reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Porod w szpitalu Ujastek

tak, czekanie jest teraz najgorsze :-)

nie martw się, Twój organizm powoli sie przygotowuje i wszystko jest na dobrej drodze :-)

ja w tamtym tygoodniu miałam mocne bóle, myślałam że to chociaż coś się otwiera itp... a tu nic... wiec czekam teraz "cierpliwie" :cool:
 
reklama
ja już widzę, że hormony mi się zmieniają na te sprzed ciąży. już mi włosy częściej się przetłuszczają i nawet pryszcza znalazłam na twarzy...chyba estrogeny znowu wzrastają
 
mam pytanie jeszcze dziewczyny. jeśli wywołują poród sztucznie to ile po terminie? tydzień? dwa tygodnie? pewnie w każdym szpitalu mają inną politykę
 
Witam; ja miałam Oxytocynę w 39 tygodniu; podobno nie zawsze działa ; u mnie poszło od razu
Nie stosowałam zadnych innych metod, bo jak miałam już silne bóle to okazało się ze mam rozwarcie na 8 cm, a potem poleciało szybciutko
 
Zgłaszasz się na głównej recepcji a oni cie kierują dalej...;lewatywę dają ci od razu sami w pokoju przedporodowym i ją robisz; z tego co ja wiem to jest chyba 6 sal przedporodowych i 3 porodówki; ale na tą salę porodową to ja weszłam już w ostatecznym momencie, na jakies 15 minut - no ale u mnie to szybko poszło; dla dziecka miałam wszystko swoje; o znieczuleniu nic nie wiem bo nie korzystałam i nawet nie chciłam korzystać; ja rodziłam w czwartek 3 listopada - i było STRASZNIEEEE DUŻOOO porodów, ale położne się uwijają i nikt nigdzie nie czeka, a głównie było aż 10 cesarskich cięć, o któych wiem, ile porodów siłami natury to nie wiem, ale nikogo nigdzie nie odsyłąli
 
Zgłaszasz się na głównej recepcji a oni cie kierują dalej...;lewatywę dają ci od razu sami w pokoju przedporodowym i ją robisz; z tego co ja wiem to jest chyba 6 sal przedporodowych i 3 porodówki; ale na tą salę porodową to ja weszłam już w ostatecznym momencie, na jakies 15 minut - no ale u mnie to szybko poszło; dla dziecka miałam wszystko swoje; o znieczuleniu nic nie wiem bo nie korzystałam i nawet nie chciłam korzystać; ja rodziłam w czwartek 3 listopada - i było STRASZNIEEEE DUŻOOO porodów, ale położne się uwijają i nikt nigdzie nie czeka, a głównie było aż 10 cesarskich cięć, o któych wiem, ile porodów siłami natury to nie wiem, ale nikogo nigdzie nie odsyłąli

Hej :) Ja też po wszystkim i też z dzidziusiem w domu i też miałam rano w czwartek 3 listopada wywoływany poród oksytocyną ale kompletnie na nią nie poszłam i po całym dniu bezsensownych bólów krzyżowych o 19 zadecydowali o cesarce. Ale przeżyłam i z opieki jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona :))) Ciekawe czy widziałyśmy się na korytarzu :)) Jak coś to pytajcie dziewczyny :)
 
reklama
Byłam 4 dni po terminie, już wcześniej umówiłam się z lekarzem, że jak nie urodzę w terminie to wtedy mam przyjść na wywołanie. On dał mi skierowanie na to. Pierwsza oksytocyna która miałam 8h nie zadziałała, więc postanowili przebić mi worek z wodami (nie życzę nikomu). Jak wody odeszły dali mi drugą oksytocynę i ona wywołała bóle krzyżowe i parte, ale akcja porodowa w ogóle nie toczyła się dalej. Ponieważ nie było już wód musieli wyjąć dziecko tego samego dnia, więc zadecydowali o cesarce. Po cesarce wychodzi się na trzecią jeżeli, jeżeli z mamą i z dzieckiem jest wszystko w porządku :)
 
Do góry