reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

amelia6 - u mnie już wcześniej sie sypało strasznie ... ale co by sie nie działo to mówił ze kocha itp. ale ja mu ciągle wybaczałam ale teraz jak chodzi też o dziecko to nie ma szans... on porostu jest chory... znajdę dziecku lepszego ojca, i tak jak ty ja tez powinnam sie leczyć z NIEGO ... teraz dzidzia jest dość skutecznym lekarstwem :-) Ja teraz bym do niego na pewno nie wróciła nawet jak by naprawdę sie zmienił nie zaufania bym mu ... a związek bez zaufania nie ma sensu i trzeba sie nauczyć ze miłość to nie wszystko ...
 
reklama
tak przeciez on jeszcze stwierdzil ze on sie z dziecka cieszy i ze bedzie walczyl o prawa do niego zreszta nie ma szans mam mnustwo swiadkow ze byl moim jedynym partnerem z ktorym wspolzylam wiec jak by mu jednak odwalilo to mam swiadkow i chociazby nasze rozmowy w ktorych potwierdza ojcostwo ... no ale na 99% nie bedzie sie wypieral bo on przeciez chce to dziecko ... szczeniak pewnie sobie mysli ze to bedzie zabaweczka ktora odwiwdzi raz na jakis czas i sie pobawi ...
widze że wszyscy faceci sa ulepeieni z tej samej gliny. Mój też mówił że kocha,ze jestem kobietą jego zycia, że dziecko scementuje nasz związek. A gdy zaszłam w ciążę nagle wszystko sie zmieniło., Zabrał rzeczy i poszedł sobie jakby nigdy nic. Najpierw twierdził ze dziecka sie nie wyrzeknie, póxniej zaczał miec wątpliwosci czy to jego ...A ja ? Juz nie jestem jego skarbem i kwiatuszkiem tylko kur..., dziw... i chora psychicznie. Tak się nieraz zastanawiam czy byłby ze mna do tej pory gdybym nie była w ciąży? Pewnie tak.Strasznie to dziwne że gdy zaszłam w ciąże nagle on zmienił się w potwora. Jaki wniosek.? Że tak naprawdę nie dorósł do bycia ojcem i to dziecko wcale nic dla niego nie znaczy a mnie tak naprawdę wcale nie kochał.
 
jeju... wiec to jest typowe ... myślałam że tylko mój jest taki ...:-| ale kurde co oni mają w tej głowie?! nie potrafię zrozumieć...
 
A ja wczoraj w nocy takiego dołka miałam że płakałam przez kilka godzin (teraz zamiast oczu mam dwie małe szparki), próbowałam się z nim skontaktowac a tu nic zero odzewu a obiecywał, że mimo że mieszkamy osobno będzie na każde moje zawołanie a tu olewka. Do dziś się nie odezwał. Ja mam takie wrażenie, że jakiś wujek dobra rada zaczyna mu podpowiadac co ma robic bo przedwczoraj jak przyniósł mi zakupy na mojego dołka że do końca miesiąca zostało mi 200 zł najpierw spytał się z pretensjami "to co ja robię z tymi pieniędzmi???" a potem, że jak pójdę na zwolnienie to będę mogła sobie dorabiac i nie będzie tak źle. Uhhh - jakoś tak z dnia na dzień coraz większe wątpliwości co do jego dobrej woli mnie dopadają ale może się mylę
 
jeju... wiec to jest typowe ... myślałam że tylko mój jest taki ...:-| ale kurde co oni mają w tej głowie?! nie potrafię zrozumieć...
Ja na poczatku też myslałam że tylko ja trafiłam na takiego dupka, dopóki nie weszłam na to forum i nie przeczytałam historii innych dziewczyn. Większość sytuacji jest zadziwiająco podobnych. Nie wiem co faceci maja w głowach. A istnieje powszechna opinia że to kobieta zmienną jest i trudno ją zrozumieć i rozgryżć jej psychikę. Zmuszona jednak jestem zmienić zdanie. To faceci mają problemy ze sobą i sami nie wiedzą czego chcą. Grają twardzieli a tak naprawdę są mięczakami, którzy boją się życia i uciekają przed odpowiedzialnością.
 
