To jest jeszcze bardzo malutki. U nas po porodzie nie było problemu z oddychaniem (aczkolwiek chwilę trwało zanim złapał pierwszy oddech). Nie był w inkubatorze, jedynie przez dobę poleżał na oddziale wcześniaków pod kocem elektrycznym, bo nie utrzymywał temperatury. Ja wieku nie korygowałam i zawsze liczyłam tak jakby urodził się o czasie.
U nas winowajcą wszystkiego był niedojrzały układ pokarmowy. Objawiał się cofaniem pokarmu i zapewne zgagą. Synek ulewał nieznacznie, może kilka razy zdarzyło mu się chlusnąć. Obserwowałaś synka pod tym kątem?
Ale równie dobrze może to być skok rozwojowy - już nam się wydaje, że udało nam się ustalić plan dnia, po czym zmienia nam się dziecko zupełnie. I na nowo wszystko porządkujemy.