Musi mieć umowę co majmniej od 6 m-cy i zawartą na co najmniej dalszych 6 m-cy (mo że być na czas określony - wówczas pracowawca musi napisać mu oświadczenie, że jest przewidziany do dalszego zatrudninia). Dochód ok. 1.500 netto. Jeżeli tak - to zróbcie rozdzielność majątkową - wówczas do zdolności kredytowej będzie liczył się tylko mąż. Na kawalerkę w Gdańsku wystarczy ok. 110 tyś. Przy rozłożeniu kredytu na 30 lat rata w CHF wyniesie ok. 480 zł. m-c. Właścicielem mieszkania będzie tylko mąż, ale po uruchomieniu kredytu możecie zrobić nową umową majątkową (rozszerzenie majątku) i Ty również będziesz w połowie właścicielem. Po kilku latach jak dziecko będzie większe możecie sprzedać kawalerkę i kupić większe (kredyt nie przeszkadza - jest on spłacany przez kupującego, przez jego bank - rozliczenie między bankami). Nie wiem, czy to co napisałam jest zrozumiałe. W razie wątpliwości napisz.     

Wszystko ok, tylko, ze maz takiego dochodu nie ma :( Ma umowe na czas nieokreslony, ale zarabia duzo mniej i to jest caly ten zonk :( Dlatego ja musze zaczac pracowac, zeby troszke podniesc nasz dochod netto. :( Poza tym uwazam podobnie jak ewe, ze lepiej poczekac chwilke dluzej, a kupic M3, chociaz wlasnie slyszalam o jakichs takich opcjach, ze sie kredyt do kredytu doklada, czy cos takiego, a kawalerke zawsze mozna wynajac. W kazdym razie na razie mamy za male szanse na cokolwiek :(
 
reklama
ja też się cieszę z tego jak mi się życie ułożyło. Po liceum poszłam do pracy a wszystko po to żeby móc zamieszkać osobno i starać się o dzidziusia. Spróbowałam iść na zaoczne studia ale nie dałam rady, nowa praca zbyt mnie wykańczała. Maciek w tym czasie poszedł na studia. Kawalerka w której mieszkamy jest po mojej babci, ona teraz mieszka u siostry mojego taty. Wszystko zawdzięczam moim rodzicom bo żebym mogła w niej zamieszkać trzeba było spłacić połowę mieszkania mojej cioci. Na szczęcie u nas w Łodzi taka kawalerka kosztuje 50.000 zł a nie 100.000 zł jak piszecie ale i tak dla moich rodziców był to spory wydatek. My mamy zwrócić im tą kasę jak już zaczniemy normalnie zarabiać. Maciek teraz orpócz studiów z których ma stypendium motywacyjne 400 zł dostał pracę na pół etatu więc narazie jest OK. Ja mam pracę na czas nieokreślony i to w takim miejscu że zwolnić mnie nie zwolnią. Mam ten komfort że bez problemu mogę iść na wychowawczy z tym że co wtedy z kasą? Jest taki przepis że na wychowawczym można napisać wniosek żeby pracować na mniejszy wymiar czasu np 1/2 etatu i pracodawca nie może odmówić. Z tej opcji chyba skorzystam. Narazie się cieszę z tego co mam. Zresztą liczę na to że jak Maciek skończy studia i pójdzie do pracy na cały etat to z kasą już w ogóle nie będzie problemu.
 
Kropecka - ma pytanie - odnośnie pracy na pół etatu na wychowawczym.
Czy np. wtedy pracodawca może zwolnić? I czy jak np. będziesz chciała dalej pracować na cały etet to czy ma obowiązek wtedy ciebie przyjąć na cały etat.
 
"
Art. 1861.

§ 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie od dnia złożenia przez pracownika wniosku o udzielenie urlopu wychowawczego do dnia zakończenia tego urlopu. Rozwiązanie przez pracodawcę umowy w tym czasie jest dopuszczalne tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy, a także gdy zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika."

to chyba odpowiedź na pytanie czy mógłby cię w tym wypadku pracodawca zwolnić

"Art. 1864.

Pracodawca dopuszcza pracownika po zakończeniu urlopu wychowawczego do pracy na dotychczasowym stanowisku, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem nie niższym od wynagrodzenia za pracę przysługującego pracownikowi w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed tym urlopem."

czyli po wychowawczym musi przyjąc cię na cały etat

"Art. 1867.

Pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego może złożyć pracodawcy wniosek o obniżenie jego wymiaru czasu pracy do wymiaru nie niższego niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby korzystać z takiego urlopu. Pracodawca jest obowiązany uwzględnić wniosek pracownika"

to właśnie ten przepis odnośnie pracy np na pół etatu
 
kropecka - tzn. dla dziewczyn w pracy bardziej opłaca się być na pół etatu i wychcowawczym - mamy prawa przysługujące na wychowawczym i mamy połowę pensji. - masz możliwość to sprawdzić??
Ja też spróbuję się popytać
Wiesz co podsunełaś mi dobry pomysł - ja się strasznie obawiam co będzie z maluszkiem jak wrócę po macieżyńskim ( na pełny wychowawczy mnie nie stać :() - będę musiała pogadać z mężem.
Dla mnie jest to bardziej opłacalne - mniej dla pracodawcy.
Wielkie dzięki :laugh:
 
według mnie dużo bardziej się opłaca to rozwiązanie bo zawsze połowa pensji wpadnie (tez nie stać mnie na całkowity wychowawczy) a praca 4 godziny dziennie nie uniemożliwiłaby mi cieszenie się maluszkiem i zajmowanie sie nim. Słyszałam że u mnie w pracy już korzystali z takiej możliwości, ale nic więcej właściwie nie wiem. Ja się na tę opcję już dość mocno nastawiłam więc mam nadzieję że to wypali. Po macierzyńskim wzięłabym zaległy urlop a potem właśnie na taki półwychowawczy. Przynajmniej nie zapomniałabym jak się pracuje :)
 
Ja jak pomyślę, że macierzyński tak szybko przeminie to przeraża mnie że będę musiała zostawić maluszka. Na wychowawczy wiem, że na pewno nie będę mogła sobie pozwolić, ale też bardzo bym chciała wrócić na część etatu np. na 3/4. Tylko nie wiem jak to będzie w praniu, teraz wiem że jest na zastępstwo zatrudniona osoba i mimo tego są zaległości, więc wiadomo jak to w pracy, szef na pewno wolałby żebym wróciła na cały etat.
Co do tej możliwości powrotu na część etatu, wydaje mi się Gosiek (ale pewności nie mam bo nie sprawdzałam jeszcze) że wtedy jesteś tylko na prawach pracownika, a nie jednocześnie jak na wychowawczym
 
reklama
a jakie to sa prawa przyslugujace na wychowawczym? wedlug mnie korzystniej jest pracowac na pol etatu na prawach pracownika z naleznymi premiami, urlopami itp
 
Do góry