reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sen - na boku czy na wznak

powiem tak... co innego spanie a co innego lezenie... niektore osoby moga przeciez spac tak mocno ze nie kontroluja tego na ktorym boku spia...
ja sypiam na lewym boku bo... boli mnie brzuch jak zmieniam pozycje... biodro mi nie odpadlo choc jest "molestowane" od 3 miesiecy chyba ;-) poza tym czasem czytam i klade sie na plecach - wtedy dzidzia sie buntuje i trzeba myknac na boczek ;-)
 
reklama
no wąłśnie dziewczyny - jesli wam wygodnie na prawym to śpijcie na nim - naprawdę!!!!!!
 
Ja się przyzwyczaiłam spać na lewym boku, choć czasem jak mi nie wygodnie wiadomo śpię na prawym. Jak śpię na wznak to mnie potem mdli więc odpada. Małemu na początku ten lewy bok nie pasował, ale szybko on zmienił pozycję i już jest ok.
 
ja oczywiście pytałam lekarza, bo mam bunt ciążowy i się mimochodem sprzeciwiam wszelakim mądrym książkom.
rzeczony doktorek, do którego btw mam pełne zaufanie, orzekł, że z tym lewym bokiem to jest li i jedynie typowo książkowy przykład i nie do wszystkich się odnosi.
ba, niektórym może nawet zaszkodzić!
najrozsądniejszym wyjściem w tej sytuacji jest spanie tak, jak nam wygodnie, pomijając przypadki na samym finiszu, gdzie niewygodnie jest zawsze.
ja na ten przykład często śpię nawet trochę na brzuchu (oczywiście nie centralnie z bebechem wbitym w materac, ale lekko ułożonym na boku, za to kopyta i ryjek mam frontem do podłoża), myślę, że dlatego, bo mały ułożył się plecami do reszty świata (więc obrywa się też głównie moim narządom wewnętrznym, co się jeszcze nie ewakuowały piętro wyżej) i jest mi bardzo wygodnie.
dodam, że jestem już w 28 tygodniu.

kochane, grunt to zdrowy rozsądek.
 
Ostatnia edycja:
Ja w ciagu nocy budze sie co pol godziny, godzine by zmienic bok. Nie da sie spac cala noc na tej samej stronie, bo biodra nie pozwalaja, dzieciatko zreszta tez i miesnie brzucha. No nic musimy sie przemeczyc, taki juz nasz los...
 
Ja spie na lewym i na prawym boku. Nic mnie nie zatyka, nie wyobrazam sobie spac cala noc na lewym boku ( moje lewe biodro by tego nie wytrzymalo !!!) nie popadajmy w skrajnosci, nic sie nie stanie jesli bedziemy spac tez na prawym.

Podalam tylko swoj przyklad-mnie zatyka jak leze na plecach (moze dlatego, ze dziecko jest bardzo duze.....) i na prawym boku.....zdarza sie, ze przez sen obroce sie na prawy bok i od razu sie budze, bo nie moge oddychac.....jak poleze dluzej na zlej stronie to puchna mi tez stopy......jesli wedlug ciebie popadam w skrajnosc to wybacz....ale nie moge sie meczyc jesli rzeczywiscie sprawia mi to dyskomfort....

Kazda ciaza jest inna-duzio zalezy od wagi dziecka i jego ulozenia w macicy....
jesli sa kobietki, ktore moga spac w kazdej pozycji to strasznie im zazdroszcze :-)

Proponuje nie pisac, ze na pewno nic sie nie stanie jak bedziemy spac tak, czy siak.....kazda powinna indywidualnie dobrac pozycje tak ,aby bylo wygodnie i mamusi i malenstwu.
pozdrawiam.
 
ja oczywiście pytałam lekarza, bo mam bunt ciążowy i się mimochodem sprzeciwiam wszelakim mądrym książkom.
rzeczony doktorek, do którego btw mam pełne zaufanie, orzekł, że z tym lewym bokiem to jest li i jedynie typowo książkowy przykład i nie do wszystkich się odnosi.
ba, niektórym może nawet zaszkodzić!
najrozsądniejszym wyjściem w tej sytuacji jest spanie tak, jak nam wygodnie, pomijając przypadki na samym finiszu, gdzie niewygodnie jest zawsze.
ja na ten przykład często śpię nawet trochę na brzuchu (oczywiście nie centralnie z bebechem wbitym w materac, ale lekko ułożonym na boku, za to kopyta i ryjek mam frontem do podłoża), myślę, że dlatego, bo mały ułożył się plecami do reszty świata (więc obrywa się też głównie moim narządom wewnętrznym, co się jeszcze nie ewakuowały piętro wyżej) i jest mi bardzo wygodnie.
dodam, że jestem już w 28 tygodniu.

kochane, grunt to zdrowy rozsądek.


dokładnie :-)
nic dodsc nic ując....
p.s. ja jestem w 39 tc...........czasami mam ochote wyjsc z ciala i stanac obok....bywaja noce, ze spie w fotelu na siedzaca, bo nie moga lezec.....
 
Ritmusia :confused::confused::confused: ale o co Ci chodzi ???? Nie pisze do Ciebie o tych skrajnosciach tylko ogolnie, bo ktos napisal ze bedzie od teraz spac na lewym bo podobno tak najlepiej :confused::confused::confused: he he he a przeciez na sile tak spac to bez sensu. A i rozumiem ze Cie moze zatykac :-) przeciez to normalne, ale mnie okurat nie zatyka wiec o tym napisalam :-):-):-)
 
ja jestem w 38tc i spie roznie, jasne ze staralam sie bardzo spac na tym oslawionym lewym boku ale nie daje rady, kilka godzin - owszem, ale cala noc - to juz dla mnie nieralne. Moja polozna powiedziala ze nawet na plecach mozna byle nie zupelnie plasko jak na ziemi tylko podlozyc sobie mala poduszke pod boczek zeby takie lekkie sztuczne przechylenie zrobic, stosowalam sie do jej rady i bylo ok ale ostatnio zauwazylam ze na plecach juz nie bardzo moge bo wkrotce zaczyna mnie krzyz bolec...no coz, turlam sie teraz z boku na bok choc kazda zmiana pozycji to bol, ehhh wytrzymac jeszcze troszke!
 
reklama
Na prawym i na lewym - na zmianę:) Tak śpi się najwygodniej i najbezpieczniej, byle nie całą noc no boku od-sercowym, bo będzie troszkę bolec:)
 
Do góry