reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę naszych maluchów.

Lopop ohyda! Przecież tak nie można robić, nawet próbować tą sama lyzeczką tego co maluszek je.
Ja to patrzeć nie mogę jak niektórzy najpierw oblizują łyżeczke zbierając nadmiar jedzenia i później dopiero dają dziecku:/

I tutaj też zapytam czy najpierw wprowadzałyscie wszystkie warzywa (obiadki) a później owoce jako deser? Czy wprowadzić owoce a dopiero później podawać 2 dania,obiadek i deserek?? Czy jak? zakręciłam się;)
 
reklama
lopop fuj...ja chyba zabiłabym gdyby ktoś oblizał łyżeczkę, albo pocałował Alanka w usta :shocked2:ta samo nie mogę patrzeć jak matka oblizuje smoczek który spadł na podłogę, a później wkłada go dziecku do buzi :eek: ja nigdy nie pocałowałam Alanka w usta (no kilka razy sam dał mi "buziaka" jak trzymałam go na rękach ;-)) bo wiem ile bakterii jest w jamie ustnej dorosłej osoby...
Darenka ja dawałam np.w pierwszy dzień marchewkę na obiadek, za kilka dni marchewkę na obiadek i jabłuszko na deserek, później np. marchewkę z ziemniaczkiem na obiadek i jabłuszko na deserek i tak analogicznie marchewka z ziemniakiem + np. jabłuszko z bananem na deserek ;-)
 
Brat M. swojej córce nawet jęzor w buzię wkłada! albo nos! szczerze? to nieraz wychodzę bo mnie mdli jak to wszystko widzę! ostatnio np. podłubał sobie palcem z nóżki małej w nosie a ona potem paluszki sobie obgryzała :confused2::confused2::confused2::confused2: albo wiecznie jej swoimi paluchami w buzi grzebie ;/ no non stop! rzygać się chce :baffled:
 
Zabawa, zabawą, ale roznoszenie zarazków to inna sprawa, poza tym to niesmaczne w sensie obrzydliwe. No ale tak się przecież nie robi, ja bym to o*******llllliła jak nic.:sorry: Może by mu się głupio zrobiło, albo ty daj mu swoje stópki, oooooooooooooooo:-). Powiedz, że też się cieszyć będziesz:-D

Darenko, u nas pierwsze były owocki , jabłuszka, ale zaraz po nich zupki
 
Ostatnia edycja:
Edyta już mu proponowałam ale kurde nie chce ;D on wie, że gdy ja noszę Z. to nie może jej wkładać nic do buzi itd.! na początku się buntował ale teraz jakoś się powstrzymuje. Nooo i dostał w twarz jak próbował Hani wessać policzek ;/
 
reklama
Do góry