reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przetwory dla malenstwa

kajenka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Sierpień 2006
Postów
1 909
Bawi sie ktoras z Was w przetworstwo owocowo-warzywne, czy planuje korzystac z "gotowcow"?
Sezon w pelni m.in. na jablka, z ktorych sok dziecko moze zaczac pic od 4 m-ca, czyli w naszym przypadku w srodku zimy. Dzis kg jablek kosztuje tyle, ile maly sloiczek "gotowca", nie jest to takie pracochlonne, wiec tak sie zastanawiam... Mam dostep do 'wiejskich' jablek, tylko nie wiem, jak sie do tego zabrac. Sok to sok- puszczam przez sokowirowke, pasteryzuje i gotowe (chyba ::) ) Ale mus- czy od razu dodac cukier, czy dopiero pozniej dosladzac?
A co z innymi owocami i warzywami?
 
reklama
Kajenka- dobry temat zaczelas, uswiadomilas mi ze ja nie ma zielonego pojecia co do robienia przetworow........... stawialam caly czas ze bede piersia karmic jak dlugo sie da a dopiero od 6 miesiaca poszezac diete. Oj musze sie zastanowic...dzieki za temacik.
 
ja będę karmiła przez 6 m-cy tylko piersią, tak jak robiłam z Maćkiem. Najprawdopodobniej dzięki temu dłuuuugo wcale nie chorował. A co do przetworów to też jak poprzednio, będę korzystała z gotowców, bo po pierwsze nie umiem nic robić, a po drugie nie sądzę, żebym miała czas, a po trzecie o gotowcach "znanych firm" :) mam dobre zdanie i ufam im.
 
ja tez raczej sie nie bede brac za przetwory, bo:
- nie mam ich gdzie trzymac
- nie umiem ::)
- nie mam dojscia do sprawdzonych owocow i warzyw. a przy gotowcach to przynjamniej wiem, ze nie pryskane itd.
 
No i teraz Gufi mi przemyla oczka ;D
bo w tej Holandii to jeden wielki nawoz, sama wiem bo robilam kilka lat temu na sadach, jak nie padalo to nie psikali ale jak tylko popadalo to tak dawali nawozu ze jablka i gruszki byly bialutkie.
Wiec zmieniam zdanie, bo zmywac te chemie bym musiala rozpuszczalnikiem ....wiec sloiczki wygraly.... Jedynie w Polsce u dziadkow to beda domowe przetworki ;D
 
reklama
Super temat
ja poza karmieniem piersią oczywiście (czego bardzo bym chciała jak najdłużej) mam zamiar zupki i przetworki robić sama, a w zasadzie tatuś się zobowiązał z tym, że u nas to najmniejszy problem, dziadziuś Emilki będzie organizował produkty, oczywiście zdrowe, a my posiadamy termomix - jest już sprawdzony przy mojej bratannicy, której mój mąż też gotował zupku i pałaszowała aż miło było patrzeć, przepisy dla niemowlaczków były w książce kucharskiej dołączonej do termomixa, na stronie www też powinny być.
 
Do góry