reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy dziecka

Hej Wszystkim :)
Ja pierwsze ruchy poczułam w 15-tym tygodniu. Trochę podobne do gazów ale nie w tym miejscu co zazwyczaj :p:p
W szesnastym tygodniu już czułam "kopniaki" delikatne i dość regularne.
Teraz zacznę 19-ty tydzień a Larwa po prostu daje o sobie znać prawie przez całą dobę :) I to jeszcze tak mocno że aż się dziwię :p ( brzuch mi się wybrzusza w miejscu kopniaka )
Nawet reaguje na moje zaczepki( przydatne jest to dla mnie gdy uznam że coś mało ruchawy jest ten mój Robal )

Pozdrawiam :*
 
reklama
Pieszczoszko może rzeczywiście dla wewnętrznego spokoju warto się udać na pogotowie..zbadają Cię i ufam, że uspokoją, że wszystko jest ok. Jak Ci się to widzi?
 
Pieszczoszka nie obraz sie ale dziwie sie ze tyle dni sie stresujesz i nic nie dzialasz zeby to zmienic - tak jak dziewczyny pisza przeciez dostep do bezplatnej opcji masz:tak:ja pracuje w szpitalu i wiem ze ciezarnej nie odmowia:no:a czemu ty nie korzystasz tylko sobie wmawiasz ze jak bedzie zle to sobie nie darujesz nie rozumiem:no:jak mnie bolal brzuch kiedys przez weekend to w poniedzialek podeszlam na oddzial ginekologiczny i mi zrobili szybkie usg i uspokoili:tak:ale kazdy robi jak chce:-)
 
wczoraj wieczorem postanowiłam ,ze dziś coś z tym zrobię ..... ale... wczoraj tak po 23:00 położyłam się na plecach i zaczęłam przyciskać brzuch w rożnych miejscach(wcześniej zjadłam pól tabliczki słodkiej czekolady) . Zaczęłam od lewej strony naciskać cm po cm i nic nie czułam... po czym przeszłam na prawa stronę i zaczęłam poniżej pępka.. przycisnęłam dłonią i poczułam odzew z drugiej strony... pomyślałam - pewnie coś się mi tam przelewa w brzuchu... ale zrobiłam tak jeszcze jakieś 5 razy i za każdym razem był odzew i to coraz intensywniej...
Wstałam dziś o 9 rano i znowu położyłam sie na plecach mój S przylozyl reke i poczul wyrazny ruch w tym samym momencie co ja... pozniej tak jeszcze pare razy az ucichlo.... Czy mam byc pewna ,ze to dziecko? i odpuscic sobie szpital ? i czekac cierpliwie do 27 grudnia na wizyte?
próbowałam tez tej metody uciskania w pozycji leżącej ale bokiem i wtedy nic nie czuje kompletnie.. jedynie jak położę się na plecach... co o tym myślicie?
 
czesc dziewczyny! i ja sie chyba doczekalam :) chyba, bo jestem pewna na 99%. wczoraj wieczorakiem tak mnie pobolewal od czasu do czasu lewy bok brzucha tak pod pepkiem, takie klucie, dzisiaj od rana znowu a przed chwila poczulam jak ten "bol" przeplynal sobie z lewego boku na srodek :) wiec to chyba to :)

pieszczoszka, ja to mysle, ze to czy Ty pojdziesz teraz na IP czy nie, to zalezy tylko od Ciebie, od tego jak sie czujesz, jak jestes spokojna to nie idz, jak czujesz sie zaniepokojona to idz. tylko, zebys znowu sie nie zamartwiala jak przestaniesz czuc. to jest takie moje zdanie. wszystko zalezy od tego jak Ty sie czujesz.
 
Pieszczoszko, jeśli nadal te odczucia Cię nie uspokoiły, to idź do szpitala. Jeśli jednak czujesz się po tym doświadczeniu lepiej, to w sumie wizytę masz już za 4 dni.. To Ty sama musisz ocenić jak się masz i co zamierzasz zrobić.
Co do Twoich odczuć. Być może jest tak, że Dziecko jest ułożone bardziej 'w tyle' brzucha. Ja np jestem grubaskiem i ruchów 'na zewnątrz' w ogóle nie obserwuję (co mnie smuci z uwagi na to, że mąż nie może ich poczuć, ale mam nadzieję, że i ten moment nastąpi..), ale także był u mnie problem z usg i bo przez powłoki brzuszne ciężko je było robić(i tylko przez pochwę) czy np na ktg nic nie było słychać i serducho musieliśmy na usg zmierzyć. Wiesz jak się wystraszyłam, gdy na ktg była cisza? Ale już za kilka chwil na usg wykazało, że z Małą wszystko w porządku. Nasz głowa, nasza wyobraźnia też płatać nam figle potrafi.. Jest wiele czynników wpływających na to wszystko. Moja mama dała mi radę, która jest dla mnie jedną z najcenniejszych w ciąży - to ja, jako przyszła mama, sama muszę nauczyć się oceniać sytuację. Jeśli czuję rzeczywisty niepokój to mam pełne prawo korzystać z wizyt lekarskich i szukać uspokojenia. Nie jest to żadna fanaberia,a moje prawo i nikomu nic do tego, nie ma się czego wstydzić itp. Ale są też sytuacje - z pozoru niepokojące, ale mama czuje, że to normalna praca organizmu. Warto nauczyć się wsłuchiwać w siebie, choć wiadomo, że w sytuacji stresowej o realną ocenę trudno.
Moim zdaniem jedynym miernikiem tego, czy powinnaś się udać do szpitala jest krótka odpowiedź na pytanie: czy po tym, co poczułaś czujesz się spokojna?
Tak czy nie?
 
mialam dokladnie to samo na mysli, agushka. to my same najlepiej wiemy jak sie zachowac w sytuacjach, ktore nas niepokoja. ja tez sie czasmi martwie, to normalne. ale mysle, ze gdyby cos bylo naprawde nie tak to bym sie zaraz zglosila do lakarza. a tak czekam od wizyty do wizyty i staram sie byc spokojna. bo spokojna mama to szczesliwy dzidzius :) Twoja mama bardzo madrze Ci powiedziala.
takze, pieszczoszka wszystko zalezy od tego jak Ty to czujesz...
 
Ostatnia edycja:
w sumie uspokoiłam się i mój S mi tez w tym pomógł bo skoro nawet on to czuje to co to może być innego? Już do tego 27 grudnia jakoś wytrzymam. Nie chce iść do szpitala bo może jest wszystko ok a ja wyjdę na histeryczkę ....:baffled:
 
reklama
Dziewczynki, ja mam skleroze:) Na poczatku ruchy nie musza byc odczuwalne codziennie? pierwsze poczułam kilka dni temu i czułam niemal codziennie wieczorem a wczoraj nie poczułam, ale to chyba jeszcze nic złego, prawda?
 
Do góry