reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Katerinka on ma moc, nagroda dla niego za geniusz :/ I masz rację- samotna matka będzie czymś na porządku dziennym, a rodzina będzie zjawiskiem paranormalnym...
Młoda nie ma nic gorszego niż praca, która męczy. Fajnie jest robić to, co się lubi i w miłym towarzystwie. Obyś znalazła coś innego :)
Kasia jak już masz rozstępy to nic nie poradzisz, z czasem zbledną. Ja się smarowałam różnymi kremami i dupa, wyglądam jakby mnie kotek z dużymi pazurami drapał...
Kasia i Jeszcze nie samotna- jakie diety?? Przy karmieniu cyckiem dieta odpada! Chyba że Jeszcze nie samotna karmisz butelką, to rozumiem. Ale z drugiej strony po co się katować unikaniem wszystkiego? Dziecko musi mieć różnorodność, a mama jedząca jałowe produkty nie jest smaczna :) Później problem będzie jak wprowadzisz do diety coś nowego i dziecko źle zareaguje- jestem taka mądra dzięki Katerince :)
Ja mam laktator Canpol, jest dobry, ale jak byłam w szpitalu to mi babka powiedziała żebym ściągała ręką do butelki, bo laktacja jeszcze nie jest na tyle duża żeby laktatorem poszło czy coś takiego... A krem na rozstępy na jedną podziała, na inną nie. Tylko czekać żeby zrobiły się blade...
Charlene powodzenia!! Rodzice pewnie będą mieli obawy, ale trzymam kciuki żeby zareagowali pozytywnie :) Odważna decyzja, i dająca nadzieję na to, że każdą z nas spotka jeszcze coś miłego w życiu poza naszymi maluchami :) A ten Twój ex też dobry, nie zdaje sobie sprawy, że tatą trzeba być, a nie żeby mama o nim opowiadała? W każdym razie życzę jak najlepiej Tobie i Sarze :)
 
reklama
jeszcze nie samotna jak piszesz tylko do kasi to nie wklejaj kazdej jej wypowiedzi,juz ostatnio byla taka prosba,tak jest latwiej czytac i nie nabija sie stron...................

charlene to trzymam kciuki i daj znac jak po rozmowie,ja tez jestem zdania ,nie wazne ile jest sie ze soba ale jak sie ludziom uklada ,bo to jest najwaznijesze i jak macie wspolny jezyk to juz jest cos:-)
mloda moja siostra jest zarejstrowana jako bezrobotna ale bez prawa do zasilku i ma tak dzieci ubezpieczone,a ty sie dowiedz ile musialbys jeszcze przepracowac i wez kuronia,czy tak sie nie da?
kasia no niestety cycki ida po ciazy i tego sie uniknac nie da,chociaz ja smarowalam oliwka i mam nawet nawet:-D teraz
carla ja osobiscie nie wyobrazam sobie zeby przy karmieniu piersia sie odchudzac,ja cos zjem a za chwile jestem glodna,a moj kubus jest taki zarty ze naprawde potrafi tez co chwile cycka jesc:)
a jak tam u was sie uspokoilo ?
nie ma sie co waga przejmowac,wszystko wroci do normy a zreszta zawsze mozna ladnie wygladac bez wzgledu na kg:)
 
Ostatnia edycja:
Katerinka jeśli chodzi o brzuszek to zaczęłam ją "wałkować" na kolanie, wtedy bączki puszcza i kupke robi, tak więc z tym jest już ok. Natomiast te noce są okropne, od tygodnia walka kończy się tym, że mała ląduje do spania ze mną i tak śpi kilka godzin... A jestem zmęczona jak cholera, dla mnie spanie z dzieckiem to męka, ale lepszy taki sen niż żaden...
Ja nie głoduję na pewno :) Już pisałam że smażone jem, w sumie unikam cebuli i czosnku. Ostatnio miałam taką chcicę na słodkie że aż mną telepało, to grzesia lub prince polo jadłam, i obie żyjemy :) Nie ma co popadać w paranoję tak na wszelki wypadek, jakby coś małej się działo to bym rezygnowała z takiego jedzenia. Przyzwyczaiła się do różnego smaku mlesia, nawet kalafiorowego :)
 
