Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
No widzisz Joasiek moja karta wyglada inaczej.Nie bardzo umiem ją załączyć... Spróbuje.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
I to już jest bodajże PIĄTA METODA liczenia ruchów z jaką się spotkałam!
A o pozostałych już tu gdzieś kiedyś pisałam, pewnie nawet w tym wątku. Jednak ta metoda jest zdecydowanie najbardziej rygorystyczna skoro aż 3 razy dziennie trzeba liczyć do 10ciu ruchów
Ja bym ją pewnie nagięła do swoich potrzeb. Na tyle znam już swoje dziecię, że wiem mniej więcej co ja pobudza do ruchu (wypicie czegoś gorącego lub zimnego, przybranie okreslonej pozycji ciała, postukanie w brzuszek, hałas) że wybrałabym sobie 3 godziny w których moje dziecko jest najbardziej aktywne i w tych porach liczyła ruchy. I pal diabli, że rano, czyli po śniadaniu, to dla mnie godzina np. 13-sta. Jakbym miała codziennie liczyć od 7 do 8 to codziennie okazywałoby się, że z dzieckiem jest coś nie tak, bo ostatnio mała nie budzi się już przede mna jak wcześniej, tylko zaczyna nogami majtać dopiero koło południa. I też późnym wieczorem (zdecydowanie bardziej koło północy niż o 19stej) jest najbardziej aktywna. A w ciągu całego dnia robi to na tyle często, że póki co nie mam powodów do obaw. Ty też pewnie wiesz kiedy Twoje dziecię najbardziej rozrabia, może więc obserwuj je tylko w tych właśnie godzinach? Nie wiem co Ci jeszcze poradzić, ja tak własnie bym zrobiła. 
