reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pytania o opieke nad dzidzia?

zgred to raczej okresliła bym to ze chcez mamie pomóc a poniewaz nie wzieła by od ciebie pieniązków ot tak to chociaz za opieke nad dziecmi ....
a zreszta to nie wazne u mnie zadna Natalka po mimo ze obie siedza nie podjeły tematu wiec mam opiekunke ale najwazniejsze ze dzieci w dobrych rekach....​
 
reklama
Tak mam nadzieję że temat już jest wyjaśniony i zamknięty !
A ja też wolałabym żeby Kacperek był z babcią ale niestety taka możliwość nie istnieje obie babcie pracują :-(!
 
Jak zwał tak zwał, fakty są faktami :) Wyjaśnienie każdy może sobie dać jakie chce, ja jużstwierdziła mże nie będę nad tym myśleć - mama siedzi z małym on jest zadowolony, mama jest zadowolona, ja jestem zadowolona wszyscy są zadowoleni, więc stwierdziłam że dam sobie spokój z rozważaniami kto komu robi przysługę ;))

Aga
 
A ja bym dała mamie, czy teściowej tyle co opiekunce żeby tylko zostały z Polą. Dla mnie tak jak (domyslam się dla Zgreda) ważne jest to , że mała byłaby w domu z babcią. Osobą , która ją kocha i na pewno dobrze się nią zajmie. Nie narażałabym dziecka na stres związany z pójściem do żłobka lub kontaktem z obcą na początku opiekunką. Tak więc rozumiem Zgreda w 100% i .... też bym tak chciała. Niestety obie babcie pracują.:-(
 
normalnie wam powiem ze nie ma jak babcia....ja bez mojej mamy ... to kaplica....
Jest taka kochana ze najprowdopodobnije zostanie z Marysią jeszcze rok... w związkuz tymi jej problemami nie mogłabym zaufać żadnej niani i bałabym się ze jej coś da do jedzenia czego jej nie wolno. Marysia siedzi teraz u babci, zajmuje się nia moja mama, siostra i tata. Mam ten komfort że moi rodzice wykładaja Nna wyższych uczelniach a moja siosrta jeszcze studiuje więc zawsze ktoś jest z mała a jak sie już nic nie da zrobić to ja albo Rafał bierzemy wolne. Teraz mają wakacje więc luz.... Gorzej będzie od jesieni bo mama ma w cholere zajęć ale jakoś sobie poradzimy. A za rok to bym juz chciała byc w ciąży i na jesień zostać w domu, a jak się nie uda to pójdzie na rok do żłobka albo prywatnego przedszkola.
 
wiesz fajnie jak mama-babcia moze sie zajac ja jak bym zapłacila to nie ma takiej opcji bo z tesciową to tak jak piszesz wiecznie dziecko by jadło i nie to co jej wolno opiekunka bardziej przestrzega zalecen niz tescie oni uwazaja ze sa dziadkkami i maga Nati na wszystko pozwalac i przy nich wszystko Nati wolno. a moja mama nie ma czasu mieszka z dziadkami moimi i ma za wiele na głowie ona skolei słucha sie co mówie bo do niej łatwiej mi zwracac uwage a tescie sie obrazaja mam rewelacyjną nianie i szczeze nie zamieniła bym jej na zadną z babc.
 
ja bym wiele oddala zeby Krysia byla pod opieka mojej mamy (mimo iz nie zawsze stosuje sie do moich zalecen :wściekła/y:), ale za daleko mieszkaja i nie moze zostawic taty samego na tak dlugo bo ma chore serce, my sie zdecydowalismy na zlobek 2x w tygodniu po 4h pn i wt, ale waham sie nad zmiana na opiekunke, tylko ze jakos nie ufam tej holenderskiej mentalnosci :-( a Polakow tu malo na razie, juz ze 100 razy chcialam p..lnac ten doktorat i byc jeszcze rok tylko dla Krysi, ale kurcze jak zobaczylam jak wszystko poszlo do przodu od mojej magisterki :szok: to stwierdzilam ze kolejny rok to moze byc juz za pozno :-(

moja mama uwaza ze robie zle bo Krysia jest za mala na przedszkolne przyjemosci, a z drugiej maz uwaza ze to jest tak malo godzin ze nie ma zlego wplywu

natomiast w zlobku mowia, ze wlasnie jak dziecko chodzi zadko to trudniej mu sie przyzwyczaic i wolniej sie aklimatyzuje

takze mam miszmasz totalny :baffled::hmm:
 
reklama
a ja znowu uważam ze własnie fajnie tak na parę godizn z dzieciakami zeby się dziciak pobawił. Moja jak ma towarzystwo to może latać z kupą w pielusze i na głodniaka - mama tedy nie istnije. Ja uwazam ze to super pomysł!!!!
 
Do góry