Maxin wiem o czym piszesz. Moi znajomi niemający dzieci też troszkę się wykruszyli. Ale zacieśniły się stosunki z tymi, którzy mają dzieciaczki lub są w ciąży. Z nimi spotykamy się b. często- dużo częściej niż "przed Polą":-)
P.S. też nie lubię, jak ktoś sie umawia , a potem odwołuję. Człowiek się nastawi- a tu klapa:-(
A co do Sylwestra, to spędzamy go z siostrą Darka, jej mężem i moimi teściami w domu-nie uśmiecha mi się to
, ale kasy brak na szaleństwa- a zbliża się wyjazd na narty
P.S. też nie lubię, jak ktoś sie umawia , a potem odwołuję. Człowiek się nastawi- a tu klapa:-(
A co do Sylwestra, to spędzamy go z siostrą Darka, jej mężem i moimi teściami w domu-nie uśmiecha mi się to

