reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszły tata

mój maz od środy wieczorem mówi do brzucha "cześć Synku" :D i opowiada mu rózne stworzone i niestworzone historie ;D. i mówi mu ze go kocha i że mamusie tez kocha :)
miłe to jest :)

i obiecuje mi ze zrobi mi córkę, zebym miała komutą sukieneczke założyc :D
 
reklama
Mój Mąż (o rany, jeszcze się nie przyzwyczaiłam) Przyszły Tata... jest chyba jak każdy - już lekko zwariowany. Na początku chciał syna, ale przed samym badaniem usg, na którym dowiedzieliśmy się, że czekamy na dziewuszkę, mówił, że w sumie chciałby taką małą ksieżniczkę .... między innymi dlatego, że nikt by jej nie naciągał, że jak tata ma grać w hokej :D

A ja, mimo, ze rozmawia z brzuszkiem (każe sobie nawet telefon przystawiać gdy jest daleko), głaska, całuje, czyta bajki.. wciąż mam wrażenie, że tak naprawdę oboje poczujemy, że jesteśmy rodzicami gdy maluch przyjdzie na świat.. wiecie... czasem się obawiam... tak bardzo oboje chcialiśmy dzidziusia, a teraz się zastanawiam, czy będę dobrą mamą, czy dam sobie radę.. to nie są wątpliwości, poprostu im większy brzusio, tym częściej rozmyślam o tym jak to będzie w styczniu..
póki co.. przyszły tata jest kochany i opiekuńczy, wysprzątał calutkie mieszkanko na nasz powrót do Gdańska... i.... właśnie drugi raz w tym tygodniu pokonuje 600 km.. tym razem, żeby zabrać swoje dziewczyny do domu :)
 
Nic nie pisalam jeszcze o miom Piotrku. Jest to rodzaj twardziela, ktory po cichu przeszukuje internet i czyta wiadomosci o dzieciaczkach, ale jak znajomi pytaja jak sie czuje, to zawsze jest taka sama odpowiedz "normalnie", choc ostatnio postepy robimy. Znajomi chciali isc na dyskoteke a on na to, ze my nie mozemy bo w ciazy jestesmy. :tak:
 
Mysle, ze ten twardziel, ta jego postawa, to przez to, ze to moja druga ciaza (pierwsza obumarla w 6-7tc), ja bylam zalamana, a On musial caly czas grac wlasnie twardziela i byc dla mnie podpora. Teraz na poczatku nie chcial wogole nikomu mowic do 3 miesiaca, bo nie chcial, jakby nie daj Boze cos bylo nie tak, zebym znowu musiala od wszystkich sluchac tego standardowego pytania "jak sie czujesz". To pytanie mnie dobijalo. :-(
 
Ale widze, ze pomalu zaczyna sie otwierac. Robi postepy, zaczyna bardziej angazowac sie w zakupy, przeglada gazety, interesuje sie dziecmi znajomych. Wiem, ze bedzie dobrym tata. :tak:
 
Maciek całkiem oszalał jak dowiedział się, że będzie jego upragniony syn :-D Od samego początku na dobranoc glaskal brzuszek i mowil do niego "dobranoc", ale teraz to zaczyna do niego gadać nawet w środku dnia i co chwilę go całować :tak: Ale najbardziej się cieszy, gdy widzi jak Wituś kręci się w brzuszku i chce jeszcze :happy:
 
Mój mąż (jak to fajnie brzmi:-p ) jest również najwspanialszym tatą i mężem na świecie:-) Choć czasami są małe i duże spięcia między nam to i tak niezamieniłabym go na nikogo:tak: Kocham go za to że był jest i będzie ze mną, a raczej z nami zawsze wtedy kiedy go potrzebujemy!!! Z to że jest superrrr tatą dla Sandruni, i że będzie nim dla naszego drugiego szczęścia...
Tomku kochamy cię bardzo Agata Sandrunia i ktoś :-)
 
reklama
Ale się bardzo ckliwie zrobiło na stronce ;-)

To powiem o moim. Mój jest bardzo czuły cały czas, ale teraz przechodzi samego siebie. jak tylko da radę to pomaga mi we wszystkim,cały czas całuje brzuszek, przekonuje że nas kocha, po pracy codziennie pyta jak się czujemy. Pomaga nam we wszystkim! I doczekać się nie może upragnionego dzieciaczka....
 
Do góry