reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

reklama
najważniejsze, że kogut dał się wychować ;-) ja z moim coś zrobić muszę bo nie wytrzymam niedługo. nie wiem kto daje mi bardziej popalić- Amelka czy kogut. I wiesz co Anik - stwierdziłam że też go zostawię samego z młodą na tydzień bo jak wrócę do pracy to moja mamusia będzie przyjeżdzać ale przed powrotem każę mu wziąć wolne a ja sobie wyfrunę i tylko niuni będzie żal ale już mam dosyć. CIągle wraca zmęczony a ty bądź na nogach od 4 rano do 24 ogranij dom, ugotuj, idź do lekarza. Ja kurde jeździłam z młodą codziennie 25 km w jedną stronę na rehabilitację cały dzień wyjęty z życia a on jak miał pojechać 5 km do pediatry na kintrolę to wrócił i swteirdził że ciężko mu tak... już nie daje rady walczyć z młodą i jeszcze z nim a do tego przeprowadzka za pasem, kasy już na nic nie ma a połowy nie udało się załatwić, praca magisterska, obrona... a w lipcu powrót do pracy... zwariować można zdążyłam zapomnieć że niedawno odpoczywałam. oczywiście ile razy zostają sami w domu to nigdy nie ma obiadu, porządków wszystko rozwalone nic... śniadania do łózka to nie było już nie wiem ile... a najgorsze że jak młoda się urodziła to nie był taki, czasami robił więcej ode mnie... ech nie będę się nakręcać... muszę o tych skokach poczytać, jest taka wersja dla kogutów? czy pod tą samą podlegają co dzieci??? ;-) ;-) Anik - trzymam za Ciebie kciuki jutro!!! Mag, Emilka - co by Wam i mnie nasze dzieci oddali ;-)
 
Cześć dziewczyny,
ja w końcu jakoś ponadrabiałam, ale trochę teraz ciężko jak mama przyjechała, bo prawie ciągle na spacerkach, a dziś to juz była spiekota, ponad 30stopni, to tylko troche byliśmy na spacerze, bo wytrzymać sie nie dało, a w domciu chłodniej, to i czas był, żeby troche was poczytać.
No powiem, że nie wesoło macie, dzieci marudne, koguty rozrabiają.
My narazie od siebie odpoczywamy, bo mój w PL na 10dni, no i juz tęsknić zaczynamy:-Dtakie to życie przewrotne, ale myślę, dobrze nam to zrobi.
Narzekać nie mogę, bo jak trzeba to wiem, że i dzieckiem się zajmię, i obiad zrobi, ale to jak mnie nie ma, ale jak jestem w domciu to stereotyp nim rządzi, że każdy ma swoje obowiązki, także też nieraz pomocy nie moge sie doprosić.
A Wikuś?, babcia działa na niego kojąco:tak:Kogut to pogada 10minut i sie swoim zajmię, a dziecko płacze, bo sie nudzi, a babcia?ja wszystko mogę w domu zrobić, bo mam cisze w domu, wow, chyba juz jej nie wypuszcze:-)książeczki pokazuje, bardzo mu sie podobają, na rączkach nosi, gimnastykuje, i tak caly dzień potrafi, a Wiki tylko sie śmieje, taki grzeczny, normalnie jakby dziecka w domu nie było.
 
no no beciaczek - nie wypuszczaj, nie wypuszczaj takiej zaklinaczki dzieci bo niejedna z nas taką chętnie by tobie podebrała (choć na parę chwil) :-)

a mój kogut jutro idzie do lekarza z małą na kontrolę i po zwolnienie dla siebie a w czwartek na pobranie krwi i już marudzi jak on to sobie da radę :tak:

dziewczyny ja wczoraj nie wytrzymałam i poryczałam się jak małe dziecko. Normalnie to ja raczej nigdy nie płaczę (taki twardziel ze mnie :rofl2:) ale wczoraj jak kogut w łóżku zapytał czemu ja taka smutna calusi dzień i że może ja wcale nie chcę wrócić do pracy to niewytrzymałam i poryczałam się jak bóbr :baffled:
zdałam sobie sprawę ze wcale nie będę miała czasu dla mojej kochanej córci. Bo rano zdążę ją tylko nakarmić (a będę pracować od 8-16) a jak wrócę to nie wiem czy będę mogła się z nią pobawić (bo ona strasznie marudna jest popołudniami) a po godzince to już ją będę szykować do spania (bo moja niunia to o 19 już chrapie :sorry:)
no i taka jestem nieszczęśliwa :baffled: wszystklo co dobre to szybko sie kończy a jeszcze tak niedawno narzekałam na moją kochaną marudę :confused2:

no nic tak sobie chciałam ponarzekać z rana bo piję kawkę i jem pączka (a mała poszła spać) i trochę mi tu nudno

kochanym naszym pocieszkom z okazji ich święta 1000000000000 buziaków
ja dziś mam zamiar spędzić cały dzień z Karolką - będe robić wszystko pod jej dyktando :laugh2::laugh2::laugh2: coby się matką nacieszyła na zapas
 
Anik ja to się poryczałam jak se poczytałam co Ty napisałaś... bo ja za chwilę moją zostawiam a zamiast wykorzystać ten czas na danie jej wszystkiego co najlepsze to nie dość że ja marudzę że Ona marudzi to jeszcze tyle wszystkiego się nawarstwiło, że będąc z nią będę miała dla niej mało czasu... kurde, trzeba wymyślić coś co by mieć pieniążki i nie łazić do roboty tylko być z tym małym szkrabem... już wieeeeeeeeem Anik - następne trzeba ;-) ;-) ;-)
 
a moja mała leży na podłodze od 10ciu minut i bawi sie zabawkami...szok! wróciło moje dziecko??
nieee juz sie drze:-)
 
To i ja się dołączę do życzeń - "życzę Wam kochane dzieci małych skarbów. Muszli ślimaków i kamyków w paski, rzeźbionych zabawek malowanych miłością i troską. Błyszczących bucików. Muzyki do tańca. Stokrotek... Sennych historyjek. Misia przytulanki. Chęci do spania" wszystkiego naj, naj, naj dla Naszych kochanych pociech, żeby zawsze były zdrowe i życie dało im dużo radości, szczęścia, poczucia miłości i bezpieczeństwa!!!
Moja klucha właśnie śpi ale jak... nie mam sumienia robić zdjęcia, bo ma ciemno w pokoju i jedyne co to zdjęcie z lampą a wtedy ją obudzę ale spi w poprzek z nogami zwisającymi na zewnątrz między szczebelkami normalnie się popłakałam ze śmiechu jak to zobaczyłam ;-) a co tam zrobiłam ;-) a młoda to na bank ma kupę w gaciach bo już w progu pokoju czułam ;-) och jakie kochane są te dzieciaczki... mój tata zawsze mówił, że jestem kochana i to bardzo... a potem dodawał: jak śpi i jeść nie woła ;-)
 
reklama
e-stera no to niezła impra ci sie szykuje :-) kto robi za klowna?? :-)
Olis pewnie szczesliwy :tak:

Karmelcia ja to juz dawno wymysliłam ze druga dzidzie se szybko strzele, ale kurka w pojedynkę choćbym nie wiem jak się starała to i tak nic się nie wykluje ;-). Mój kogut ciagle w robocie a po - wielce zmeczony, wiec sama rozumiesz :crazy::crazy::crazy:
poza tym @ brak :sorry: wiec jeszcze troszku trza poczekac :-p no i dogodź tu babie
właśnie przypomniałam sobie dzisiejszy sen:
zamordowałam z zimną krwią opiekunkę mojej Karolki bo to był jedyny sposób zebym miała ja przy sobie :confused2:
pamietam jeszcze ze nie miałam zadnych wyrzutów sumienia :szok:

i nie wyobrażam sobie żeby ktoś inny całował i przytulał moją myszkę (poza tym to JA się opiekuję nią najlepiej) :szok::szok::szok::baffled::baffled::baffled: czy to znaczy że jestem nadopiekuńcza i zaborcza :eek::eek::eek:
ona na pewno będzie tęsknić za mną i płakać :tak::tak::tak: a jak nie będzie to chyba podetnę se żyły - bo ja będę napewno :eek::eek::eek::szok::szok::szok:
muszę iść do psychiatry - :rofl2::rofl2::rofl2:
 
Do góry