reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Powiększyło się grono Aniołków....

Wielkie gratulacje!! Wojtus z pewnością bedzie sie Wami opiekował. Życzę Ci spokojnej ciąży i szczęśliwych narodzin drugiego malenstwa.
 
reklama
Olisiaa dzięki Kochana za miłe słowa :)

Byliśmy dzisiaj u naszego Aniołka. Niestety przybyły nam dwa grobki. Dwie dziewczynki o imieniu Marysia. Teraz nasz synek śpi między dwoma dziewczynkami. Niestety już teraz widać, że nie będą to odwiedzane grobki i pochówek był na koszt miasta. Szkoda, nie rozumiem takich rodziców :no:

Wielkimi krokami zbliżają się święta. Wcale mnie nie cieszą. To miały być pierwsze święta we trójkę... zaraz po tym pierwsza rocznica... jak ja się boję tej daty :sad:
 
MamaLusia Dla Nas kochana to miały być również świete we trójkę,ale niestety nasza córcia odeszła do Aniołków.Jest Nas również bardzo przykro i nie chcę nawet mysleć o tych dniach,będa dla nas one napewno bardzo ciężkie.Najlepiej to wszystkie te dni spędzilibyśmy tylko na cmentarzu u córci ale wiem że tak nie będzie.Ściskam Cie kochana.Dobrze wiem co czujesz bo wiele osób przeżywa to samo co i Ty.Musimy sobie jakoś poradzić,musimy choc niewiem jak to wogóle będzie.W te święta chce zanieśc córci znicze,postawić choineczkę a reszta jest dla mnie bez znaczenia poprostu.Całuje Cię.Bądz dzielna kochana
[*]
[*]
 
Pierwsze święta jakie było po odejściu Wojtusia do Wielkanoc. Każdego dnia byliśmy na cmentarzu. Mamy tam ławeczkę i mogłabym na niej siedzieć godzinami. Teraz też pewnie pojedziemy w każdy dzień świąt. Nie lubię jak ma tam ciemno dlatego często jeździmy żeby zapalić mu światełka.

Często mam tak, że np jadę gdzieś autobusem, coś sobie pomyślę i łzy same mi lecą. Albo leżę w łóżku, przyjdzie jakaś myśl i zaczynam płakać. Nigdy nie sądziłam, że spotka nas coś takiego. Że w wieku 30 lat będę stać nad grobem własnego dziecka. Nadal omijam wózki, reklamy z dziećmi, wszystko co z nimi związane. Pewnie jak urodzę to to się zmieni, ale na razie nie potrafię się przełamać. Wojtuś był zaplanowanym, wyczekiwanym dzieckiem i nigdy nie pogodzę się z tym, że go z nami nie ma.
 
Jakbym czytała swoje myśli. Zawsze uważałam ze smierć własnego dziecka to najgorsze co moze w życiu spotkac człowieka. Teraz, w tak mlodym wieku same tego doświadczamy....
Ja pewnie jeszcze długo nie bede mogła patrzeć na inne dzieci, na szczęśliwe rodziny... To tak bardzo boli.
Tobie jednak życzę jak najmniej smutku. Niech Maluszek w brzuszku dostaje od mamusi wiele pozytywnych emocji, a braciszek niech nad nim czuwa. Trzymam mocno kciuki za Was!
 
Dzisiaj odbieram protokół z sekcji Wojtka. Bardzo się boję tego co tam jest napisane. Ale wiem, że jest mi to potrzebne, że muszę wiedzieć co się stało. Dla Wojtka, dla siebie, dla tej Fasolki.

Byłam wczoraj u naszego synka. Kupiłam mu choineczkę, postawiłam znicze w kształcie choinek i gwiazdorka. Mam nadzieję, że to nie zginie bo wszystko tam kradną :-(

Syneczku
[*]
Kochane Aniołki
[*]
Fasolki ;*
 
reklama
Do góry