reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

Ja juz mam coraz mniej pokarmu - kiedys jeszcze udawalo mi sie udoic 20ml, potem 15, a wczoraj tylko 10... Pewnie jest to kwestia jednego lub dwoch dni i laktator bedzie zbedny - Bogu dzieki ze jest wypozyczony ze szpitala, a nie wydalam fortuny na nowy (elektryczny, bo ten moj reczny przy mojej sladowej ilosci pokarmu to porazka..).

Betka - Wy nie dostawalyscie Bebiko w szpitalu?? My tak i dlatego poniewaz Jasio nim nie pluje to sie tego Bebiko trzymam w mysl zasady ze lepsze jest wrogiem dobrego ;-)
 
reklama
tam bylo tylko bebiko,ale siostra od laktacji powiedziaal,ze to nie jest najlepsze mleko,tylko po prostu najtansze-czyli takie,na ktore szpital stac.ja wychodzialm 1 maja ze szpitala,wiec 30kwietnia Piotr kupil w biedronce nan 1.akurat to mu wpadlo w oko-i ja uwazam,ze dobrze,ze to byl dobry wybor mimo tych ulewan,bo to nie przez mleko tylko organizm szwankuje.polecam tego nana.
 
W szpitalu, w którym rodziłam też dawali Nan1 - i byli go pewni, mówili, że po "ich" mleku dziecku na pewno nic nie jest
 
co do diety to ja nie stosuje żadnej :tak:mam to szczęście że jak do tej pory mój kochany synuś nie miał żadnej kolki (odpukać) :-D uczulenie tez mu nie wyskakuje więc zjadam praktycznie wszystko łącznie z truskawkami i czekoladą od czasu do czasu :-D nie jem rzeczy wzdymających (chociaż kalafior jem) i nie pije napojów gazowanych ;-)

położna od laktacji też nam mówiła że jeśli dziecko ma kolki to ma i tyle i że nie ma żadnych badań potwierdzających że dieta matki wpływa na kolki więc może bez sensu męczyć się drakońskimi dietami :baffled:

przyjaciółka miała synka który miał ciągłe i masakryczne kolki - ona jadła tylko gotowanego kurczaka i ryż a mały dalej miał kolki bez zmian więc po co ...
 
Dziś się dowiedziałam, że dzieci nie karmione piersią mają m.in. większe skłonności do tycia. No w każdym razie te dzieci, które kiedyś były karmione krowim mlekiem (jestem ofiarą takowego "pasenia") - na piersi, dzieci przybierają ok. 20-30 g na dobę, natomiast na tym krowim przybierały i po 60! No i w efekcie w 4 m-cu "wylewały się z wózka", jak to okreslił lekarz. ;-)

Nie wiem ile mój wypija z cycka, ale raz dawałam mu samą butelkę i zjadł 80ml. Nie mam jednak pojecia czy każdy posiłek wygląda tak samo :baffled:


mój Piotrus karmiony jest z butelki ale tylko i wyłącznie moim pokarmem i przybiera mniej więcej 60 na dobę ;-) więc to chyba nie zależy od jakości mleka tylko od żarłoczności naszych maluszków ;-):-D
 
Dziewczyny a może spróbujcie pobudzić te laktacje tak jak wam kluliczek mówił czyli co trzy godziny jednego cyca 7 minut drugiego tez potem po 5 minut i po 3 minuty ale koniecznie co 3 godziny przez całą dobę. Ja tak robiłam przez cały pobyt w szpitalu i zalewałam się mlekiem mimo że zaczęłam na trzeci dzień po porodzie i na początku po pół godzinie miałam może 10ml. Teraz tez cały czas ściaganie ale regularnie czyli co trzy godziny i udaje mi się uciągnąć za każdym razem 150 ml. Jeśli mam za mało to zagęszczam ściąganie i potem sie poprawia. Ja jadę cały czas na laktatorze bo mały cycka nie chce a nie mam problemów z pokarmem :happy: więc może u was chodzi tylko o kwestię częstotliwości ściągania :confused:
 
A mi pediatra zabronił jeść nabiał, surowe owoce i warzywa, smażone rzeczy i słodycze - zastrzelę się chyba :wściekła/y: Kompletnie nie wiem co mam jeść, bo ja zazwyczaj o tej porze roku jadam tylko owoce i nabiał :-( A teraz tylko woda do picia, mięso gotowane (ble!).
Zjadłam pół banana, bo już nie mogłam wytrzymać!!!
Niestety mojego synka bolał wczoraj bolał cały dzień brzuszek i nie mam pojęcia po czym skoro nic z rzeczy zakazanych nie jadłam :confused::baffled:
 
Surowych owoców i warzyw nie można przez pierwsze 3 tyg. tylko. Nabiał jem od początku - nawet w szpitalu podawali i nic sie nie działo :no:
 
Ja od dziś znów walczę dzielnie, bo troche się zaniedbałam przez te cholerne szwy :/. Ale już mi się zewnętrzne prawie całkiem rozpuściły i wylazły (tylko jeden wrednie mnie uszkodził, coś napuchłam w jednym miejscu i wbił mi się :-( , ale już mi lepiej) i mniej obolała jestem, bo ostatnie dni to był hardcore. Tylko tak strasznie chce mi się spać...
No ale teraz wszelkie dzienne karmienia poprzedza cyc i czasem starcza. Jeśli okaże się, że mały nie może mleka krowiego, to wolałabym zostać tylko na cycu a nie na tym świństwie do dokarmiania...
A wczoraj Jsiek źle złapał brodawkę i jak wyjełam to ochlapałam go fontanną mleka :laugh2:.
 
reklama
Mi też położna nie kazała jeść mleka i jego przetworów ale po dwóch tygodniach zmiany nie było i mały dalej ma wzdęcia więc dziś piłam jogurt.
Trskawki podjadam ale po 3-4 dziennie. I nie wiem bo mały ma jakieś krostki na buzi takie pod skórą. Czy to uczulenie czy może potówki?
 
Do góry