kroma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2010
- Postów
- 5 632
Dobranocka- To gratulacje dla Justynki, że tak ładnie woła i na ubikację robi, Olka moja teraz nie chce robić na toaletę chce do nocnika, a nauczyła się robić siku na nakładce, dopiero potem zaczęła siadać na nocnik i znowu co jakiś czas na nakładkę, a ostatnio coś nie chce siadać. U mnie też były takie stagnacje co jakiś czas, ale ważne, że już rozumie Justynka i że kupa jest robiona łądnie na nocnik, bo u mnie dłużej to trwało z kupą jeśli chodzi i Olę, bo Arek to jest na etapie latania z fujarką na wierzchu i ma z tego radość.
Dawidowe- nauczy ci się robić kupę, chociaż moja Olka też mówiła jak już miała w majtkach, do tej pory kupa to wyzwanie, czasem zapomina, ale z tego co ja pamiętam to jak się bawiłam na podwórku, a musiałam już w szkole być to wstrzymywałam albo w krzaki latałam, więc ma to po mamie. Fajnie, ze ci Laura już zaczyna komunikować, podejrzewam, ze na lato załapie do końca.
Renata- ja kiedyś już pisałam o przygodach moich z kupą Oli, kiedyś jak już ładnie mi robiła na nocnik z jakieś pół roku temu, siedzi cicho w pokoju ja wchodzę a tam kupa na ziemi, Arek w rękach i do buzi, a ona stoi i nie wie co ma zrobić, zabierała mu z ręki a on szybko upychał, wiem, że obrzydliwe, ale ja miałam taką panikę, że biedny Arek szybko pod prysznic, szorowałam mu zęby szybko pastą z trzy razy, bo nie pachniało za ładnie, teraz to już pilnuję Olkę jak wiem, że wstrzymuje i ma zamiar w majtki zrobić. No nie życzę żadnej takich problemów z kupami, tym bardziej, że ja całe życie w kupie bo moja siostra chora też potrafiła się wymazać mi po złości i jak mama była w pracy i musiałam ją czyścić. A do tej pory totka nie wygrałam nic prócz trójki :-)
Dawidowe- nauczy ci się robić kupę, chociaż moja Olka też mówiła jak już miała w majtkach, do tej pory kupa to wyzwanie, czasem zapomina, ale z tego co ja pamiętam to jak się bawiłam na podwórku, a musiałam już w szkole być to wstrzymywałam albo w krzaki latałam, więc ma to po mamie. Fajnie, ze ci Laura już zaczyna komunikować, podejrzewam, ze na lato załapie do końca.
Renata- ja kiedyś już pisałam o przygodach moich z kupą Oli, kiedyś jak już ładnie mi robiła na nocnik z jakieś pół roku temu, siedzi cicho w pokoju ja wchodzę a tam kupa na ziemi, Arek w rękach i do buzi, a ona stoi i nie wie co ma zrobić, zabierała mu z ręki a on szybko upychał, wiem, że obrzydliwe, ale ja miałam taką panikę, że biedny Arek szybko pod prysznic, szorowałam mu zęby szybko pastą z trzy razy, bo nie pachniało za ładnie, teraz to już pilnuję Olkę jak wiem, że wstrzymuje i ma zamiar w majtki zrobić. No nie życzę żadnej takich problemów z kupami, tym bardziej, że ja całe życie w kupie bo moja siostra chora też potrafiła się wymazać mi po złości i jak mama była w pracy i musiałam ją czyścić. A do tej pory totka nie wygrałam nic prócz trójki :-)
. I to do tego stopnia, że trzeba bardzo sie pilnować, by przy niej w "nieodpowiednim momencie" o kupie nie mówić
, bo u nas jest "mówisz i masz"- na hasło "kupa" po prostu ją robi.