jak juz mowa o rozstepach to sie wypowiem jako rozstapiona 1,5 roku temu...
wiec przez wiekszpsc ciazy mialam sliczny brzusio i zero rozstepow. smarowalam sie 2 razy dziennie mustela i cieszylam sie, ze dziala. az tu nagle w koncowce ciazy, jak u carli brzuch zaczal mi sie pruc... doslownie.kadego dnia wstawalam rano i widzialam, ze jest tego wiecej. smarowalam wowczas 3 razy dziennie a czsem i dodatkowo oliwkowalam i duuupa. rozstepowalam sie w oczach. nie mam rozstapow nigdzie poza brzuchem, ale te na brzuchu sa masakryczne. jak tu carla slusznie porownala- jakby mi ktos kocura wrzucil na brzuch (wmoim przypadku chyba cale stado kocurow). rozstepy byly grubalasne i czerwone. smarowalam 3 specjalami na zbledzenie tego. i powiem, ze niestety tylko czas dziala na to paskudztwo. i to niestey dluugi czas :no:. ja jestem niemal 1,5 roku po porodzie i rozstepy nie sa czerwone. ale sa niestety widoczne :-(. i zawsze jak wezme ciepla kapiel badz prysznic to znow sie czerwienia. porazka...
ja wiem, ze nikogo nie zbudowalam tym postem. ale niestety taka jest rzeczywostosc. szczsciary z tych, co maja skore odporna na rozciaganie. oj szczesciary:tak:
a tak w kwestii pocieszenia. jesli facetowi zalezy na nas to nie bedzie patrzyl na jakies tam rozstepy. wiec glowa do gory. grunt to samej jakos pogodzic sie z taka zmiana.
katerinka111 czym ujedrnialas cycki popierwszej ciazy??
 
charlene na temat ex sie nie wypowiem... moze masz jeszcze opowiadac jaki jest cudowny... a co wspolnego zamieszkania to uwazam to za najlepszy sprawdzian dla zwiazku, takze powodzenia
p.s. Sara jest po prostu przepiekna, niezla laska bedzie:) te oczy...gordzasta jest:D

carla moze nie tyle co dieta...nie glodze sie itp jem po prostu gotowane, raz sobie zjadlam smazone i mala pol nocy bolal brzuch;/
 
Forum wypiękniało :)
Jeszcze nie samotna to masz lipe, ja gotowanego nie cierpię, zresztą u mnie ja gotuję, od poniedziałku do piątku tata jada w domu i musi mieć zawsze mięso i zupę, a takiego typowego jedzenia dla karmiącej by nie zjadł. Więc siłą rzeczy i tak musiałabym smażyć i przyprawiać, ale na szczęście nie muszę osobno gotować :)
Kropelka mustela ponoć rewelacja, a tu widzisz... Nie jestem sama :) Z tymi dodatkami da się żyć na szczęście...
 
Witam Mamuśki:) ja non stop mam problem z tym guzem w piersi i od wczoraj okładam się rozgniecionym liściem kapusty;) jedyny plus mniej boli ale guz jest jak najbardziej:( a poza tym złapałam doła i się zeschizowałam bo mój Królewicz ostatnio strasznie przeraźliwie płacze i krzyczy w trakcie snu jest najedzony,przewinięty i dopiero jak go biorę na ręcę i przytulam to się uspokaja i nie wiem co to może być:( i już sobie wkręciłam,że jest zestresowany przez moje przeżycia ciążowe:(

a wogóle chciałam napisać jedną rzecz
odnośnie słynnego tłumaczenia facetów "przerosło mnie"
często same kobiety próbują w ten sposób tłumaczyć "bidulków" więc ja teraz na trzeźwo chcę powiedzieć,że nic bardziej głupiego i niesprawiedliwego nie słyszałam
bo nie oni mają mdłości,zgagę,świąd skóry nie oni znoszą ból porodu,bolącą ranę krocza czy brzucha po cesarce ,nie ich bolą piersi pełne pokarmu,nie oni wstają w nocy,martwią się i panikują jak coś się dziecku dzieje
WIĘC JA SIĘ PYTAM :CO ICH PRZEROSŁO?????????????????


