reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Podążając za swoją pasją :)

Ja nie mam talentów manualnych. Podziwiam obrazek. Za to robiłam świetne nalewki, ale teraz będzie czas, żeby nabrały głębi smaku, zanim skończę karmić ;)
 
reklama
śliczny rysunek.
Czapeczki z wełny dla dzieci super :) Ja kiedyś się uczyłam robić na szydełku, ale nie mam do tego cierpliwości.
 
Nowiutki rysunek, dziś w ramach relaksu :). Pomysły zgapiam z internetu.
IMG_20150127_173306.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20150127_173306.jpg
    IMG_20150127_173306.jpg
    17,3 KB · Wyświetleń: 111
Hej :)

lilija - cudne rysunki!

gnidka - ja też tak chcę.. zaczynam zabawe zvszydełkowaniem i jeszcze prawie nic nie umiem a już tyle bym chciała zrobić.. Podziwiam!

Jeśli o mnie chodzi to zawsze lubiłam fotografie - troche robilam zdj na slubac, chrztach.. ale mnie nei wciągnęło. Po narodzinach córki nakręciłam sie na fotografie dziecięcą i rodzinną i uwielbiam to! Teraz z racji tego że jestesmy na emigracji to raczej tematu nie moge pociągnać :/ bo póki co robiłam głównie znajomym.
Teraz mam wielką chęć właśnie rozwijać szydełkowanie - troszeńkę umiem, ale zrobilam do tej pory spodenki, opaskę i czapeczke kończę :) a już mam tyyyle planów czego to ja nie zrobię...
 
Ja kiedyś chodziłam do pałacu młodzieży na fotografikę i bawiłam się w czarno-białe zdjęcia. Nawet nieźle mi szło, ale jakoś to zostało za mną. Teraz myślę, że może jak nie będę mogła się ścigać na rowerze, to wrócę do zdjęć i będę ćwiczyła fotografowanie kolarzy, bo i tak pewnie czasem będę jeździć z moim mężem na te wyścigi.
 
reklama
Do góry