stokrotki
czerwcowa mamuśka (2006)
Patrycjo ale z twojej córki łobuziak hihihihi niezły numerant z niej hihihihihihihi:-) . Zośka juz wiazana jest ;-) bo też tylko cudem bez rozciętej głowy jest :-) ;-)
reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Stokrotki-myslalam ze bede miala troche z aniola w niej...No fakt mam -jak spi
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
Patrycja u nas to samo. Kuba dziś wstał w spacerówce. Dobrze że przy nim byłam, ale często zostawiałam go w kuchni samego na chwilkę. Coraz bardziej myslę o chodziku, żeby mieć pewność że z niczego nie spadnie
oj łobuzki wam rosną - mój to w prorówaniu z waszymi aniołek, nawet pełzać za bardzo mu się nie chce.. mogę z mamą marcinka podać sobie rękę - tez się złości że zabwaka sama do niego nie chce przyjśc..
no może zacząl trochę podnosić tyłek - jakby chciał pełzać , wyciąga rączkę i się złości że nie dosięga zabawki
no może zacząl trochę podnosić tyłek - jakby chciał pełzać , wyciąga rączkę i się złości że nie dosięga zabawki
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Marcinek też troszkę podnosi pupcię, ale do przodu nie posuwa się ani o centymetr. Do tyłu pełza jak najbardziej i kręci się wokół własnej osi, ale to na razie tyle...
klamka
Matka Polka:)))
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2005
- Postów
- 335
A moja Milcia leniwiec jest. ani nie pełza ani nie raczkuje. Jak ją postawię przy czymś to z trzymaniem stoi ale cała pupa jej baunce'uje
))) Tzn kręci się w kółko jakby hulajhop miała) Jak jej położe zabawkę to się wścieka ze do niej dotrzec nie moze....
))) Tzn kręci się w kółko jakby hulajhop miała) Jak jej położe zabawkę to się wścieka ze do niej dotrzec nie moze....
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Baśka tylko kiedy, bo on to wszystko umie już od dłuższego czasu, a postępów nie widaćAsiu to lada chwila będzie i do przodu - taka kolejność
reklama
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Noemi jest poprostu niesamowita:-) spryciulka z niej.
Wojtek narazie przemieszcza się jak rasowy rak tylko do tyłu i denerwuje sie bardzo ze zabawka oddala sie od niego a nie przybliza
Wczoraj bylismy w restauracji na obiedzie i Wojtek zasiadł z nami przy stole i wcinał jarzyny gotowane na parze a w przerwie jak tylko udąło mu sie złapać jakiś widelec lub cokolwiek innego to walił nim w stół i miał z tego taka radoche że hej jak nie było sztućców to piacha w stół awanturnik mały - dobrze ze nas nie wyprosili
Wojtek narazie przemieszcza się jak rasowy rak tylko do tyłu i denerwuje sie bardzo ze zabawka oddala sie od niego a nie przybliza
Wczoraj bylismy w restauracji na obiedzie i Wojtek zasiadł z nami przy stole i wcinał jarzyny gotowane na parze a w przerwie jak tylko udąło mu sie złapać jakiś widelec lub cokolwiek innego to walił nim w stół i miał z tego taka radoche
że hej jak nie było sztućców to piacha w stół awanturnik mały - dobrze ze nas nie wyprosili
