Problem z mlekiem?

[89karola80]

Hej dziewczyny
Kolejny raz proszę Was o pomoc, bo mam problem
Moj maluszek zaczął 2 miesiac, karmie go piersią po czym on na niej zasypia (już pomijam kwestie, że mam problem z odstawieniem go do łóżeczka, bo od razu się budzi jak nie czuje rąk ) Jak zasypia to on strasznie płaczę i się denerwuje, bo slysze jak przelyka pokarm, a on pewnie już chce sobie cyckać do uspania Smoczek nie pomaga, bo wypluwa, ja wkladam, on płaczę i tak w koło
Co robić?
Dziękuję

 

[Aguu]

Język niemowląt - dlaczego należy się trzymać od Tracy Hogg z daleka? cz.1 - Wymagajace.pl - Magdalena Komsta

Przeczytaj także: Porozmawiajmy o… BLW. Wywiad z psychodietetyczką Zuzanną Wędołowską Język niemowląt – co z tym karmieniem? cz.2 Zanim zaczniesz dokarmiać Magdalena Komsta„Pani Od Snu”. Psycholożka, terapeutka poznawczo-behawioralna bezsenności (CBT-I), pedagożka, promotorka karmienia piersią […]

www.wymagajace.pl

Język niemowląt - co z tym karmieniem? cz.2 - Wymagajace.pl - Magdalena Komsta

Przeczytaj także: Jak się (nie) spakować na porodówkę, jeśli chcesz karmić piersią Język niemowląt – nauka samodzielnego zasypiania cz.4 Język niemowląt – (nie) Łatwy Plan cz.3 Magdalena Komsta„Pani Od Snu”. Psycholożka, terapeutka […]

www.wymagajace.pl

Język niemowląt - (nie) Łatwy Plan cz.3 - Wymagajace.pl - Magdalena Komsta

Przeczytaj także: Czasy czuwania – hit czy kit? Opinia psychologa Czy naprawdę są badania wskazujące, że trening samodzielnego zasypiania nie… Język niemowląt – nauka samodzielnego zasypiania cz.4 Magdalena Komsta„Pani Od Snu”. Psycholożka, terapeutka poznawczo-behawioralna bezsenności […]

www.wymagajace.pl

Język niemowląt - nauka samodzielnego zasypiania cz.4 - Wymagajace.pl - Magdalena Komsta

Przeczytaj także: Czy naprawdę są badania wskazujące, że trening samodzielnego zasypiania nie… Niemowlęta, które straciły nadzieję? Trening snu a wyuczona bezradność Język niemowląt – dlaczego należy się trzymać od Tracy Hogg… Magdalena Komsta„Pani Od Snu”. Psycholożka, […]

www.wymagajace.pl

 

[Sunflower01]

Moje tez najlepiej czuło sie przy mamie, jak usypial u nas w łóżku to na pieluszce flanelowej i z tą pieluszką go potem do łóżeczka przenosilam. Czasem sie udawało

 

[Elencza]

Mój syn jest starszy, ale na od początku karmilam na leżąco- bo ręce mi odpadały...
Są różne Metody- u nas najlepiej teraz działa, jak leżymy na tym samym poziomie, ja z ręką do góry. Ale były takie etapy (na poczatku, jak miałam dużo pokarmu), że rękę wkladalam pod głowę synka, albo kładlam go wyżej (tzn np poducha do karmienia albo poskladany koc).
Możesz poskładać sobie pod plecy poduszkę, żeby nie musieć trzymać ciągle stabilnej pozycji.
U nas do tej pory smoczka nie ma (ponad 11 msc), ale zasypia na piersi. Odkładanie do łóżeczka opanowalam do perfekcji.
Twój synek ma dopiero 2 miesiące, bardzo Cie potrzebuje, jestes jego swiatem. Jeszcze za tym zatęsknisz- jak ja.
Trzymaj się i bądź dzielna

 

[Maxime]

Poczytałam o tej metodzie Tracy Hogg i nie mam pojęcia jak można ją polecać tak samo jak metodę 3-5-7. Przecież to jest znęcanie się nad dzieckiem. Nie pozwól zasnąć jak czuje się komfortowo, nie mów do niego jak płacze, weź na ręce i po chwili odłóż. Dziecko to nie robot i na wszystko potrzebuje czasu.

Ale ja jej nie polecam, napisałam tylko że jest taka możliwość. Nie stosowałam i nie zamierzam tego robić ale wiem też że są różne dzieci i różni rodzice i nie krytykuje tego jak kto wychowuje swoje dziecko. Wiem też co to znaczy mieć nieodkladalnego malucha i masz rację że często potrzeba czasu ale moja córka darła się od urodzenia przy przebieraniu, przy kąpieli, gdy się ją odłożyło i co miałam jej dać czas czy po prostu to robić mimo krzyków? Bardzo dużo do tej pory noszę i przytulam swoje dziecko, śpiewam i bujam, dlatego napisałam że metoda Tracy jest kontrowersyjna tak jak wiele tematów dotyczących dzieci

 

[89karola80]

Ale ja jej nie polecam, napisałam tylko że jest taka możliwość. Nie stosowałam i nie zamierzam tego robić ale wiem też że są różne dzieci i różni rodzice i nie krytykuje tego jak kto wychowuje swoje dziecko. Wiem też co to znaczy mieć nieodkladalnego malucha i masz rację że często potrzeba czasu ale moja córka darła się od urodzenia przy przebieraniu, przy kąpieli, gdy się ją odłożyło i co miałam jej dać czas czy po prostu to robić mimo krzyków? Bardzo dużo do tej pory noszę i przytulam swoje dziecko, śpiewam i bujam, dlatego napisałam że metoda Tracy jest kontrowersyjna tak jak wiele tematów dotyczących dzieci

