reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Potrzebuję wsparcia

ANNA152

Początkująca w BB
Dołączył(a)
11 Maj 2020
Postów
28
Miasto
Gdańsk
Napiszcie jak się macie. Ja na maxa świruje. Nie mam przeciwciał na toksoplazmoze, a zjadłam salami.🤦‍♀️ tak strasznie mi brakuje tych niedozwolonych rzeczy😭. Jakoś tak ogółem gorzej sobie radze psychicznie ostatnio. I w dodatku boję się bo to już prawie 5 miesiąc a ja prawie nie mam brzucha.
 
reklama
Napiszcie jak się macie. Ja na maxa świruje. Nie mam przeciwciał na toksoplazmoze, a zjadłam salami.🤦‍♀️ tak strasznie mi brakuje tych niedozwolonych rzeczy😭. Jakoś tak ogółem gorzej sobie radze psychicznie ostatnio. I w dodatku boję się bo to już prawie 5 miesiąc a ja prawie nie mam brzucha.

Jeżeli może Cię to pocieszyć, ja w pierwszej ciąży miałam prawdziwą obsesję na punkcie toksoplazmozy, a później i listeriozy. Wszędzie się ich spodziewałam... Co zrobić? Ręce miałam popękane od nieustannego mycia. Bałam się jeść poza domem. Wędlinę bardzo szybko przestałam kupować, zresztą również ze względu na skład. Z nienawiścią patrzyłam na ludzi, którzy moim zdaniem przygotowywali posiłki niezbyt higienicznie... 🤷🏻‍♀️ A żeby było ciekawiej, ciąże zaczęłam jedząc... tatar. Na dzień przed wykonaniem testu ciążowego, już po spóźniającej się miesiączce, głodna po prostu pożarłam tatar. Później nie mogłam sobie tego wybaczyć. Pocieszę Cię. Toksoplazmozy nadal nie mam, a dziecko i owszem. ☺️ Teraz druga ciąża. Nadal boję się toksoplazmozy i uważam. Ale pocieszam się myślą o wcześniejszej historii z tatarem. 🤪 A od gin. dowiedziałam się rzeczy, której ciężko doszukać się w internecie. Jeżeli np. masz przeciwciała na tokso, a złapałaś to w dzieciństwie, to przeciwciała są na tyle słabe, że mogą nie chronić. Natomiast jeżeli przechorowałaś dajmy na to 3 lata przed zajściem w ciąże, to istnieje jeszcze coś takiego jak pojęcie awidności. Czyli tokso może być uśpiona i „czekać” na ciąże i dopiero wtedy się uaktywnić. Także nie ma komfortowej sytuacji. Pamiętaj o tatarze i nie denerwuj się, bo stres w ciąży zupełnie zbyteczny...
 
Do góry