reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w wodzie

Domi_Nikaa

Fanka BB :)
Dołączył(a)
31 Maj 2023
Postów
170
Witam, czy któraś z was ma może już doświadczenia o porodzie w wannie?
Czy któraś z was chce taki poród?
Co myślicie o takim porodzie?


Pozdrawiam 🤗
 
reklama
Ja rodziłam w wodzie w styczniu tego roku, w szpitalu na Żelaznej w Warszawie.
Zależało mi na takiej formie i byłam bardzo zadowolona, chyba mogę powiedzieć, że miałam dobry poród, poszło dość szybko i bez potrzeby znieczulenia, bo ciepła woda łagodziła ból. Drugi poród też będę chciała, o ile będzie to możliwe mieć w wodzie.ł
 
Ja myślę, że każda kobieta inaczej będzie to znosić. Moja koleżanka zaczęła w wannie ale skończyło się na łóżku. Uważała, że to tylko spowolniło akcje. Drugie dziecko urodziła bez wanny i szybko poszło.
 
Ja myślę, że każda kobieta inaczej będzie to znosić. Moja koleżanka zaczęła w wannie ale skończyło się na łóżku. Uważała, że to tylko spowolniło akcje. Drugie dziecko urodziła bez wanny i szybko poszło.
U mnie sama faza partych też było już poza wanną - tak doradziła położna prowadząca poród, a ja za nią podążyłam. U mnie wanna bardzo przyśpieszyła pierwszą fazę, ogółem rodziłam nieco ponad 3 godziny a to był mój pierwszy poród, więc chyba to rzeczywiście już kwestia indywidualna, czy woda przyśpiesza, czy spowalnia. Na pewno skutecznie łagodziła ból
 
Ja część porodu spędziłam w wannie i to naprawdę łagodzi ból. Czy poszło szybko? Chyba tak, bo ok. 18 zaczęłam mieć pierwsze, pierwsze bóle, był pyk (jakby pęknięcie pecherza)i zaczęły mi się sączyć wody. W szpitalu byłam ok. 21 i usłyszałam, że jeszcze cała noc przede mną. Do 2 doszlam do pełnego rozwarcia. Przeszłam na łóżko później, ale i tak się okazało, że musi być cc.

Ogólnie trochę czasu chodziłam, stałam, byłam pod prysznicem i w wodzie i bardzo sobie chwalę. Takie zmiany pozycji bardzo pomagały. Miałam fajną położną.
 
Ja rodziłam w wodzie w styczniu tego roku, w szpitalu na Żelaznej w Warszawie.
Zależało mi na takiej formie i byłam bardzo zadowolona, chyba mogę powiedzieć, że miałam dobry poród, poszło dość szybko i bez potrzeby znieczulenia, bo ciepła woda łagodziła ból. Drugi poród też będę chciała, o ile będzie to możliwe mieć w wodzie.ł
Dziękuje za odpowiedzi, dużo czytałam o takiej formie porodu i jestem takim porodem zainteresowana, to będzie mój pierwszy poród 🙈
Czytałam, że przeważnie nie dochodzi do nacięcia pochwy i rzadko dochodzi do jakiegoś rozerwania.
jak to wyglądało u ciebie?
 
Dziękuje za odpowiedzi, dużo czytałam o takiej formie porodu i jestem takim porodem zainteresowana, to będzie mój pierwszy poród 🙈
Czytałam, że przeważnie nie dochodzi do nacięcia pochwy i rzadko dochodzi do jakiegoś rozerwania.
jak to wyglądało u ciebie?
U mnie nie było rozerwania, ale miałam małe nacięcie - położna spytała, czy tniemy bo Małemu spadało tętno. Czy to cięcie było koniecznie? Chyba by dało radę bez niego, ale w tamtej chwili miałam przekonanie, że nie chcę ryzykować, choć przed samym porodem bardzo nacięcia chciałam uniknąć. W moim przypadku okazało się, że niepotrzebnie się bałam nacięcia bo zagoiło się szybko i dziś prawie 8 miesięcy po porodzie nie ma po nim śladu, ale faktem jest, że to była ingerencja w naturalny przebieg.

Dużo wodnych porodów jednak przed tym cięciem chroni.

To już trochę na marginesie, ale gdyby kiedyś ktoś szukał informacji o wskazaniach i przeciwskazaniach do porodu w wodzie, to u mnie, choć była to wymarzona forma porodu, był moment, że nie wiedziałam, czy będę ostatecznie miała na taki poród zielone światło od lekarza/położnej. Moja ciąża była powikłana cukrzycą ciążową, ale to nie jest przeciwskazanie do rodzenia w wodzie. Natomiast na badaniach połówkowych wykryto u mojego Synka prawostronny łuk aorty - to rzadka anomalia anatomiczna, która może, lecz nie musi wiązać się z późniejszymi problemami (u nas na szczęście to cecha izolowana, bez innych przypadłości, ale to wiadomo dopiero, jak mały człowiek się urodzi). Ponieważ, to zdarza się mniej więcej raz na 1000 urodzeń, lekarze-ginekolodzy nie znają tematu dobrze i mieli wątpliwości, czy mogę rodzić w wodzie, ale kardiolog dziecięcy rozwiał te wątpliwości i powiedział, że nie ma żadnych przeciwskazań. Także jeśli położnicy mają wątpliwości warto wziąć zaświadczenie od lekarza specjalisty - oczywiście w sytuacji, gdy USG bądź testy genetyczne wskazują, że mogą być u dziecka jakieś komplikacje zdrowotne. Piszę o tym dlatego, że dużo osób ma przeświadczenie, że poród do wody to trochę jak dom narodzin, że ciąża musi być książkowa i 100 % fizjologiczna, a tak nie jest i warto się nie zniechęcać i walczyć, jeśli ktoś zasugeruje, że ze względu na jakieś nasze problemy zdrowotne lepiej pójść w pełną medykalizację.
 
Akurat właśnie ta koleżanka, która rodziła w wodzie pękła dosyć mocno. I wbrew pozorom pęknięcie jest lepsze niż nacięcie.
 
reklama
Wywołana do odpowiedzi, melduję, że nie udało się mi rodzić w wodzie, czego trochę żałuję.
Ja, jak to ja, wpadłam na izbę niemal z pełny rozwarciem i nikomu nawet do głowy nie przyszło spytać, czy chcę rodzić do wody, tylko martwiono się, żebym w windzie nie urodziła :p
 
Do góry