Mój maluszek tez płacze przy przebieraniu, zmianie pieluszki, kąpieli w ogóle przy dotyku Do tego jest zlekniony sam siebie wybudza z lękiem w oczach jak sobie cmoknie czy zachrapie

 

[Ewelina.Be]

Ale ja jej nie polecam, napisałam tylko że jest taka możliwość. Nie stosowałam i nie zamierzam tego robić ale wiem też że są różne dzieci i różni rodzice i nie krytykuje tego jak kto wychowuje swoje dziecko. Wiem też co to znaczy mieć nieodkladalnego malucha i masz rację że często potrzeba czasu ale moja córka darła się od urodzenia przy przebieraniu, przy kąpieli, gdy się ją odłożyło i co miałam jej dać czas czy po prostu to robić mimo krzyków? Bardzo dużo do tej pory noszę i przytulam swoje dziecko, śpiewam i bujam, dlatego napisałam że metoda Tracy jest kontrowersyjna tak jak wiele tematów dotyczących dzieci

Gdybyś jej nie polecała, to nawet byś o niej nie wspomniała, bo po co?
Pisząc, że dziecko potrzebuje czasu nie chodziło mi o to, że jak dziecko płacze, to nie można nic przy nim zrobić i trzeba czekać aż przestanie, tylko że potrzebuje czasu na to, żeby oswoić się z tym co się dzieje dookoła niego.

 

[Ewelina.Be]

Mój maluszek tez płacze przy przebieraniu, zmianie pieluszki, kąpieli w ogóle przy dotyku Do tego jest zlekniony sam siebie wybudza z lękiem w oczach jak sobie cmoknie czy zachrapie

A mówiłaś o tym pediatrze? Mój syn tego nie miał, ale jest coś takiego jak wzmożone napięcie mięśniowe i wtedy dziecko zachowuje się w ten sposób.

 

[Maxime]

Mój maluszek tez płacze przy przebieraniu, zmianie pieluszki, kąpieli w ogóle przy dotyku Do tego jest zlekniony sam siebie wybudza z lękiem w oczach jak sobie cmoknie czy zachrapie

No to dokładnie jak moja córka. Na szczęście przejdzie potrwa to pewnie trochę ale będzie lepiej, trzymaj się tej myśli i dasz radę ja swojej śpiewałam przy wszystkich czynnościach i to nam pomogło

Gdybyś jej nie polecała, to nawet byś o niej nie wspomniała, bo po co?
Pisząc, że dziecko potrzebuje czasu nie chodziło mi o to, że jak dziecko płacze, to nie można nic przy nim zrobić i trzeba czekać aż przestanie, tylko że potrzebuje czasu na to, żeby oswoić się z tym co się dzieje dookoła niego.

Ok niech będzie że jestem złą matką bo natknęłam się na tą metodę, zgłębiłam temat i stwierdziłam że to nie dla mnie. Ja po prostu tego nie krytykuje bo wiem jak to jest mieć wymagające dziecko i że w akcie desperacji różne myśli chodzą po głowie

 

[Ewelina.Be]

No to dokładnie jak moja córka. Na szczęście przejdzie potrwa to pewnie trochę ale będzie lepiej, trzymaj się tej myśli i dasz radę ja swojej śpiewałam przy wszystkich czynnościach i to nam pomogło

Ok niech będzie że jestem złą matką bo natknęłam się na tą metodę, zgłębiłam temat i stwierdziłam że to nie dla mnie. Ja po prostu tego nie krytykuje bo wiem jak to jest mieć wymagające dziecko i że w akcie desperacji różne myśli chodzą po głowie

Ale ja nie powiedziałam, że jesteś złą matką, bo tak nie uważam. Też wiem jak to jest mieć wymagające dziecko, bo z synem też to przechodziłam, ale nawet nie przeszło mi przez myśl żeby szukać metod usypiania dziecka, bo to nie są zwierzęta, które można tresować

 

[89karola80]

A mówiłaś o tym pediatrze? Mój syn tego nie miał, ale jest coś takiego jak wzmożone napięcie mięśniowe i wtedy dziecko zachowuje się w ten sposób.

Mój synek w rozpoznaniu na wpisie ze szpitala ma zdiagnozowane "nieco wzmożone napięcie mięśniowe i drżenie kończyn" Pediatra mówił, że jest malutki, że wyrośnie, że potrzeba czasu. Neurolog powiedziała, że wtedy kiedy jest zdnerowany to wtedy ma zacisniete piątki i jest taki spięty. Ze trzeba obserwowac, dała witaminki z grupy B. I rozpoznanie cech niedojrzalosci układu nerwowego. Mówiła, że jak ruszy z waga (nie zapytałam jaka , ale mam kontrolę w połowie lipca) to będzie lepiej. Synek urodził się z waga 2670 (25.05) w dniu wypisu (29.05) miał 2520 a w środę (24.06) miał 3300. Wydaje mi się, że ładnie przybiera, chociaż neurolog powiedziała, że mało 22.06 (PON) miał 3220 i ona sugerowała się waga urodzeniowa a nie z wypisu