reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Pożegnanie z pampersem i smoczkiem

Dobranocka- To gratulacje dla Justynki, że tak ładnie woła i na ubikację robi, Olka moja teraz nie chce robić na toaletę chce do nocnika, a nauczyła się robić siku na nakładce, dopiero potem zaczęła siadać na nocnik i znowu co jakiś czas na nakładkę, a ostatnio coś nie chce siadać. U mnie też były takie stagnacje co jakiś czas, ale ważne, że już rozumie Justynka i że kupa jest robiona łądnie na nocnik, bo u mnie dłużej to trwało z kupą jeśli chodzi i Olę, bo Arek to jest na etapie latania z fujarką na wierzchu i ma z tego radość.

Dawidowe- nauczy ci się robić kupę, chociaż moja Olka też mówiła jak już miała w majtkach, do tej pory kupa to wyzwanie, czasem zapomina, ale z tego co ja pamiętam to jak się bawiłam na podwórku, a musiałam już w szkole być to wstrzymywałam albo w krzaki latałam, więc ma to po mamie. Fajnie, ze ci Laura już zaczyna komunikować, podejrzewam, ze na lato załapie do końca.

Renata- ja kiedyś już pisałam o przygodach moich z kupą Oli, kiedyś jak już ładnie mi robiła na nocnik z jakieś pół roku temu, siedzi cicho w pokoju ja wchodzę a tam kupa na ziemi, Arek w rękach i do buzi, a ona stoi i nie wie co ma zrobić, zabierała mu z ręki a on szybko upychał, wiem, że obrzydliwe, ale ja miałam taką panikę, że biedny Arek szybko pod prysznic, szorowałam mu zęby szybko pastą z trzy razy, bo nie pachniało za ładnie, teraz to już pilnuję Olkę jak wiem, że wstrzymuje i ma zamiar w majtki zrobić. No nie życzę żadnej takich problemów z kupami, tym bardziej, że ja całe życie w kupie bo moja siostra chora też potrafiła się wymazać mi po złości i jak mama była w pracy i musiałam ją czyścić. A do tej pory totka nie wygrałam nic prócz trójki :-)
 
reklama
maz dzisiaj posadzil pierwszy raz Leane na nocnik to miala przerazona mine i jedyne co zrobila to puscila pierdziucha az echo ponioslo po nim:) za to wie co sie dzieje bo dzisiaj przyszla do mnie do pokoju jak sie ubieralam i mowi " pipi" (siku) i rzeczywiscie zrobila siku. teraz na dniach bedziemy sadzac coraz czesciej w miare mozliwosci przyzwyczajac bez nachalnosci zeby nei zniechecic.
 
no to ja sie chwale: dzisiaj u niani Leane zrobilap eirwszy raz siku do nocnika:))))))))))))))))))) jak maz poszedl ja odebrac to niania pokazala mu nocnik bo by nie uwierzyl:ppp
 
u nas też Arek zajarzył idzie sam do ubikacji i przychodzi z nocnikiem, ściąga majty, pampka rwie bo nie umie ściągnąć i siada, tak kilka razy aż siknie, troszkę na siebie, bo on wiercipięta i zamiast dobrze usiąść to ciągle siada i wstaje i brawo sobie bije.

Dziulka- fajnie, że Leane ci komunikuje i ma pierwsze koty za płoty.
 
My powoli za nocnikiem tez chyba musimy zacząć się rozglądać...Amelka nie sygnalizuje, ale...robi kupę "na zawołanie":cool2:. I to do tego stopnia, że trzeba bardzo sie pilnować, by przy niej w "nieodpowiednim momencie" o kupie nie mówić:-p:-D, bo u nas jest "mówisz i masz"- na hasło "kupa" po prostu ją robi.
Z jednej strony to jest wygodne, bo przed kąpielą mówię "Amelka zrób kupkę" i mam z głowy- nie martwię się, że wykąpana i świeżo przebrana nawali w pampka i od nowa cała historia. Ostatnio rano gadałam z Miniu, no i jej opowiadam, jak to wieczorem proszę Amelkę, by właśnie się załatwiła, żebym już nie musiała potem jej przebierać.A Amelka się przysłuchiwała. Po chwili podchodzi do mnie, dumna z siebie i zadowolona -"Kupka!". Aha...usłyszała, jak mówię do Miniu , cytując siebie, to wzięła i zrobiła:-D.
Inna sprawa, jak to się na robienie do nocnika przełoży. No i siusiu też jeszcze całkowicie niezauważalnie sobie robi.
 
Ostatnia edycja:
HAPPY haha genialna jest :-D kupa na zawolanie to nielada wyczyn. No i rzeczywiście ciekawe jak to się na korzystanie z nocnika przełoży. Wogóle to fajnie, że jesteś :*
 
reklama
Do góry