reklama
heksa
MAJOWA MAMA 06` Mamy lipcowe'08
co wy z tą burzą powariowałyście ja noe chce rzednej więcej burzy
koniec bo sie boje i tylko straty są przez nie niech pada ale bez efektów
co do karuaeli tez mam tą z fiszera i nie jestem z niej zadowolona jak dla mnie to porazka pierwszej wody.
jak przykręce z boku do łuzka to robi sie problem z połoaeniem małej trzeba kąbinować,
było by cudoi jak by mozna ją okręcac na boki
a nie w dól no i baterie nie wiem jak u was u mnie wytrzymały tylko tydzien a 50dych na nie poszło.
mąz bedzie na akumulator do sieci przerabial.
koniec bo sie boje i tylko straty są przez nie niech pada ale bez efektów
co do karuaeli tez mam tą z fiszera i nie jestem z niej zadowolona jak dla mnie to porazka pierwszej wody.
jak przykręce z boku do łuzka to robi sie problem z połoaeniem małej trzeba kąbinować,
było by cudoi jak by mozna ją okręcac na boki
a nie w dól no i baterie nie wiem jak u was u mnie wytrzymały tylko tydzien a 50dych na nie poszło.
mąz bedzie na akumulator do sieci przerabial.
Witam po przerwie. Nie wiem gdzie sie przywitac, wiec tu napisze hihi.
Jestem po sesji (tzn jeszcze jeden wpis /mam nadzieje,ze tylko wpis bez dopytki/). Dzis zdalam ostatni w sesji egzamin. Teraz zostaly mi jeszcze 3 egzamy i (bagatela!!) 12 wejsciowek hihi, ale to spokojnie w wakacje moge sobie zdawac wg wlasnych terminow, wiec szajba zaliczeniowa sie skonczyla. Ostatnie 2 noce spalam po 4 godziny, oczywiscie z przerwa w srodku na karmienie.
Przez caly ten stres praktycznie stracilam mleko - strasznie mi zle z tego powodu. Od jutra postanowilam zrobic mega akcje pt. "Wielki powrot mleka" - bede co 2-3 h odciagac, duzo jesc, pic, popijac herbatki laktacyjne, no i sie w koncu nie stresowac i wysypiac.
Mam nadzieje, ze wreszcie bede mogla znow sie u Was poudzielac, tylko wybaczcie, bo zaleglosci chyba mi sie nie uda nadrobic
Zaraz klade sie spac, bo glowa boli, oczy odmawiaja posluszenstwa...
Buzka!
Julienx - Antos wygladal super, zreszta jak Wy wszyscy na ostatnim zdjeciu!
Jestem po sesji (tzn jeszcze jeden wpis /mam nadzieje,ze tylko wpis bez dopytki/). Dzis zdalam ostatni w sesji egzamin. Teraz zostaly mi jeszcze 3 egzamy i (bagatela!!) 12 wejsciowek hihi, ale to spokojnie w wakacje moge sobie zdawac wg wlasnych terminow, wiec szajba zaliczeniowa sie skonczyla. Ostatnie 2 noce spalam po 4 godziny, oczywiscie z przerwa w srodku na karmienie.
Przez caly ten stres praktycznie stracilam mleko - strasznie mi zle z tego powodu. Od jutra postanowilam zrobic mega akcje pt. "Wielki powrot mleka" - bede co 2-3 h odciagac, duzo jesc, pic, popijac herbatki laktacyjne, no i sie w koncu nie stresowac i wysypiac.
Mam nadzieje, ze wreszcie bede mogla znow sie u Was poudzielac, tylko wybaczcie, bo zaleglosci chyba mi sie nie uda nadrobic
Buzka!
Julienx - Antos wygladal super, zreszta jak Wy wszyscy na ostatnim zdjeciu!
reklama
abryz
MAJOWA MAMA'06
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 4 285
Dla wszystkich zrelaksowanych inaczej:
Bramkarz reprezentacji Kolumbii, Luis Enrique Martinez wchodzi do kuchni, gdzie siedzi jego żona, która mówi:
- Cześć kochanie. Ile przegraliście z Polakami?
- Wygraliśmy 2:1
- Jasne. Może jeszcze mi powiesz, że strzeliłeś bramkę?
....................................................................................................................................................................................................................................
Na pustyni wycieńczony wędrowiec znalazł butelkę. Uradowany odkorkował ją. Nie było w niej wody, ale za to wyskoczył dżin.
- Powiedz, czego chcesz, a spełnię każde twoje życzenie - zaproponował.
- Chcę do domu, do Chicago.
Dżin wziął wędrowca za rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
- Ale ja chcę szybko! - protestuje wędrowiec.
- No to biegnijmy!
Bramkarz reprezentacji Kolumbii, Luis Enrique Martinez wchodzi do kuchni, gdzie siedzi jego żona, która mówi:
- Cześć kochanie. Ile przegraliście z Polakami?
- Wygraliśmy 2:1
- Jasne. Może jeszcze mi powiesz, że strzeliłeś bramkę?
....................................................................................................................................................................................................................................
Na pustyni wycieńczony wędrowiec znalazł butelkę. Uradowany odkorkował ją. Nie było w niej wody, ale za to wyskoczył dżin.
- Powiedz, czego chcesz, a spełnię każde twoje życzenie - zaproponował.
- Chcę do domu, do Chicago.
Dżin wziął wędrowca za rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
- Ale ja chcę szybko! - protestuje wędrowiec.
- No to biegnijmy!
Podziel się: