Praw nie odbiorę, w opini prawnika. Jedynie mogę starać się o ich ograniczenie. Ale to wszystko zależy od sądu. Ja chciałam iść do urzędu Sc wiele razy, ale nigdy nie odpisał mi na te Wiadomości. Jego rodzina była również zła, kiedy powiedziałam, że nie chcę iść do mediatora w sprawie alimentów, tylko do sądu. Były partner obecnie prowadzi firmę na danych osobowych nowej partnerki. Jego cała rodzina pracuje w tej firmie. Ja zostałam zadłużona po uszy podczas związku, wszystko było brane na moje dane. Kiedy nie chciałam się zgodzić, to awantura. Nie mam do końca gwarancji co czeka dziecko w dorosłości, kiedy ojciec będzie miał również jego pełne dane.. ja nie robię mu niczego po złości, tylko nie potrafię zaufać, kiedy np. Nie wiem gdzie przebywa dziecko, gdy zabiera je ojciec.
On naprawdę w niczym nie pomaga dziecku.. dziecko mówiło, że podczas spotkań tata o nic nie pyta.. nie pyta o szkołę, o jakieś zainteresowania.. po każdym spotkaniu w aucie robione jest dziecku zdjęcie, którego dziecko nie chciało. Tak mówiło po powrocie do domu. Zbieram wszystkie wiadomości, faktury itp. Jeśli sytuacja będzie dramatyczna, to będę rozważać założenie tej niebieskiej karty. Choć przeraża mnie świadomośc, że mogę znaleźć się w takim punkcie w swoim życiu. W życiu bym nie pomyślała, że może tak wyglądać rozpad rodziny. Były partner od zawsze stosował podłe zachowania wobec mnie, ale nigdy nie trwało to tak długo jak teraz. Może dlatego, że wcześniej nie pojawiła się żadna oficjalna nowa partnerka, jak w tym momencie..