Tobolka Polecam ci między karmieniami maść bepanthen na poranione brodawki-sama wypróbowałam.rewelacyjnie i szybko leczy,możesz też użyć motylków silkikonowych-to nakładki na brodawki do karmienia.ja miałam jeszcze w szpitalu tak popękaną brodawkę,że karmiąc małą płakałam i zagryzałam zęby z bólu.Bolało bo źle ją przystawiałam do piersi,nauczyłam się właściwie z czasem,w miarę jak nabierała umiejętności i przyznam,że na you tube jest masa świetnych filmików jak poprawnie karmic malucha,żeby zaoszczędzić sobie i dziecku niedogodnosci

raz dziecko potrzebuje ssać przez godzinę,a raz 5-10minut mu wystarcza.z czasem to sie ustabilizuje.cierpliwosci.
Początki są naprawdę trudne,presja otoczenia na przymus karmienia piersią jest ogromny,ale powiem ci,że olej to co mówia inni,zdaj sie na siebie,ty wiesz najlepiej co dobre dla twojego dziecka.jesli karmisz piersia to pij dużoooo wody mineralnej,jedz sporo nabiału i chudego mięsa,moze jesz cos wzdymajacego lub alergizujacego?
możesz przykładać małą do piersi w pozycji : leżysz podparta na plecach,na kanapie,poduchy pod plecami,połóż małą brzuch do brzucha i daj jej pierś w takiej pionowej pozycji.wtedy powietrze ucieka do góry zamiast gromadzić się w jej brzuszku.nam pomaga ta pozycja do dziś,małej odbija się czasem w trakcie jedzenia co nie powoduje kolek itp.próbuj ją przystawiac jak najczęściej,nie na darmo jest "karmienie na żądanie"trudno-inne czynności domowe zaczekają.im częściej mała będzie ssała i im więcej będziesz czerpała z tego radości to tym szybciej laktacja ci się unormuje,a mała zacznie sie najadać.ja karmiłam nawet na zakupach w kupcu

trudno,mus to mus.nie trzeba dziecka dopajać na samej piersi,chyba,że postanowiłaś karmić mlekiem modyfikowanym.wtedy nie dopuszczaj do dłuższych przerw między karmieniami,bo gdy mała będzie głodna i zła,na płacze się,na wścieka i wtedy dodatkowo nałyka się powietrza,a jeszcze może się kłócić przy piciu z butli...
bywały momenty kryzysowe,że musiałam dac małej mleko z pudła,ale starałam się odciagać swoje.przełomem okazał sie laktator ręczny tommee tippee.ratuje mi życie i obrzmiałe od pokarmu piersi no i dla dzidzi jednak moje mleko,a nie sztuczne.pierwsze tygodnie nie należa do łatwych,to czy chcesz karmic piersią zalezy wyłącznie od ciebie,nikt nie może ci kazać lub ganić za to,że tego nie chcesz.to twoja decyzja.ja podeszłam do tego tak,że to najlepsze co mogę jej od siebie dać,praktyczne,zawsze ciepłe i gotowe i bardziej ekonomiczne-nie oszukujmy się.
Nie będzie łatwo-ale kiedy w życiu tak naprawdę jest łatwo?O wszystko trzeba walczyć,nad wszystskim trzeba pracować i włożyć w to sporo wysiłku i serca

...się rozpisałam
