reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

POGADUCHY O WSZYSTKIM

mokkate: ja też nie mogę narzekać na mojego męża. Zawsze mogę na niego liczyc. Teraz, kiedy jest małe dziecko przejął na siebie wiekszość obowiązków związanych z Kajetanem - szkoła, zebrania, załatwianie kostiumów itp. Ja właściwie tylko z Kajciem angielski odrabiam. Ale on ma wolny zawód i może w ciągu dnia wygospodarować czas, żeby pobyć z małym jak ja muszę gdzieś jechać. No i wakacje kilka razy do roku robią sobie z Kajciem. Złoty człowiek i tyle lat ze mną wytrzymuje! :o
Ach, zakupy! Też bym się wybrała, ale przez tę paskudną pogode większość czasu siedzimy w domu. Poczekam na nowe kolekcje w sklepach. Na wyprzedażach to , co najlepsze już rozdrapane, a nowe rzeczy jeszcze w magazynach.
Baw się dobrze na weselu, bo już niedługo ... kupki, pieluszki itp. :laugh:. Zresztą sama wiesz  ;D.

Edzia: to leć do solarium humor poprawić. Należy Ci się chwila relaksu i to baaaardzoooo długa  :).
 
reklama
Ewcik100 chciałabym, ale muszę poczekać, aż Alex wyzdrowieje, jedno dziecko łatwiej komuś zostawić na 10 minut, a co do długości na solarium, to chyba 5 minut styknie jak na pierwszy raz po przerwie...
Zapisałam sie nawet do kosmetyczki na jakieś zabiegi (męża nie ma, to nie bedzie mnie oglądał w czasie lnienia skóry), ale musiałam przełożyć na przyszły tydzień, ach i fryzjer mi sie marzy, no zała sie na bóstwo, ale kiedy? pełne ręce roboty z dzieciakami,
Własnie rozmawiałam z meżem, chyba bedziemy jechać do niego...może w marcu! 8)
 
Wychwalacie tak tych swoich mężów, ale nie myślcie, że mój jest jakiś zły, naprawde super sobie radził jak byłam tydzień w szpitalu (Wiki miała 5 dni) on został z dwójlką dzieci i karmił małą mieszankami przez tydzień i kąpał, dbał o nią, a przecież to była taka kruszynka i z Alexem sobie radził, byłam pełna podziwu!!!
Oczywiscie miał pomoc naszych mam, ale wszystko było na jego głowie i te nocki z niemowlęciem...
I kiedy miał 5 minut wolnego był ze mną w szpitalu i wyciągał z depresji (było mi ogromnie ciężko bez maleńkiej! :( )
Tak więc jak ja mogę terz mówić, że mi ciężko! ;)
 
Mojemu też by się jakiś medal przydał, że tyle ze mną wytrzymał ;D. Szczególnie teraz. Ciągle coś wymyślam...
A tak poważnie, to widzę, że Wasi mężowie też są dzielni.
Patrząc wokoło, to dochodzę do wniosku, że dość trudno trafić na "dobry model" ;)

Edzia- fajnie, że się niedługo zobaczycie.
Choć niektórzy potrafią życ na odległość. Podziwiam, bo ja raczej do nich nie należę.
 
Mokkate, Edzia, Agnexx: mamy po prostu szczęście  :). Tylko Basia się nie wypowiadała  ;).
Ja też nie wyobrażam sobie małżeństwa na odległość. Tylko nie wiem czy umiałabym wyjechać? Na szczęście nie muszę podejmować takich decyzji. Chociaż, kto wie, jakie niespodzianki nam życie szykuje?

A teraz się chwalę! Oto moja walentynka:

twojedwaskarby6dp.jpg

jeremiuszek9mx.jpg

twojewalentynki2uz.jpg
 
Ewcik- cudne!!!

Moje szczęście poszło dziś na szkolną dyskotekę, tę zamiast balu karnawałowego.
Zrobiłam jej (po raz pierwszy) bardzo dyskretny makijaż oka i dawno nie widziałam takiego zachwytu. ;D
Jak niewiele do szczęścia potrzeba :D
 
BASIA.J pisze:
MOJA PAULINA TEŻ BYŁA NA DISCO
;D ;D ;D ;D
U NIEJ DZIEWCZNY MALUJA SIE W KIBLU 8)

Ja się właśnie tego obawiałam, dlatego wolałam sama ;D
Daria wróciła przeszczęśliwa!!! Dyskoteka się udała.

Musze kupić jej buty na wesele, bo sie okazało, że do żadnych eleganckich nie wchodzi.
Przedwczoraj się okazało, a w sobotę impreza. Zawsze cos człowieka zaskoczy :D
A ma taki problem, że stopa jest długa a wąska(jak moja ;D) i nie jest prosto kupić jej buty.
Najwyżej pójdzie boso ;D ;D ;D
 
my mamy wesele w czerwcu
juz nawet nie chce mysleć ile pieniędzy muszę wydać aby nas wszystkich wystroić

a jeszcze potem komunia Bartka w tym roku mam naprawdę dużo wydatków :mad:
 
reklama
Ja mam jeszcze dwa wesela i chrzciny.
Tez już wolę nie mysleć o wydatkach. :)

Udało mi się kupić buty!!!! Hurrrrrra!!!!
 
Do góry