reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Przeprowadzka do wlasnego pokoju - pokoik/kącik maluszka

To dobrze, fionka, bo już myślałam, że tylko ja taka wyrodna, że opuszczam małżeńskie łoże... ;)
 
reklama
eeeeeeeeee od razu wyrodna, myślę, że to jest wygodne rozwiązanie tylko że niestety nie każdy może sobie na nie pozwolić a nasi mężowie jeszcze nie raz będą nam za to wdzięczni jak rano będą musieli wstać do pracy a w nocy nie będzie ich co chwila budzić syrena ;D
 
Dopisuje sie do emigrujacych z łoża małżeńskiego ;) W pokoju malucha na poczatek mamy zostawione nasze stare lozko, jeszcze z czasow przedmalzenskich, Maz jak chce moze tez tam spac, ale za daleko moze mu byc do telewizora ;)
 
Kurcze, dziewczyny..... Nie mąććie mi w łepetynie... Ja jestem chyba wyrodną, ale żoną, bo nie zamierzam nigdzie emigrować...
 
Kinga u nas poczatkowo lozeczko mialo zostac wstawione do naszej sypialni na miejsce biurka, ale wiazaloby sie to z przeprowadzka wszystkich kompow i wierceniem dodatkowych dziur na kable. Wiec prosciej na poczatek przynajmniej dla mnie bedzie spanie w pokoju malucha.
 
Bedzie dobrze :) u nas decyzje ulatwilo lozko, ktore bylo tymczasowo wstawione do pokoju malucha ;) Teraz "ktoś" musialby je wywiezc do rodzicow na strych. Wiec jeszcze troche tam zostanie.
 
z nami to pewnie bedzie tak, że będziemy spali razem do momentu, aż Rafał wróci do pracy (ja mu planuję urlop po porodzie). Potem zobaczymy co wyjdzie ze wspólnego spania :)
 
KingaP pisze:
z nami to pewnie bedzie tak, że będziemy spali razem do momentu, aż Rafał wróci do pracy (ja mu planuję urlop po porodzie). Potem zobaczymy co wyjdzie ze wspólnego spania :)

Ja mojemu też planuje urlop po porodzie :) Już się nawet szef Tomka śmieje, że rodzić powinnam w momencie, gdy według project planu mąż ma chwilę wolniejszą. I nie mam tego absolutnie robić podczas jakiejś konferencji.
 
reklama
u mojego męża w pracy też wszyscy wiedzą że ma dwa tyg urlopu ruchomego miedzy marcem a kwietniem i nawet nikt się specjalnie nie buntował
 
Do góry