reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwoj naszych pociech - pierwszy zab, pierwszy krok, pierwsze slowo....

Adaś potrafi od miesiaca brać sam zabawkę, a teraz przewraca się z plecków na boczek i troszkę jakby się przemieszcza na brzuchu.
Trzeba go juz lepiej pilnować.
 
reklama
Nasza Malutka coraz bardziej szaleje, coraz czesciej smieje sie na glos - szczegolnie w trakcie kapieli lub jezeli ktos wymysla dla niej gluie zabway i ja tarmosi :) :) :)
Przkreca sie z brzuszka na plecki i na boki, ale to pewnie dlatego, ze nie znosi lezec na brzuszku wiec za kazdym razem tak walczyla, zeby sie przekrecic az sie zaczela przekrecac :)
Poza tym mamy pierwszy zabek - dolna dwojeczka no i jeszcze jeden w drodze - dziaselko juz biale i Malutka strasznie sie denerwuje i jezyczkiem chce go wypchac... niestety jest jeszcze za mala, zeby zrozumiec do czego jest gryzak i zamiast go grysc ona w trakcie swoich nieskorydowanych ruchow bije sie nim po glowie ;) :) :)
 
Moj Olafek zaczal byc kapany w duzej wannie, na takiej plastkowej podkladce i uwielbia to!!! Zauwazyl rowniez wode w wannie i regularnie ja pije :-D, chlapie na wszystkie strony a o pianie w wodzie nie wspomne!(zjada ja i jest bardzo zdziwiony), jak juz pisalam wczesniej przewracamy sie bardzo ladnie z brzuszka na plecki, ale na odwrot jeszcze nie. Dzisiaj sadzalam malego "aniolka" do wozka a ten zamiast sie polozyc, pozostal w pozycji siedzacej:szok::szok:, trwalo to tylko pare sekund, ale mysle ze w tym miesiacu bedziemy siedziec, bo najlepsza zabawa to lapanie nas za rece i ciagniecie sie do siadania:tak::szok:
Taki ciekawski jest ze szok, mysle ze to wszystko przez te ciekawosc, ale to tez po mamusi!!:-):-D
 
Gratuluje wszytskim dzieciaczkom nowych umiejetnosci.
Noi oczywiscie gratuluje pierwszych zabeczkow :-)

Alanek
non stop sie dzwiga do siadania. Calymi dniami cwiczy i jak sie przy tym denerwuje.
Ciagnie wszytsko i chwyta sie wszystkeigo czego sie tylko da zeby sie dzwignac. Najbardzioej lubi mame ciagnac za wlosy :-), a siostrze to juz nie jedna garsc wyrwal, bo jak chyci to ciezko mu reke otworzyc. Podczas kapieli bardzo sie chlapie :-) ma swietna zabawe jak moze nozkamii raczkami wode po calej lazience rozchlapac :-) Chwyta w raczki zabawki ale nie zawsze lubi sie nimi bawic siostra ma lepsze :-) woli podjadac jej maskotki niz swoje ;-)
No i oczywiscie zjada swoje rece non stop sa mokre bo caly czas trzyma w buzi jak nie ejdna to druga, a jak nie piesci to palce. Gryzaki cos nie pasuja.
A do tego gada, wrzeszczy , piszczy z radosci, smieje sie na calego a najbardziej lubi pieszczoty z mama :-) calowanie i pierdziochy na brzuszku i na boczkach :-)

No i zapomnialabym dodac, ze zaobserwowalam ze od jakiegos miesiaca poznaje obce nieznane pomieszczenia i wtedy placze i chce koniecznie przytulic sie do mamy, a od tygodnia poznaje obce osoby i wziety na rece zalosnie placze. Uspokaja sie tylko u mamy.
 
Ostatnia edycja:
Martusia moj Piotrek też nie lubi jak obce osoby go biora na ręcę i też uspokaja sie tylko u mnie. Jak idziemy gdzies do obcego mu miejsca to też bardzo się rozgląda i nie zawsze mu sie podoba. Ostatnio chrzestny kupił mu osiolka Klapouszka i to jest jego ulubiona maskotka. Gryzie go za uszy, głaszcze bo jest bardzo milutki, ostatnio usnął z nim na glowie hehehe:-)
 
Moja ślicznota dzis pierwszy raz przewróciła się z plecków na brzuszek, poleżała na tym brzuszku i bardzo jej się to spodobało i teraz nie ustaje w próbach powtórezenia tego wyczynu ;-)

A i łapie wszystko w łapki, co leży koło niej, nawet poduszki sobie nakłada na głowę ;-) Wszystko obgryza i jak złapie smoczka, to sobie sama do buźki wtyknie ;-) ale się cudak robi :-)

MARTUSIA, moja Ania to też cycuś mamusi, jak jest spokojna, to może iść wszędzie, coś się nie spodoba, to tylko u mnie się uspokaja :tak:
 
reklama
Wiecie co moja mała 2 tygodnie leżała w szpitalu na neurologii i stwierdzili u niej niedorozwój psychoruchowy. Czepili się,że nie trzyma prosto główki jak się ją podciąga do siedzenia za rączki, że nie wyciąga rączek do zabawek, że leżąc na brzuszku nie trzyma rączek tak jak trzeba, dopatrzyli się asymetrii ciała i wiele innych niezrozumiałych dla mnie stwierdzeń.
Co z tego wynikło...,że kazali mi robić jej ćwiczenia metodą Vojty.
Byłam teraz z nią w przychodni rehabilitacyjnej u lekarza i powiedziała,że ona nie widzi już tych nieprawidłowości,że tylko w małym stopniu jest opóźniona.
Powiem Wam,że jedno z ćwiczeń, to wiskanie palca dziecku między żebra żeby stymulować coś tam w mózgu. Robilam to dzielnie 4 razy dziennie ale mała była z powodu placzu tak wycieńczona że szok tak się bała,że jak ją kladłam na prosto i chciałam rozebrać lub zmienic pampersa to był ryk nie do wytrzymania.
I przestałam narazie robić to bo dosłownie nie dało sie tego wytrzymać.
Po drugie coś nie mam przekonania o słuszności zastosowania u mojej małej tego "ćwiczenia".
Uważam,że trzeba trochę brać poprawkę na to co mówią lekarze.
Przecież każde dziecko rozwija się w swoim indywidualnym tempie, a oni by chcieli żeby wszystkie dzieci były takie same.
Czy Wy też tak uważacie?
 
Do góry