Muszelka05
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2009
- Postów
- 330
Nie ma obowiazku zyc z tesciowa w przyjazni. Czasem, tak jak u Ciebie, Truskawa, sprawy zachodza za daleko, za duzo sie powiedzialo, zrobilo przykrosci. Ale to nie znaczy, ze trzeba sobie pluc w twarz. Normalne stosunki to takie, kiedy nikt nikomu nie wchodzi w droge, nie robi przykrosci, nie zaczepia itd. Poprostu da sie zyc obok siebie. I tyle....A czasem czas jednak goi rany i mimo wszystko udaje sie nawiazac cieplejszy kontakt.
Zycze powodzenia
PS. Tesciowa to tylko matka naszego faceta, nie musimy jej kochac, ale trzeba umiec z nia zyc - dla dobra ogolu. Jesli sie da!;-)
Zycze powodzenia
PS. Tesciowa to tylko matka naszego faceta, nie musimy jej kochac, ale trzeba umiec z nia zyc - dla dobra ogolu. Jesli sie da!;-)

odpowiedziałam jej ze najlepiej by było jakby na ten temat sie nie wypowiadała i zamilkła!;-) ale wkurzona byłam na maksa choc przy niej tego zlosci nie pokazalam byłam opanowana i spokojna dopiero przy m sie wyzaliłam;-)
u mnie bez zmian, ale chyba póki co dali sobie spokój z tym domem pod Lublinem, ale teraz ubzdurało im się że wymienią to mieszkanie na dwa mniejsze. No dobra, ok, ale te mieszkania mają być na pipidówie, 40 km od Kielc, a tu mam rodzinę i pracę, więc nie wiem jak ona sobie to wyobraża... potem, wymyslili sobie kupno samochodu, tylko po jaką cholerę, jak samochód stoi pod blokiem!!! 

