Kurcze ale nowina:-)
jeszcze wczoraj do poźna siedziała na foruma dzisiaj juz ma swoją córeczkę przy sobie:-) ale nalezy się jej bo faktycznioe trochę się namęczyła:-(
A ja sie meczę z prasowaniem , bo sie okaząło że az trzy komplety poscieli mam do prasowania i jeszcze koszule męza
ale juz wiekszośc zrobione i całe szczescie bo bardzo nie lubie prasowania.Dobrze, że dzisiaj sie zdecydowam bo od jutra u mnie znowu upały

jeszcze wczoraj do poźna siedziała na foruma dzisiaj juz ma swoją córeczkę przy sobie:-) ale nalezy się jej bo faktycznioe trochę się namęczyła:-(NAUR OGORMNE GRATULACJE ZA WYTRWAŁOŚĆ I DUŻO ZDRÓWKA DLA CIEBIE I ULEŃKI, NIECH SIĘ ZDROWO CHOWA I NIECH BEDZIE KOLEJNYM SŁONECZKIEM DLA MAMUSI I TATUSIA
A ja sie meczę z prasowaniem , bo sie okaząło że az trzy komplety poscieli mam do prasowania i jeszcze koszule męza
ale juz wiekszośc zrobione i całe szczescie bo bardzo nie lubie prasowania.Dobrze, że dzisiaj sie zdecydowam bo od jutra u mnie znowu upały

. Później postanowiłam zmierzyć ciśnienie - tak jak Raabit i się przeraziłam. 154/90. Mierze drugi raz i znowu to samo. Lekarza mam 1 minutę piechotką, wiec wzięłam torebkę i biegiem do niego. Pielęgniarka zmierzyła ciśnienie i wyszło lepsze 130/90. Ale i tak jak na mnie to za duże, bo ja do tej pory miałam 125/75. Idę po 16 do gin to moze mnie uspokoi. Wystraszyło mnie to ciśnienie, bo wiadomo, w połączeniu jeszcze z tą opuchlizną to przeważnie oznacza zatrucie ciążowe. Teraz się będę trzęsła do tej 16


Dopiero potem ma więcej dni wolnych, do końca miesiąca. O urlopie nie ma mowy, więc weźmie opiekę od lekarza. 