reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

No rozumiem ... mój ex też się wyprowadził z "naszego" mieszkania napisał tylko że mam zabrać resztę swoich rzeczy... i teraz gdzieś pokój sobie wynajmuje w ogolę się nie przejmuje tym że mam drogie badania itp bawi się świetnie z kumplami i tyle z mojego idealnego męża... pff moim największym marzeniem było założyć z nim rodzinę ... i co ?! porażka życiowa zwana 1 miłością.
 
reklama
Jak kobieta zajdzie przypadkowo w ciążę to zazwyczaj mówi się "no cóż póściła się to sama sobie jest winna" a facet to jest ten biedny co dał się wrobic albo poprostu "mało uważał" ale nikt ze środowiska nie będzie zbytnio się nim przejmował ....

A co jak dziecko było zaplanowane tak jak w moim przypadku. Niedość,że zaplanowane to ciężko wypracowane...i kicha ....
 
Chore to jest to że nikt nie staje po stronie kobiet. Do rozwiazania jeszcze sporo czasu potem 3 miesiące urlopu ale co potem, co mam zrobi z dzieckiem? Z pracy nie moge zrezygnowac bo ktoś musi płacic moje rachunki spłacac mieszkanie i utrzymac dzieciaka - alimenty poryją jak będę miała dużo szczęścia większośc kredytu ale co dalej? Opiekunka to w najlepszym razie pół mojej pensji w moim mieście (a nie zarabiam najmniej), nie stac mnie na to. Moi rodzice pracują zresztą są daleko a na jakiś żłobek nie ma szans. Co robi nasz wspaniały rząd żeby wesprze nas samotne mamy - przecież żadna z nas nie pójdzie na zasiłek z własnej woli, tylko dlatego że musi. Gdyby było wsparcie w postaci opieki lub dofinansowania do opiekunki każda z nas poszłaby do pracy. Na dodatek niewiele firm stawia na mamy sa wyjątki, gdzie w biurowcach są przedszkola i żłobki dla dzieci pracownic - co jakiś czas można zejśc do dziecka i spędzic z nim rochę czasu i potem razem jechac do domu. Tylko że takie fimy można policzy na palcach jednej ręki - to jest żałosne
 
No niestety ... trochę czasu jest żeby wymyślić jakieś wyjście ... ja na chwilę obecną też nie wiem co będzie dalej ale nie mam ochoty ani siły się nad tym zastanawiać ... jakoś to będzie musi być.
 
A co jak dziecko było zaplanowane tak jak w moim przypadku. Niedość,że zaplanowane to ciężko wypracowane...i kicha ....
u mnie też było zaplanowane, to z jego inicjatywy podjęlismy decyzję o niezabezpieczaniu sie, wcześniej spotykałam się z kims innym przez parę lat ale jakoś nie zaszłam w ciąże bo nigdy nie dał mi do zrozumienia ze chce miec dziecko. Natomiast teraz dałam sie nabrać, myślałam że jak facet chce mieć dziecko z kobieta to naprawdę musi ją kochać i chce załozyc z nia rodzinę. Myslalam sobie że jakby nie chcial ze mna być to swiadomie nie podejmowałby decyzji o dziecku. No cóz ale sie pomyliłam
 
Dzięki za dobre słowa. Myślę, że częściej będę tu zaglądała. Póki co jutro mój ostatni wolny dzień i muszę wracac do pracy. W razie czego wiem, kto z przyjemnością kopnie mnie w tyłek, jeszcze raz dzięki. Szczerze mówiąc to pokrzepiające że nie jest się jedyną kobietą w takie sytuacji i można czerpać z czyiś doświadczeń.
Służe pomocą i tym kopniakiem ...a tymczasem głowa do góry
 
olo26 - no my też sie nie zabezpieczaliśmy bo ja i tak chciałam akurat z nim mieć dziecko (tak mi sie wydawało...) a on mówił że jak wpadniemy to nic się nie stanie bo mnie kocha i chce mieć ze mną dziecko myśleliśmy ze i tak nie będzie bo przez tyle czasu nic się nie działo ale jednak świadomość że może w końcu coś z tego być była... słowa słowa słowa ... nie wiem jak u was ale ja właśnie zauważyłam ze mój ex strasznie dużo mówił obiecywał a praktycznie nic w tym kierunku nie robił ... sama jestem winna sobie i swojej naiwności i wiary w tego ...
 
olo26 - no my też sie nie zabezpieczaliśmy bo ja i tak chciałam akurat z nim mieć dziecko (tak mi sie wydawało...) a on mówił że jak wpadniemy to nic się nie stanie bo mnie kocha i chce mieć ze mną dziecko myśleliśmy ze i tak nie będzie bo przez tyle czasu nic się nie działo ale jednak świadomość że może w końcu coś z tego być była... słowa słowa słowa ... nie wiem jak u was ale ja właśnie zauważyłam ze mój ex strasznie dużo mówił obiecywał a praktycznie nic w tym kierunku nie robił ... sama jestem winna sobie i swojej naiwności i wiary w tego ...
No wlaśnie, mój eks też dużo mówił, ale nie miało to pokrycia w jego czynach, zawsze miał jakies wytłumaczenie, tylko za późno to zauważyłam, obiecywał że mnie i dziecku nie będzie niczego brakować, że chce miec zonę, szczęśliwą rodzinę, zapewniał że nigdy mnie nie skrzywdzi, że nie bedę przez niego płakać no chyba że będą to łzy szczęścia. Żenujące!!! Rzeczywiście są to łzy szczęścia, raczej goryczy. Jedynym moim szczęściem jest dziecko które noszę pod sercem Ono nie jest niczemu winne i zrobię wszystko żeby miało cudowne dzieciństwo. A jego ojciec? Cóż wierze że kiedyś bedzie żalował tego co zrobil ale dla niego już nie ma miejsca w moim zyciu. Pokazał mi jak nieodpowiedzialnym i bezuczuciowym jest czlowiekiem.
 
reklama
SAMOTNA MATKA=kobieta samotnie wychowujaca dziecko
sterotyp,ze to dziewczyna jakos glupia czy lekkich obyczajow,ale nikt nie widzi,ze przeciez ona sobie w ciaze sama nie zaszla i facet zamiast stanoc na wysokosci zadanie,ze bedzie mial dziecko -byc za nie odpowiedzialnym po prostu tchurzy i odchodzi,ucieka,gdzie pieprz rosnie-NIKT PRAWIE NIE WIDZI,ZE TO ON NIE JEST ODPOWIEDZIALNY tylko wszystko zwalaja na kobiete,ze to jej wina:wściekła/y::zawstydzona/y::no::angry:
 
Do góry