Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Jestem. Uff, strasznie gorąco mi w ubraniach, muszę znowu się rozebrać do golasa chyba 
Co to za jakieś popłakiwanie na BB, a sio z tym szczaniem oczami, tu ma być nadzieja i radość, a nie jęczenie.
Marcepanek podobno można kupić specjalne ciasteczka na mdłości, kiedyś coś mi się o oczy obiło, może poszukaj w sieci info. Po co się męczyć. Mnie nic nie mdli, co za cudowne uczucie ;-) W pierwszej ciąży pomagał mi suchy, kwaśny chleb długo rzuty zaraz przed wstaniem z łóżka. Na drugą czekam :-)
No i poszłam w końcu po te testy. Wchodzę do apteki a tam tłum, pół miasta się zbiegło. Akurat do tej do której ja poszłam, co za pech! Trudno. Jak powiedziałam na głos proszę test ciążowy to zrobiło się cicho i nerwowo, chachachacha, same panie za ladą, same pani w kolejce, jakiś postrach poczułam
Mam więc dwa testy, niestety tych z dwoma kreskami nie było w sprzedaży
i jak znam siebie naleję na niego już jutro rano, a nie w środę. A jaki ładny jest, taki amerykański
różowy, co za design 
A wracając do domu minęłam sklep dziecięcy i też coś kupiłam, nie powiem co bo mi wstyd



Rany jaka jestem durnowata. Bo ten sklep to na złość mi postawili na drodze do domu!

Co to za jakieś popłakiwanie na BB, a sio z tym szczaniem oczami, tu ma być nadzieja i radość, a nie jęczenie.
Marcepanek podobno można kupić specjalne ciasteczka na mdłości, kiedyś coś mi się o oczy obiło, może poszukaj w sieci info. Po co się męczyć. Mnie nic nie mdli, co za cudowne uczucie ;-) W pierwszej ciąży pomagał mi suchy, kwaśny chleb długo rzuty zaraz przed wstaniem z łóżka. Na drugą czekam :-)
No i poszłam w końcu po te testy. Wchodzę do apteki a tam tłum, pół miasta się zbiegło. Akurat do tej do której ja poszłam, co za pech! Trudno. Jak powiedziałam na głos proszę test ciążowy to zrobiło się cicho i nerwowo, chachachacha, same panie za ladą, same pani w kolejce, jakiś postrach poczułam

Mam więc dwa testy, niestety tych z dwoma kreskami nie było w sprzedaży



A wracając do domu minęłam sklep dziecięcy i też coś kupiłam, nie powiem co bo mi wstyd




Rany jaka jestem durnowata. Bo ten sklep to na złość mi postawili na drodze do domu!