no to ja dorzucę przepis na śledziki ;-) ja niecierpię ślidzi a te są jedyne które naprawdę mi smakują
Śledzik z granatem:
8 matiasów
1 szkalnka octu
1 szklanka wody
2 cebule
1 łyżka cukru pudru
3 owoce granatu
sos:
1/2 szkalnki jogurtu naturalnego
1/2 szkalnki majonezu
(wyśmienite z białym pipeprzem)
Matiasy wymoczyć w wodzie z octem (co najmniej 1,5 godziny) Cebule pokroić w drobną kosteczkę i wymieszać z cukrem pudrem, odstawić na 1,5 godziny. Wyłuskać ziarenka granatu.
Przyrządzić sos: wymieszać majonez z jogurtem, przyprawić solą i białym pieprzem
Śledzie wyjąć z zalewy, osuszyć, pokroić w kostkę, przekładać: śledzie, cebula, granat, zalać sosem.
Mój Krzychu twierdzi, że najlepsze jest na drugi dzień, ale ja jadłam godzinke po przyrządzeniu i jest pyyycha. Acha: ta porcja jest ogromna (starczy na przyjęcie) w domu robię trzy matiasy, jeden granat i mała cebula. Wtedy jest OK na nas dwoje i to też nie na raz;-)