hej sugar
a no te piatki... bo musze miec stype w tym roku
a ze bez specalnego wysilku mi to przychodzi, to sie ciesze
a co do przeziebienia - ja tez to przechodzilam ostatnio (wtedy, co sie tak koszmarnie czulam, co rzygalam co 5min, chyba sie ta infekcja zaczynala). no i wzielam dwarazy paracetamol na noc - mozna (ja bralam apap), ale jak nie masz goraczki,to nie trzeba. wzielam tez dwa razy ascorutical - w sumie nie jestem pewna, ale chyba nie szkodzi; no i polecam, naprawde polecam Wick VapoRub - taka masc na inhalacje, ja smarowalam dekolt i co chwile "pod nosem" ;-) raz ze mozna praktycznie od razu pelna piersia oddychac, to katar przeszedl mi po 4 dniach zupelnie!!! a normalnie, nawet z kroplami, leczylam sie na wode z nosa co najmniej tydzien. wiec polecam naprawde, mimo ze to troche smierdzi - mentol, mieta i eukaliptus naraz ;-) ale jak sie przyzwyczaisz to nawet juz nie czuc ;-)
no i herbatka z malinami babci ;-) i z miodem i cytryna. i pozeralam cale cytryny naraz
zdrowka
a odn. paracetamolu i innych lekow, typu ascorutical i inne.. czasem lepiej wziac cos mocniejszego w tym stylu, niz cierpiec i miec goraczke - to zdecydowanie bardziej szkodzi malenstwu niz jakis lek. oczywiscie bez przesady, zadnych gripexow cz tabcinow, ale czasem lepiej wziac cos takiego, niz zdychac przez dwa tygodnie