A ja wczoraj w nocy takiego dołka miałam że płakałam przez kilka godzin (teraz zamiast oczu mam dwie małe szparki), próbowałam się z nim skontaktowac a tu nic zero odzewu a obiecywał, że mimo że mieszkamy osobno będzie na każde moje zawołanie a tu olewka. Do dziś się nie odezwał. Ja mam takie wrażenie, że jakiś wujek dobra rada zaczyna mu podpowiadac co ma robic bo przedwczoraj jak przyniósł mi zakupy na mojego dołka że do końca miesiąca zostało mi 200 zł najpierw spytał się z pretensjami "to co ja robię z tymi pieniędzmi???" a potem, że jak pójdę na zwolnienie to będę mogła sobie dorabiac i nie będzie tak źle. Uhhh - jakoś tak z dnia na dzień coraz większe wątpliwości co do jego dobrej woli mnie dopadają ale może się mylę
Mój eks odchodząc stwierdził że jest gotów mi zapłacić alimenty na 2 lata z góry!!! Bezczelny!!!Minęło pół roku, termin porodu tuż tuż, a on nie zainteresował sie czy mam pieniadze na wizyty, na wyprawke, a jestem obecnie bez pracy i gdyby nie rodzice to nie wiem co by było. Ale niech on nie myśli że mu to puszczę płazem. Jest ojcem i bedzie musiał ponieść konsekwencje.
 
Moim zdaniem wynika to troszkę z kanonu wychowania i ze wzorami kobiety i mężczyzny w społeczeństwie jakie utarły się w kulturze. W przypadku kobiet zawsze postrzega się nas jak te które muszą zając się domem i rodziną, jeśli byśmy tego odmówiły czekałby nas lekki lincz. A mężczyźni no cóż - mają pracowac i tyle nikt od nich nie wymaga bycia silnym i trzymania rodziny w jednym ręku. Jak kobieta zajdzie przypadkowo w ciążę to zazwyczaj mówi się "no cóż póściła się to sama sobie jest winna" a facet to jest ten biedny co dał się wrobic albo poprostu "mało uważał" ale nikt ze środowiska nie będzie zbytnio się nim przejmował. Jak dziecko jest niedopilnowane to całą winę zrzuca się na zapracowaną matkę a nie na ojca, który woli z kumplami do pubu pójśc zamiast posiedziec z dzieckiem. Poza tym my od dziecka jesteśmy uczone samodzielności a chłopcy rzadko są na nią przygotowywani. Ode mnie rodzice z automatu oczekują dopowiedzailności a od mojego brata - tu twierdzą że on jest poprostu niezaradny ....
 
Qqm - obawiam sie że on powoli się wycofuje ... :-( jeszcze koledzy mają taki wpływ ... taka prawda że gdyby mój ex miał bardziej dojrzałych kolegów to też pewnie by było inaczej,.. a tak szczeniaki jeszcze wmawiają mu że to ja jestem ta zła i szkoda żeby sobie życie marnował i mu współczują... żałosne. Ale każdy powinien mieć swój rozum a jeżeli facet go nie ma to nie ma sensu nawet na takiego zwracać uwagi ! wiadomo że ciężko ale lepiej być sama i mieć szanse znaleźć kogoś odpowiedniego niż męczyć się z gnojkiem bez uczuć i rozumu :-)
 
reklama
Jak wyprowadził się ode mnie to wynajął mieszkanie razem ze swoim kumplem, takim dla którego stabilizacja nie ma znaczenia. A mówiłam, żeby wrócił do rodziców - zaoszczędziłby pieniądze na wyprawkę dla dziecka a tu imprezka, wyjazd, drogie zakupy a ja muszę sama o wszystkie swoje finanse zadbac a to nie jest proste jak jest się w ciąży, ma się zachcianki żywieniowe i trzeba opłacac badania
 
Do góry