Witam wszystkie mamy.
Synek za niedługo skończy 9 m-cy. Nie raczkuje,nie siedzi sam. Problem jest z wysokim podporem,którego nie robi wcale, chyba że coś na tyle go zaciekawi, że na chwilkę się podciągnie.
Byliśmy ostatnio u fizjoterapeutki,która kazała nam ćwiczyć ten podpór. Pani pokazała ćwiczenia i kazała przyjść za jakiś czas, żeby sprawdzić postępy.
Problem w tym,że synka te ćwiczenia nie interesują i nie chce ich robić . Na 30 prób może zrobi z raz i to z płaczem, więc postępu nie ma żadnego. Jesteśmy umówieni na wizytę za 3 tygodnie. Próbuję kombinować już sama np wkładam jakaś zabawkę grającą do pudełka i z ciekawości synek na chwilkę się podciągnie. Jest to jedyne ćwiczenia które wykona,ale czy to wystarczy?czy któraś z was miała taką sytuację i ten podpór faktycznie można wyćwiczyć?czy jeśli syn będzie oporny to jest szansa na siedzenie i raczkowanie?
Dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam
Synek za niedługo skończy 9 m-cy. Nie raczkuje,nie siedzi sam. Problem jest z wysokim podporem,którego nie robi wcale, chyba że coś na tyle go zaciekawi, że na chwilkę się podciągnie.
Byliśmy ostatnio u fizjoterapeutki,która kazała nam ćwiczyć ten podpór. Pani pokazała ćwiczenia i kazała przyjść za jakiś czas, żeby sprawdzić postępy.
Problem w tym,że synka te ćwiczenia nie interesują i nie chce ich robić . Na 30 prób może zrobi z raz i to z płaczem, więc postępu nie ma żadnego. Jesteśmy umówieni na wizytę za 3 tygodnie. Próbuję kombinować już sama np wkładam jakaś zabawkę grającą do pudełka i z ciekawości synek na chwilkę się podciągnie. Jest to jedyne ćwiczenia które wykona,ale czy to wystarczy?czy któraś z was miała taką sytuację i ten podpór faktycznie można wyćwiczyć?czy jeśli syn będzie oporny to jest szansa na siedzenie i raczkowanie?

Dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam