reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przenoszona ciąża - wywoływanie porodu po terminie

Herbatka z liści malin nie przyspiesza porodu w tygodniach tylko wzmacnia mięsień macicy przez co potem skurcze są bardziej efektywne i sam poród trwa krócej, przy czym należy ją pic przynajmniej od 36tc.
Olejek rycynowy (paskudztwo) powoduje skurcze jelit (bardzo dobry na przeczyszczenie zamiast lewatywy), które z kolei mogą sie przenieśc na mieśień macicy. Ale jeśli będziecie miały pecha to skończy sie na skurczach a z porodu nici.
Olejek z wiesiołka uelastycznia szyjkę macicy.
W spermie zawarte są prostaglandyny, które powodują "dojrzewanie" szyjki macicy i rozwieranie..ale jest ich na tyle mało, że działają z reguły dopiero po 38-39 tygodniu ciązy.
Wysiłek fizyczny (m.in. chodzenie po schodach) także przyspieza rozwieranie się szyjki.
Ostatnio znalazłam gdzieś informację, że olejek z szałwi działa silnie naskurczowo. Trzeba zmieszać 10-15 kropel olejku z 1 kieliszkiem olejku migdałowego i masować brzuch.
Pomagać ma też podobno akupresura. Uciskać trzeba punkty znajdujące się na czubku palca wskazującego i kciuka (aż zaboli) do momentu uzyskania skurczu, potem zrobić przerwe i jak skurcz minie uciskać ponownie. Albo punkt po wewnętrznej stronie kostki u nogi, ok. 4 palce na kostką, tak samo jak w przypadku palców.
To chyba wszystkie sposoby z którymi się do tej pory spotkałam. Aha jeszcze mocno ciepła kąpiel i masowanie brodawek.
Ja też nie chciałabym przenosić więc raczej się zastosuję :)
Zyczę powodzenia i radości z przywitania dzidziusia na świecie :)
 
reklama
Rozumiem Twoje zniecierpliwienie, bo dokładnie tak samo się czułam w przededniu porodu... zmęczona, poirytowana "niekończącą" się ciążą, jednak z całym szacunkiem dla wypowiadających się forumowiczek uważam że opisywane "metody" są delikatnie mówiąc trochę dziwaczne:confused: dziecko przychodzi na świat wówczas gdy jest na to gotowe, więc po co sztucznie przyspieszać jego narodziny....
Wytrzymałaś 40 tygodni, poczekasz maksymalnie jeszcze 2, więc chyba da się przeczekać.
Dodam, że ja urodziłam w 42 tygodniu piękną córeczkę, która sama zdecydowła kiedy wyjśc z brzucha.
Dodam jeszcze, że nie raz po nieprzespanej nocy z przypiętym do cyca maluchem zatęsknisz jeszcze za okresem ciąży, kiedy to człowiek mógł zwyczajnie odpocząć...;-)
Pozdrawiam wszystkie zniecierpliwone :-)
 
Jestem w tej samej sytuacji. 40 tydzien, dokladnie termin na dzis wiec jeszcze nie panikuje. Ale po badaniu w piatek polozna stwierdzila ze szyjka macicy sie nie skrucila itd. i wyznaczyla termin na wywolanie na 18. Ale wolalambym juz miec dzieciatko w ramionach niz czekac jeszcze 2 tygodnie!!!!!!!!
 
I ja sie dolacze do czekajacych mam. U mnie juz 2 dni po terminie, i tez chyba probowalam juz wszystkiego, nadal cisza. Dzis dostalam skierowanie do szpitala, w srode mam sie stawic
 
U mnie wciąż cisza. Fajnie, że dali ci skierownie tak szybko, przynajmniej bedziesz pod stala kontrola lekarzy. Jak dzidzia sie nie urodzi do przyszłego wtorku to wywolywac beda!!!
 
Dziewczyny! cierpliwosci! jestem mama wczesniaka i powiem wam, ze dla dziecka kazdy dzien jest wazny - zapuka jak bedzie gotowe ;-) jedynie artystyczne duszyczki nie pamietaja o takim szczegole jak urodzenie sie i trzeba je do tego zapraszac! wazne jedynie zeby od 41 tygodnia byc pod obserwacja learzy w szpitalu ;-) powodzenia zycze wszystkim przeterminowanym mamusiom!!!
 
mam wstepny termin cesarki na 15 stycznia 09 szczerze mowiac chcialabym miec juz to wszystko za soba bo panicznie sie boje a najbardziej to tego wklucia w kregoslup. mam jeszcze troche czasu do cc ale z dnia na dzien denerwuje sie coraz bardzoej nawet po nocach nie moge spac. a to wszystko ze zrazilam sie w dziecinstwie do igiel i szpitali. i teraz strasznie sie przejmuje ta cesarka i chcialabym juz miec to za soba.
 
mam wstepny termin cesarki na 15 stycznia 09 szczerze mowiac chcialabym miec juz to wszystko za soba bo panicznie sie boje a najbardziej to tego wklucia w kregoslup. mam jeszcze troche czasu do cc ale z dnia na dzien denerwuje sie coraz bardzoej nawet po nocach nie moge spac. a to wszystko ze zrazilam sie w dziecinstwie do igiel i szpitali. i teraz strasznie sie przejmuje ta cesarka i chcialabym juz miec to za soba.
absolutnie nie masz czego się bać:-) miałam CC i wkłucie w kręgosłup, i uważam że straszniejsze jest nacinanie krocza :baffled:szycie krocza na żywca i te sprawy związane z porodem
sama boję się igieł i mdleję przy pobieraniu krwi, ale wkłucie w plecy jest prawie bezbolesne :tak:
 
reklama
dobrze pamietam to zniecierpliwienie :) moja coreczka urodzila sie 10 dni po terminie, a ja mialam juz wszystkiego serdecznie dosc..
Ale odradzam wszystkim Olej Rycynowy :baffled: ja jestem z tych niecierpliwych, przeczytalam tu na forum o sposobach na przyspieszenie i jedynie ten olej nieszczesny mialam pod reka. Okropne w smaku i do tego rewolucje, ktore powoduje sa WYCZERPUJACE :-( u mnie nie przyniosly zadnego efektu, do tego dowiedzialam sie juz po fakcie, ze moze powodowac wydalenie smolki przez malenstwo jeszcze w brzuchu mamy, a to jak wiadomo nie jest bezpieczne. Nie wiem, czy olej mial z tym cos wspolnego czy nie, ale moj bejbiasz wydalil smolke w trakcie porodu, przez co wywalili mnie z basenu:wściekła/y: musieli monitorowac mi reszte porodu.
Podsumowujac: ani nie bylo to dobre, ani przyjemne, ani potrzebne :)
 
Do góry