reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

SAME dobre wieści

Ja za pierwszym razem siadałam na łózko 40 minut. Przez 4 dni chodziłam skulona jak Babcia 90 letnia - masakra. Blizna ciągnęła też strasznie. Nie mówiąc o tym że przez pierwsze 2 doby pociłam się jak świniak :-D
 
reklama
No to jak na wspominanie :-)to u mnie bóle zaczeły się ok 3.30 (25.07) a urodziłam 19.55. O 7 byłam w szpitalu, miałam 3 cm rozwarcia a o 12 na porodówce, dostałam znieczulenie, (chwała!)skurcze były reguralne ale nic nie postepowało, dostałam oxy plus jakies sole mineralne czy cos bo powoli sie odwadniałam (wymiotowałam)chodziłam z mężem po korytarzu (fajna miał mine jak wyszłam z porodówki z kroplówką:-D)punkt 18 zaczęła się rodzić główka i bole parte doatłąm 2 raz znieczulenie bo myslałam ze umre, o godz 19.45 sala do CC była już przygotowana małemu spadało tętno, ale 2 lekarzy mi pomogło, nacisnęli na brzuch , położna rozięła i Kuba wyszedł o 19.55.:tak:
 
U mnie jak zaczęły się parte to miałam 4 cm! I lekarz aż sie zdziwił, że nie musiałam mieć plasyki szyjki... :szok:
 
Wczoraj pisałam post na ten temat a jednak go nie ma.
Ja mimo że nie miałam znieczulenia mój poród wspominam miło,wiadomo bolało chociaż ani troszeczkę tego bólu nie pamiętam.O 7 bylism w szpitalu bóle praktycznie żadne a już było 4 cm rozwarcia,urodziłam o 12.40 a ok 14-15poszłam już pod prysznic.Bardzo dobrze do siebie dochodziłam.Spokojnie mogłabym jeszcze rodzić
 
Ja leżałam po mojej CC na sali pooperacyjnej z 3 dziewczynami które pierwsze dzieci rodziły SN a kolejne CC i wszystkie były zgodne że jakby miały wybór to nigdy by się nie zdecydowały na CC. Ja oczywiście nia mam porównania ale wychodzi na to że trafił mi się ten gorszy sposób. No bo przy kolejnej ciąży też chyba trzeba będzie CC.

No i też pewnie swojego wstawanie po CC nie zapomnę do końca życia :baffled:
 
Dziewczyny ja, jako doświadczona rodząca:-p mogę stwierdzić, że po stokroć naturalny jest lepszy niż CC!!!!!!!Fakt, że na początku się umęczysz ale to jest chwila, która uchodzi w zapomnienie jak tylko położą ci na brzuszek to wyczekane i upragnione maleństwo.....a po cesarce, makabra!!!:wściekła/y: Ja to w ogóle chyba jakiś specjalny przypadek byłam, nie dość że miałam potworne bóle jak mi się macica obkurczała (non stop na znieczuleniu) nie wspominając tego co Surv pisała odnośnie wstawania, to jeszcze mi się przyczepiło zapalenie otrzewnej(czyli powietrze wlazło podczas operacji, co się podobno zdaża NIERAZ:angry:) i musiałam wydmuchać to.....jak będę może, kiedyś, przypadkowo, siłą przez męża "zmuszona" hehehe to będę wszystko robiła aby nie cesarka....
 
ja chodzilam do lekarza i poloznej iprosilam o cc,ale sie nie dali i rodzilam sn.Szczerze mowiac bylam w szoku,ze tak szybko doszlam do siebie,na poczatku krocze bolalo jak cholera,ale doslownie ze 2-3 dni i przeszlo.Wprawdzie nie bylam cieta,ani nie peklam,ale i tak myslalm,ze bede sie meczyc z tym bolem niewiadomo ile,a tu taka mila niespodzianka:tak:Po miesiacu o bolu zapomnialam i bylam gotowa na nastepny porod,a w trakcie porodu i zaraz po tak sie zarzekalam,ze nigdy wiecej:-D

Liwus 24 h -szacuneczek:szok:,ale przynajmniej moglas sie wyspac i ci dopiero rano dziecko przyniesli,a u nas tak kolorowo nie bylo:no:Po 18 h męki jak polozyli mi malego na brzuchu,to go tylko oddalam jak sie poszlam wykapac i dali mi go z powrotem,a on cala noc wyl i spalam moze godzine:-(Wypisali nas rano do domu,bo sama chcialam,bylam wyczerpana na maksa i myslalam,ze Macius w domu choc troche da odpoczac.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry