reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PORÓD i wszystko co z nim związane.

Kroma ale w UK możesz wybrać szpital w którym chcesz rodzić wcale nie musi to być szpital najbliższy. Spokojnie możesz wybrać szpital w większym mieście. Co do ginekologów jak się nic nie dzieje to nigdzie go się nie spotyka. No a badania robią tylko nie mówią dokładnie na co biorą krew czy mocz ale badania robią wszystkie. Glukozy nie robią ale tylko dlatego że badają poziom glukozy i ketonów w moczu i jak wtedy jest jakieś odchylenie to robią ale nie ma potrzeb zmuszać każdą ciężarną aby piła to paskudztwo. Fakt na ciąże jeżeli nie ma komplikacji przysługuje 2 usg ale jeżeli jest coś co ich niepokoi to robią dodatkowe. Ja też mieszkam w małym miasteczku i dawali mi wybór rodzić w moim szpitalu czy w Oxfordzie ale ja chciałam u nas. No a usg miałam z 8 razy robione. Dlatego że ciąża była trudna. A w szpitalu zawsze jest lekarz inaczej nie może działać szpital i nie mogli by przyjąć pacjenta. Jednie możliwe że lekarze byli przy innej ciężarnej akurat.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kroma wydaje mi się, że masz dużo racji. Moja przyjaciółka rodziła jedno dziecko w UK drugie w Polsce, więc ma porównanie. Pierwsze w UK- zaczęły się regularne skurcze więc pojechała do szpitala (miała do kliniki 70km). Nie odeszły wody, więc kazali jej przyjechać jak odejdą. Tłumaczyła, że ma do domu daleko, czuje regularne skurcze, że to pierwsze dziecko i chce się czuć bezpieczna. Fakt, zamiast wynająć pokój w hotelu pojechała do domu. Wody odeszły jej w nocy- urodziła dziecko w łazience. Pogotowie przyjechało przeciąć pępowinę, dali no-spę, poczekali aż urodzi łożysko i pojechali. Tyle widziała się z lekarzami. Miała to szczęście że mała była silna, ona zdrowa!
Drugie dziecko urodzone w PL- przyjechała do szpitala, od początku zajęli się nią lekarz i położna. Sami pilnowali wód płodowych, znieczulenie, opiekowali się małą. Potem miała domowe wizyty położnej środowiskowej, która zajmuje się nie tylko sprawdzaniem stanu maleństwa ale i mamą.
Możliwe, że w UK trafiła akurat w zły czas na złą zmianę lekarzy. Można gdybać co by się mogło stać, czyja to była wina itp. Fakt, finansowo stała tam lepiej, ale rodzić wolała w Polsce.
 
Dziewczyny ja miałam do porodu "wynajętą" położną:-) Wszystko zajęło mi 4 godziny:-)Ja miałam poród indukowany (masowanie szyjki i obyło się bez oxytocyny):tak: polecam:tak:
 
Pyśka, w PL można nawet jechać na drugi koniec kraju i sobie iść do szpitala i rodzić. I co ważne,nie trzeba mieć żadnego ubezpieczenia, bo w Polsce ciężarne ubezpiecza państwo "z urzędu", wystarczy karta ciąży i wyniki badań! :)
 
ja mam 3 kuzynki mieszkające na stałe w UK, wszystkie rodziły tam dzieci i każda żałuje, że nie zdecydowała się na poród w PL, z tym, że nie o same porody chodziło, ale o ogólną opiekę medyczną podczas ciąży i po porodzie (podobno lekiem na całezło jest w UK PARACETAMOL, na wszystko go zalecają, czad).
Z tym, że ja nie wiem, nie rodziłam w UK, więc się nie wypowiadam, ale chętnie czytam opinie innych mam :)
 
