reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przeprowadzka do wlasnego pokoju - pokoik/kącik maluszka

U nas też dwa pokoje: jeden nasz, drugi OLi. Jakieś dwa tygodnie temu przeniosła się z łóżęczka i śpi na nowym łóżku (kupiliśmy w IKEI, całkiem niedrogo, a w przyszłości po dokupieniu materaca można zrobić z niego piętrowe, jak już dzieci podrosną)
przez jakis pierwszy miesiąc łóżeczko chyba będzie stało u nas żeby OLi w nocy nie budzić a póżniej sie wstawi do małego pokoiku, który jest zaraz przy naszym, także wszystko jest pod kontrolą :)
 
reklama
KingaP pisze:
koga! Poszperaj w ciuchbudach. zanajdziesz na pewno coś ciekawego na okna
to jest myśl!!!
a swoją drogą szczęściara z Ciebie z tymi dżinsami za 25 zł, ja parę razy weszłam do takich ciuchów i pytałam o ciążowe - to zawsze babki kręciły głowami że rzadko miewają albo, że w ogóle :(
 
no, trafiły mi się i dziś mają swój debiut. Po wczorajszym praniu i suszeniu na kaloryferze założyłam i ludzie są w szoku :)
 
ufff u mnie w dzidzioroomie już wymieniona podłoga, założone rolety, jutro przyjedzie teść i pomaluje, a potem to już tylko skręcić łóżeczko i w poniedziałek odebrac komodę i dalej to tylko zadbać o estetykę ;D...... i czekać
 
u nas dzidzia bedzie musiala zniesc nasza obecnosc w pokoiku bo mamy tylko jeden do dyspozycji (zazdroszcze tym ktore maja swoje m) lozeczko stoi nie poskrecane bo jak na mamusie studentke przystalo- dopiero po sesji zwiniemy biurko i w to miejsce bedziemy mogli postawic lozeczko, co do komody to nawet nie wiemy jeszcze co dokladnie chcemy. myslelismy zeby kupic jakis regalik lub mebelek z samymi polkami bez drzwiczek i zrobic z rolet z bambusa takie zaslonki jako drzwi, ale zobaczymy co nam z tego pomyslu zostanie :)
 
no tak radość z końca remontu była przedwczesna, dzisiaj malowania dzidziowego królestwa nie będzie bo mężulo z teściem wymyślili przesówanie kontaktu i wymianę wszystkich kontaktów w pokoju, więc jest wiercenie stukanie i same przyjemności, mają jeszcze powiesić nową suszarkę w łazience i zagipsować dziury po karniszu a malować będą niepochrześcijańsku w niedzielę, mogę mieć nadzieję, że w poniedziałek będzie można zacząć sprzątać bo jeszcze chwila a dostanę pylicy
rany jak ja nienawidzę bałaganu!!!!!!! :-[
to się pożaliłam
 
Ja nie rozumiem jak można trzymać komputer w pokoiku dla dziecka ::) ja sobie tego nie wyobrażam...tylko w jedym przyadku jeśli ktoś mieszka w kawalerce...to mogę zrozumieć...ale inaczej sobie tego nie wyobrażam....
My obecnie mieszkamy u moich rodziców...bo Nasz domek nadal się buduje ;) ale mamy nadzieje, że lato się wprowadzić...u rodziców ściany mamy pomalowane na żółto, będą poprzyklejane naklejki z Kubusiem Puchatkiem...zresztą jeśli już wszystko będzie gotowe to napewno zaprezentuje Wam to na zdjeciach ;D
 
Wodniczko tu nie ma nic do rozumienia! Komputer nie stoi w łóżeczku dla malucha tylko w osobnej części pokoju, bo nie ma dla niego miejsca gdzie indziej - przecież do łazienki go nie wstawię! Jedno drugiemu nie przeszkadza, tym bardziej, że komputer jest używany raczej rzadko!
 
ivka76 pisze:
Wodniczko tu nie ma nic do rozumienia! Komputer nie stoi w łóżeczku dla malucha tylko w osobnej części pokoju, bo nie ma dla niego miejsca gdzie indziej - przecież do łazienki go nie wstawię! Jedno drugiemu nie przeszkadza, tym bardziej, że komputer jest używany raczej rzadko!

Komputer wytwarza cholerne promieniowanie...i małe znacznie ma to czy stoi blisko czy daleko od łóżeczko...jest to poprpstu bardzo szkoldliwe dla maluszka...dla mnie to mozesz go sobie postawic nawet w kuchni...i co to wogóle za ton rozmowy....może troszkę szacunku co ::)
 
reklama
Nie ma żadnego tonu rozmowy, Wodniczko, chyba coś sobie dopowiedziałaś. A co do promieniowania - to znajdź urządzenie domowe, którego go wytwarza, a chodzi o wiele dłużej niż komputer - co np. z telewizorem, lodówką, kuchenką mikrofalową itd. Oczywiście jeśli ktoś ma przestarzały sprzęt to problem jest poważniejszy, ale żyjemy w czasach kiedy trzeba się do tego przyzwyczaić i już. A co np. z telefonami komórkowymi - są bezpieczne czy nie? Dopóki jacyś amerykańscy czy też inni naukowcy nie objawią nam co jest szkodliwe to wszyscy żyjemy w przekonaniu, że jest bezpiecznie. Moim zdaniem naprawdę nie ma co przesadzać i trzeba na pewne sprawy spojrzeć po prostu trzeźwo.
 
Do góry