reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Potwierdzona owulacja usg

_dusia__

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
5 Wrzesień 2023
Postów
60
Cześć!
Przychodzę do Was ponownie po garść nowej wiedzy :)
W 19 dc rano zauważyłam czerwone małe plamienie, bardziej zabarwiony na czerwono śluz, jestem od 16dc na Duphastonie i trochę się zdziwiłam, bo nigdy mi się takie plamienie "pomiędzy" nie zdarzało. Potem w ciągu dnia raz na jakiś czas śluz o różowym zabarwieniu. W 17,18 i 19dc bóle podbrzusza, głównie środek i lewa strona, ale że cierpiałam przy okazji na dolegliwości żołądkowo-jelitowe to nie przejmowałam się tym, aż do czasu plamienia. Udało mi się dostać w 19dc na usg i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu lekarz potwierdził owulację. Powiedział, że na lewym jajniku widzi wyraźnie ciałko żółte, więc owulacja miała miejsce max 48h temu, a endometrium ma grubość 14mm. Tym bardziej się zdziwiłam, bo jestem w trakcie diagnozowania przyczyny cykli bezowulacyjnych, a co więcej mój lewy jajnik jest mniejszy, no i hmmm, mówiąc jak lekarze "zaplątany pomiędzy pętlami jelita". Co do plamienia powiedział, że może być spowodowane zbyt niskim progesteronem lub jest to plamienie poowulacyjne (pierwszy raz się spotkałam z takim nazewnictwem). Kazał zwiększyć Duphaston do 3 tabl. dziennie i za 2 tygodnie zrobić beta hcg i progesteron. Plamienie zniknęło już w 21dc. Jeżeli chodzi o przytulanki to miały miejsce w 14,15,16,17dc, więc nie wydaje mi się, żeby coś zaskoczyło. Trochę mnie martwi ten progesteron, nie wiem czy iść go jutro badać, czy nie biorę tego proga za mało? Lekarze twierdzą, że występuje u mnie wtórna niedomoga lutealna po poronieniu zatrzymanym i jednej biochemicznej. Czytałam tu na forum Wasze posty i w porównaniu do niektórych kobiet ja mam wręcz znikomą dawkę tego progesteronu na wspomaganie cyklu, a do mojego prowadzącego termin mam na 12.02 i nijak nie idzie go przyspieszyć.
Myślicie że powinnam poczekać do tego 5-6 lutego, zrobić betę, proga i wtedy szukać najwyżej szybciej lekarza jeśli coś wyjdzie, żeby dał luteinę czy cierpliwie czekać do 12.02 na prowadzącego?
Trochę się zapętliłam w myśli pod tytułem "niespodziewana naturalna owulacja? w takim razie rób wszystko, żeby temu cyklowi pomóc". Nie doszukuję się dziwnych objawów wczesnej ciąży, gdyby nie to plamienie to nawet nie wiedziałabym o wystąpieniu owulacji, ale jednak skoro już jestem bogatsza o tę wiedzę, to chciałabym "działać", a nie siedzieć i bezczynnie czekać jeśli się da:)

Z góry dziękuję za wszelkie rady :)
 
reklama
Dla mnie jedno nie wyklucza drugiego, nic nie szkodzi zrobić badań 5-6 luty a potem 12 iść do swojego lekarza :)
 
Do góry