Ja z mojego "porodu" jestem zadowolona. Cóż wprawdzie to była cc ale dowiedziałam się o niej dzień przed;) na szczęście wykonywał ją mój lekarz prowadzący... Jedynie do czego mogę mieć zastrzeżenia to pretensje położnej że nie nie ogoliłam...ja do nie że nie wiedziałam że będe miała cesarkę i ze dowiedziałam się wczoraj wieczorem, a ona ze zdziwieniem... że jak mogłam nie wiedzieć...no ale cóż różni są ludzie...;)Cesraka przebiegła sprawnie...no może poza wkuciem kroplówek...lekarz się śmiał że żadko zdarza się ze ginekolodzy tak współpracują z anestezjologami;) (cóż w jadną rękę wkuwało się dwóch ginekologów a w drugą pielięgniarka i anestezjolog). Po cesarce i na środkach przeciwbólowych proponowałam anestezjologowi że jeśli jest zmęczony to może się położyć koło mnie(cóż te leki robią ze świadomością). Dziecko przynieśli mi na chwilkę...do karmienia...a potem widziałam dopiero jak o nie poprosiłam....nie dziwię się bo po cesarce(raczej po znieczuleniu dokręgowym) nawet się ruszać nie wolno. POtem jak miałam problemy z karmieniem... to co chwile przychodziły pielęgniarki od noworodków i pomagały mi karmić- nawet w nocy;) także opieka super;) Jak mały miał wysoba bilirubinę (na granicy od której naświetlają) zapytałam czy mogą naświetlić a one bez problemu mi pozwoliły. Co do wyjścia...u mnie po cesarce leży się 5 dni...ale ze względu ze sama poprosiłam czy mogłabym dłużej...(mój mały nie chciał jeśc i cały czas leciał z wagi)..żeby jeszcze się poduczyć odnosnie karmienia... tez ne było problemu;)- wyszłam po tygodniu;)Ale i tak najlepszy było to że po poporodzie swędzene skóry ustało....:)
 
Pyśka źle mnie zrozumiałaś w Polsce też można, ja akurat mówiłam o UK i koleżance Kromy że mogła wybrać inny szpital i że to sprawa rodzącej gdzie rodzi. Oczywiście że w Polsce też ciężarna wybiera mało tego jako że jesteśmy w unii to możemy rodzić bez problemu w każdym kraju unii bez problemu.

Po za tym tak tutaj jest inne podejście do ciąży i chorób. Nie dają na byle katar antybiotyków tylko polecają paracetamol. Ciąża jest prowadzona przez położne i lekarzy ogólnych ale takie tu zasady. Dopóki nie ma ryzyka że coś jest nie tak nie ma powodu aby iść do ginekologa. Natomiast w momencie kiedy coś się dzieje od razu umawiają na wizytę z ginekologiem i robią wszystkie badania. Po porodzie tak samo jak w Polsce są wizyty domowe położnej do tego są wizyty domowe Health visitor. Kobieta dostaje numery telefonów pod którymi może 24 na dobę się skontaktować z każda rzeczą która ją niepokoi. Do tego można liczyć na wizyty osoby która będzie uczyć jak karmić piersią jeżeli matka tego chce.
 
Ostatnia edycja:
reklama
no właśnie nie mogła, bo nagle ją wzięło, wybrała inny, ja też jak chodziłam w UK do położnej to zdeklarowałam że w New Castel będę rodzić, ona też. Ale jak jej wody poszły i pojechała pierw do położnych, bo tam jej kazali. Powiedziały, że nie da rady dojechać do NC i próbowały same odbierać, był lekarz ale nie GIN. W końcu i tak jechali do NC z zanikającym tętnem. Wiem, że są to sporadyczne przypadki, tak samo w PL się zdarza. Ale mi się nie podobało w UK, ani kraj ani ich opieka medyczna. Każdy ma swoje zdanie, ja byłam tam 5 lat i w sumie jedyne co to mi się podobały zarobki i to, że dla dzieci jest tanio :-)
 
Do góry