reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Patrycjo ale z twojej córki łobuziak hihihihi niezły numerant z niej hihihihihihihi:-) . Zośka juz wiazana jest ;-) bo też tylko cudem bez rozciętej głowy jest :-) ;-)
 
reklama
Patrycja u nas to samo. Kuba dziś wstał w spacerówce. Dobrze że przy nim byłam, ale często zostawiałam go w kuchni samego na chwilkę. Coraz bardziej myslę o chodziku, żeby mieć pewność że z niczego nie spadnie:baffled:
 
oj łobuzki wam rosną - mój to w prorówaniu z waszymi aniołek, nawet pełzać za bardzo mu się nie chce.. mogę z mamą marcinka podać sobie rękę - tez się złości że zabwaka sama do niego nie chce przyjśc..
no może zacząl trochę podnosić tyłek - jakby chciał pełzać , wyciąga rączkę i się złości że nie dosięga zabawki
 
Marcinek też troszkę podnosi pupcię, ale do przodu nie posuwa się ani o centymetr. Do tyłu pełza jak najbardziej i kręci się wokół własnej osi, ale to na razie tyle...
 
A moja Milcia leniwiec jest. ani nie pełza ani nie raczkuje. Jak ją postawię przy czymś to z trzymaniem stoi ale cała pupa jej baunce'uje:)))) Tzn kręci się w kółko jakby hulajhop miała:)) Jak jej położe zabawkę to się wścieka ze do niej dotrzec nie moze....
 
reklama
Noemi jest poprostu niesamowita:-) spryciulka z niej.
Wojtek narazie przemieszcza się jak rasowy rak tylko do tyłu i denerwuje sie bardzo ze zabawka oddala sie od niego a nie przybliza:tak:
Wczoraj bylismy w restauracji na obiedzie i Wojtek zasiadł z nami przy stole i wcinał jarzyny gotowane na parze a w przerwie jak tylko udąło mu sie złapać jakiś widelec lub cokolwiek innego to walił nim w stół i miał z tego taka radoche:-D że hej jak nie było sztućców to piacha w stół awanturnik mały - dobrze ze nas nie wyprosili:zawstydzona/y:
 
Do góry