reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Seks, ciąża... co teraz?

andzelika87 jest w tobie bardzo dużo krytycyzmu wobec innych, nawet ten ostatni post. Jeżeli w nicku masz rocznik to ja jestem jeszcze starsza od Ciebie. Można sobie krytykować innych dopóki nie stanie się w podobnej sytuacji, bo można być wykształconym, mądrym mieć dobre intencje a życie różnie może Ci się ułożyć. Fakt czasem ludzie podejmują głupie decyzje jak każdy, tylko nie którzy mają to nieszczęście że ponoszą konsekwencje swoich działań a inni nie. Dla mnie osoba krytykująca tak chętnie innych, raczej nie pamięta swoich błędów z wygody a na pewno jej popełniła jak każdy, i to się nazywa narcyzm. Ehhh szkoda gadać...mam nadzieje ze twoja córka przyjdzie do Ciebie z takim problemem, chociaż wątpię. I nie mów że na pewno to się nie zdarzy, bo jeśli naprawdę tak myślisz to znaczy ze mało wiesz o życiu...
 
reklama
W jaki sposob skrytykowałam, ze stwierdzilam jak jest teraz z nastolatkami ?


Nie bede juz w tej kwestii sie wypowiadac, tylko podsumowalam, ze te osoby ktore sie poddaja zawsze maja pod gorke, a jezeli bedzie twarda i powie sobie dam rade to da rade...a no i narcyzem nie jestem absolutnie... po prostu mialam swoje zasady i twardo ich sie trzymalam.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
W jaki sposob skrytykowałam, ze stwierdzilam jak jest teraz z nastolatkami ?


Nie bede juz w tej kwestii sie wypowiadac, tylko podsumowalam, ze te osoby ktore sie poddaja zawsze maja pod gorke, a jezeli bedzie twarda i powie sobie dam rade to da rade...a no i narcyzem nie jestem absolutnie... po prostu mialam swoje zasady i twardo ich sie trzymalam.

tak krótko mówiąc, to straszne z Ciebie babsko. jedziesz po dziewczynie, wytykasz jej głupotę... lepiej Ci od tego? fajnie, że jesteś taką mądra i dojrzała, ale w życiu różnie bywa i bycie takim wrednym bucem nikomu nie pomaga.

do autorki postu - jeśli boisz się porozmawiać z rodzicami chłopaka, z chłopakiem, z wujostwem - na początku zadzwoń na jakąś linię wsparcia. pamiętaj, że nie Ty pierwsza jesteś w takiej sytuacji i niestety nie będziesz ostatnia. są telefony zaufania i grupy wsparcia dla osób w takiej sytuacji. musisz się jednak przygotować na to, że trafisz na wiele obcesowych i paskudnych osób, od lekarzy, przez położne, aż po rodzinę, którzy będą Cię rozliczać z tego wszystkiego nieustannie. najważniejsze to: NIE DAJ SIĘ. to Twoje życie i to Ty musisz się zastanowić co chcesz z tym zrobić. pamiętaj jednak, że niektórych decyzji nie da się cofnąć, więc zanim podejmiesz decyzję, przedyskutuj ją z kilkoma osobami, poznaj różne punkty widzenia. mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie ułoży.
 
Dziękuje bardzo za te odpowiedzi, za te kilka słów.
Po pierwsze, do Pani Andzeliki.. Nie wiem co Pani ma na myśli pisząc "kiedys dziewczyny potrafily sie uszanowac". Co Pani sugeruje? Jestem jak najbardziej szanującą się dziewczyną, kochałam się z miłości, z chłopakiem z którym byłam w bardzo poważnym związku - niestety, nie wyszło. Gdybym się nie potrafiła szanować, teraz bym pisała, że nie wiem kto jest ojcem dziecka, bo spałam z kilkoma na raz. Błagam Panią, proszę najpierw upewnić się co Pani piszę.. Bardzo Pani zazdroszczę, że Pani w takim wieku grała w skakankę itp, ja to robiłam będąc troche młodsza, stwierdziłam, że jestem już gotowa - byłam, lecz rozsądku mi brak.
Stwierdziłam, że porozmawiam z chłopakiem, porozmawiałam. Myślę, że do niego jeszcze to wszystko nie doszło, wyobraża sobie nas jako piękną rodzinę, nie wie ze to wszystko nie jest takie łatwe. Wiem, że będę mogła mieć w nim sparcie..
Chciałabym bardzo iść do lekarza ginekologa, ale bardzo boje się takiej wizyty a poza tym, nie jestem pewna czy u nas w przychodni na książeczkę przyjmą mnie niepełnoletnią bez opiekuna.. Prywatnie owszem, ale nie mam swoich dochodów.
Nadal chyba to wszystko do mnie nie dociera.. Boje się tego wszystkiego, nie chcę być mamą. Nawet myślałam sobie, że przez te 9 miesięcy ukryje jakąś tą ciąże, urodzę, oddam, ale wiem że mi się to nie uda.. Zresztą.. Wiem, że w przyszłym życiu bym sobie z tą myślą nie poradziła, zresztą ojciec dziecka by się nawet na to nie zgodził.
Już nie wiem co robić..Bardzo dziękuję za odpowiedzi.
 
Jedna z poprzedniczek fajnie napisała żebyś zadzwoniła na jakąś infolinie, czy do jakiejś fundacji bo tylko osoby w podobnej sytuacji zrozumieją Cię na 100%. My możemy Cię wesprzeć w podtrzymaniu decyzji, nie ważne jaką podejmiesz. Niestety, masz racje co do chłopaka nie wszystko będzie takie proste i wiele par to przerasta. Myśl o sobie bo teraz mogą być najpiękniejsze deklaracje a w efekcie będziesz liczyć tylko na siebie. Co do lekarza ja zaczęłam chodzić do ginekologa kolo 16 r.ż i nie musiałam mieć żadnej zgody, pytanie co zrobi ginekolog z informacją o ciąży gdy jesteś niepełnoletnia. Pogadaj z wujkami, może nie będzie tak źle. Trzymam za Ciebie/was kciuki. Tak jak dziewczyny pisały nie jesteś pierwsza i nie ostatnia i poradzisz sobie jak mnóstwo kobiet przed tobą :-p a może tez będziesz wzorem dla innych przyszłych 17letnich matek:-)
 
Uważam ze najlepszym wyjście jest powiedzenie o tym cioci i wujkowi wybrać sie do ginekologa. pomysł że nie szkodzisz tylko sobie ale także temu maleństwu. Skoro byłaś na tyle dorosła że zdecydowałaś się na współżycie powinnaś też być na tyle dorosła że ponieść odpowiedzialność za swoje czyny.
 
Temat tak dawny, że dziewczyna jak była w tej ciąży, to już pewnie urodziła dzieciaczka. A do osób, które czytają takie rzeczy i krytykują. Jak można być tak bez serca. Komentarze typu: jesteś głupia i nieodpowiedzialna. Dramat. Dziewczyny podobne autorce tematu są młode, bez pomocy z zewnątrz, mają problemy rodzinne, dlatego szukają miłości tak wcześnie w chłopaku. To naturalne, że każdy chce być kochany. I również naturalne, że mogło się zdarzyć zajść w ciążę. Taka osoba potrzebuje maksimum wsparcia i otuchy. Pogardy i niezrozumienia z pewnością ma mnóstwo we własnym otoczeniu. Inaczej nie szukałaby wsparcia wśród forumowiczek.
 
reklama
Do góry