To i ja tutaj dołożę swoją cegiełkę, bo i dla mnie forum było prawdziwym ukojeniem
Jestem mamą 5 miesięcznej córeczki z odkrytą na drugich badaniach prenatalnych tą anomalią.
W trakcie ciąży chodziliśmy dodatkowo na usg do IMID do poradni wad płodu (miałam skierowanie od lekarza prowadzącego). Miałam proponowaną amniopunkcję, ale nie zdecydowałam się ze względu na duże ryzyko porodu przedwczesnego. Rodziłam przez cc (ale nie ze względu na łuk) normalnie w szpitalu drugim stopniu referencyjności, gdyż mój lekarz nie widział potrzeby, abym rodziła w specjalistycznym szpitalu. Kontakt skóra do skóry mieliśmy normalnie przez 2 h najpierw mąż, później ja. Później małą zabrali na badania. Dodatkowo miała robione usg brzuszka i usg główki ze względu na łuk.
Córeczka rozwija się książkowo, nie ma żadnych problemów związanych z tym łukiem.
Byliśmy po porodzie jeszcze na echo serduszka i "wada" oczywiście jest izolowana.
Mieliśmy delikatne problemy z jedzeniem (ssaniem), ale nie wynikały one raczej z anomalii.
Co ciekawe niby ta anomalia jest taka rzadka, a w szpitalu w tym samym czasie kiedy my byliśmy urodziła się jeszcze jedna dziewczynka z prawostronnym łukiem.
Także do wszystkich mam, które szukają tu odpowiedzi na swój strach - prawostronny łuk aorty to nic strasznego

I właśnie lekarze często mówią, że to nie wada, a anomalia.