Musze tylko dokupic zwykly materacyk piankowy bo to co jest w lozecku turystycznym moze wkrotce nie wytrzymac Szaleństw Panny Zuzy... Ona staje w tym łózeczku i potrafi 10 min non stop skakac w gore i wdoł jak sprezynka. Mi sie zbiera na wymioty od samego patrzenia:sick:






a swoje drogę moje dziecko po raz drugi odkryło że ma ręce, tzn znowu je ogląda i podziwia. cofa sie w rozwoju czy jak![]()
Teraz to podobno zdają sobie sprawę, że mogą ruszać każdym paluszkiem z osobna i to ich tak dziwi :-)
... u nas zabawa siusiakiem też na porządku dziennym podczas przewijania lub kąpieli i czym bardziej go ciągnie tym większe oczki mu się robią ... ze zdziwienia chyba;-)
A może z przyjemności ;-)
Witek zaczyna odpinać sobie sam pieluchę jak mu ją dopiero co zapnę
