reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przyszłe mamuśki z wątku o IUI

pełna po cesarce mogą pojawić się niestety kolejne przyczyny :zawstydzona/y: ja też mam traumę po porodzie i kłopotach Alki, ale patrzę na to w inny sposób. Myślę, że im dłużej będę czekać, tym strach będzie większy. Jestem pewna, że chcę mieć więcej dzieci i też młodsza nie jestem. Niestety mój organizm w tej chwili odmawia współpracy. Brak miesiączki, więc nie ma o czym myśleć.
 
reklama
Hejka mamuśki!
Paulina gratulacje! Czekamy na opis porodu i oczywiście fotki.
Pełna współczuję przeżyć z zakrztuszeniem. Tak jak pisałaś trudno czasem zachować zimną krew. Moja Mojeczka też się kiedyś zakrztusiła ale nie było tak poważnie. Wzięłam ją do góry i poklepałam po plecach i przeszło.
Gnagna super że się odezwałaś i koniecznie wrzuć aktualne zdjęcie Ali.
Lilonka a twoje smerfy musisz do jakiejś reklamy wkręcić bo super pozują :-)
nowa a jak Oluś lepiej śpi po podaniu mm w nocy? Wrzuć jakąś fotkę swojego królewicza :tak:

U mnie to wygląda nieciekawie nadal: tzn. śpi teoretycznie od 20 do 8 ale często się budzi aż 4 razy w nocy. W dzień to chwilę się zdrzemnie w leżaczku od 10:30- 11 a potem na spacerze może z godzinkę i to pod warunkiem że jest cały czas w ruchu czyli muszę dreptać. Oj pamiętam jak była mniejsza to wychodziłam z nią do ogródka a ona w wózeczku spała 3 godzinki a ja sobie książkę nawet poczytałam

Ja w tym tygodniu miałam ciężki wtorek. Zrobił mi się zastój w jednej piersi. Majeczka nie dawała rady wyssać. Cały dzień prawie walczyłam: masowałam, ciepłe okłady, kąpiel, laktatorem nic nie szło - po prostu blokada psychiczna przez ten stres. A w piersi coraz większy kamień. Pod wieczór już byłam załamana, bałam się ze się jakiegoś zapalenia jeszcze nabawię. W nocy przystawiałam często Majeczkę choć bolało jak ssała. Na szczęście koło 7 puściło. Majeczka się napracowała ale dała radę. Moja dzielna córeczka :-D
 
Blonka gratuluję :-) Troszke zazdroszcze, ale w takim pozytywny znaczeniu... Dbaj o siebie :-)

Agusiaks my mamy ciągły kontakt telefoniczny tak więc o wszystkim wiem kochana... Ważne, że księżniczka dała radę :-)

A ja właśnie kończę leczenie zapalenie płuc :-( Nie sądziłam, że tak się zaprawie... Biorę drugi antybiotyk i jest o niebo lepiej... Fakt lekarka powiedziała, że na pewno ze dwa tyg będzie się utrzymywać kaszel... Mój Franuś ma póki co tylko katarek i mam nadzieje, że się to nie rozwinie....
 
reklama
Błoneczko - super wieści. Gratuluje z całego serducha :-) Spokojnych i nudnych miesięcy ciąży życzę.

Agusiaks - modele z nich nieźli :-) U mnie też pobudkowo w nocy. We wtorek mam wizytę w porasni wcześniakowej i będę rozmawiała o kaszkach. Chyba im mało mojego mleka, bo jak coś jem to prawie mnie pożerają wzrokiem. Obiadki zjadają bez grymaszenia i to każdą wersje smakową. Chyba że im tak moja kuchnia smakuje ;-) Ale ulubiony zestaw to ziemniak z marchewką. Chociaż lubią i dynię i buraka :-) No a od poniedziałku w zupce jest już mięcho.

Sun - duuużo zdrówka dla Ciebie i Franusia :-)
 
Do góry