trzymajcie za mnie kciuki w jutrzejszym starciu z mopsicami;)
 
krropelka ja po corci to cycki smarowalam czym sie da ale naprawde sumiennie i bylam zadowolona,ale nic z drogich kosmetykow bo kasy tyle nie bylo,a teraz jak przestane karmic to wiem ze bede miec dwa miekkie paczucie ale mam na to wywalone:-D,tak samo jesli chodzi o rozstepy,jak sie dziadowi podobac nie bedzie to niech nie dotyka albo nie patrzy,facecie tez potrafia byc zaniedbani a dzieci nie rodzili a ze maja fiuty i to im potrzebne to co zrobic,trzeba sie czuc soba takimi jakimi jestesmy:tak:
przyszla mama
a co do guzka ,dziwne ze nie schodzi,jak masz tel to zadzwon do poloznej i zapytaj ,bo mi powi,jak mialam za pierwszym razem zapalenie , cycek masakryczny,ze jak samo nie zejdzie to trzeba jechac do lekarza,bo moze byc ropien, a zeby tobie sie nie zrobilo,bo to nic przjemnego miec 40 goraczki i miec dziecko u boku
swiete slowa a jak wytlumaczysz tekst zapomnialem powi,ze masz usunac bo i tak bys tego nie zrobila,no to sa debile i tyle,faceta nic nie tlumaczy -TLUMACZA LUDZIE ,BO WIEDZA ZE NA TAKIE ZACHOWANIE NIE MA RACJOLANEGO WYTLUMACZENIA,I TRZEBA ISC NAJPROSTSZA DROGA,wiec trzeba juz przymykac oko na pewne sprawy i sluchanie glupot a zajac sie swoimi sprawami.
a co do malego ,moj kubus ma tez nie raz odpal jak ja mam nerw,wiec dziecku sie wyraznie udziela zachowanie mamy i tak jest/
carla nie chce nic pisac ,ale jak nauczysz zeby spala z toba ,to za diabla nie polozysz jej pozniej do lozeczka,ale wiem tez co to zmeczenie,ja nie raz z moja dwojka to spalabym na fotelu ,chocby 10 minut na rozjasnienie umyslu:-).a nie ma mozliwosci ,bo zawsze cos.
a moze przestaw lozeczko? ja mojemu poduszke stronami zmieniam,bo np,teraz nauczyl sie na bok przekrecac i najlepiej by na jednym boku caly czas spal
 
Ostatnia edycja:
adka przestan sie nim przejmowac i zerwij ten kontakt calkowicie ja tak zrobilam a dopiero po porodzie sie odezwalam a conajmniej 3 ostatnie míesiace mialam spokoj pozdrawiam
 
reklama
Katerinka ja mam w nocy takie cyrki że szok, teraz np od 23 do 2 nie spała, a ja myślałam że ją uduszę. Wierciła się, marudziła, krzyczała czasem, ale najbardziej to mnie wkurza to jej stękanie. Nie wiem o co jej chodzi, mam dosyć. W dzień śpi u siebie, nie ma problemu, za to w nocy jak już śpi po cycku i odkładam ją, to od razu oczy jak 5 zł i marudzi i za cholerę nie zaśnie u siebie. A ja ze zmęczenia karmię ją od tygodnia na leżąco bo nie mam siły, i zasypiamy razem. Dziś zrobię jej butlę na kolację to będzie dłużej spała. Wcześniej nie było problemu, spała u siebie, ale odkąd siedzimy w domu bo ma katar to jest tragedia. Może dlatego że jej spacerów brakuje??
A co do łóżeczka to ono stoi koło mojego, ja jej poduszki nie daję, i w dzień śpi normalnie, więc chyba nie o to chodzi... Nie dam jej za długo spać w dzień to może w nocy da pospać... Histeryczka się z niej robi...
Adka Ty to masz przeboje ciążowe ze zdrowiem, dobrze że już końcówka. A exowi życz szerokiej drogi, palant! Zresztą powiela schemat tatusiów "idealnych", szkoda że takich coraz więcej... Wiem że łatwo mówić- nie przejmuj się, ale postaraj się przeżyć końcówkę ciąży jak najlepiej :) Mi się tak niespodziewanie skończyła że czasem tęsknię za tym brzuszkiem itp, bo nie zdążyłam się pożegnać ze stanem ciążowym :) Tak więc głowa do góry, nie zmusisz go do pomocy przy dziecku, ale nie ukryje się przed odpowiedzialnością finansową, kiedyś będzie musiał płacić...
 
Do góry