reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Powrót Do Pracy

Irma, ja musiałam mieć, bo na podstawie tego zaświadczenia wystawili mi przepustke, że wychodze o 14 (taki mamy w firmie obowiązek:baffled:)
 
reklama
U mnie też był taki obowiązek zaświadczenia o karmieniu od pediatry. U mnie jest godzinowy system rozliczania pracy tzw. tmiesheet'y i musiałam "udokumentować", że jedna godzina mi się należy wolnego, u nas: special leave - oj bardzo special!:-)
 
Irmaa, na pol etatu przysluguje Ci pol godziny - musisz miec zaswiadczenie od pediatry. Ja skladalam w kadrach z tzw. "uprzejma prosba" o zgode na wczesniejsze wychodzenie. Prosba byla absolutnie pro forma, bo pracodawca musi Ci tego, nazwijmy to "zwolnienia" udzielic - taki jest kodeks pracy.
 
u mnie nie trzeba zadnych papierków skladac wystarczy ustne oswiadczenie, a jesli chodzi o kodeks pracy to nie precyzuje do kiedy mozna karmic piersią. a wiec do woli ....... jak daja to trzeba brac i tego się trzymajmy:-D
 
Ja niestety już rezygnuję z wcześniejszego wychodzenia z pracy. Oli już dawno nie karmię więc chyba najwyższa już pora. Ale było fajnie. Byłam w domu już na 15. To daje bardzo dużo. Mogłam więcej czasu spędzić z Olcią. W sierpniu zaczynają się szkolenia i będe musiała wyjechać na tydzień. Nie wiem jak to przeżyję. :no:
 
Fredka, na pewno będzie dobrze. Najważniejsze to mieć kogoś zaufanego, z kim można zostawić dziecko na ten czas...
Niestety i mnie w końcu dopadają obawy związane z powrotem do pracy... Co prawda zaczynam dopiero pod koniec sierpnia, ale jutro mam szkolenie, na którym muszę być. Na szczęście tylko kilkugodzinne, więc jeszcze nie wiąże się to z żadnymi sensacjami nerwowymi ;-):-D
 
Oj dziewczyny pierwsze rozstania z dzieckiem są ciężkie ale powiem wam że bardziej przeżywamy my je niż nasze pociechy:tak:Jeśli w domku zostają z osobami zaufanymi, lubianymi czy wręcz kochanymi to nawet nie dostrzegą waszego braku. Sama to przeżyłam jak byłam w maju w szpitalu i nie było mnie 4 dni w domku:tak:Dzieci nie mają jeszcze takiej świadomości odnośnie czasu i może na początku będą smutne ale chwila zabawy i jużnie pamiętają:-)Także głowa do góry będzie dobrze i starajcie sięsobie bardziej przetłumaczyc że jest wszystko ok i niczym sięnie martwcie :tak:ani nie dzwońcie co 5 min:-DTo już tak dla żartu piszę;-)
 
ostatnio troche powysylam aplikacji:-), ciekawe czy ktos sie odezwie, jak nie bede zmieniac cv i list motywacyjny
tak bym chaial cos fajnego znlezc a fajnych ogloszeni za duzo nie ma....:no::no:
Licze na szcescie jak zawsze:-):-)
 
reklama
Aniu - trzymam kciuki żebyś coś fajnego znalazła :) Pamiętasz pewnie Olę K. - długo szukałą ale ma wreszcie fajną pracę (w banku- to jej działka) i fajnie jej wyszło w sumie - akurat jak jej Cinek skończył rok.
Mi się marzą przenosiny do Elbląga...ale ciągle nic nie wiadomo
 
Do góry